Rozdział 11 - "Wiem wystarczająco dużo żeby urwać mu łeb."

2K 55 33
                                    


Dwie godziny przed spotkaniem z Olszańskim:

Dokładne sprawdzenie komendy przez saperów trwało o wiele dłużej niż na początku zakładano, ale przyniosło spodziewane efekty. Obiekt był pokaźnych rozmiarów i krył w sobie wiele zakamarków, gdzie można byłoby ukryć ładunki wybuchowe. Ku zdziwieniu Jawora, Generał rzeczywiście umieścił je wewnątrz budynku i gdyby nie odważne zachowanie Górskiej, która dla przyjaciół oddała swoją wolność w ręce zwykłych przestępców, mogło dojść do tragedii pochłaniającej wszystkich przebywających na komendzie. Tomek był z niej naprawdę dumny, wiele razy w trakcie śledztwa pokazywała mu wielki hart ducha i niezłomność w dążeniu do celu. Jak raz coś sobie postanowiła to musiała dotrwać w tym przekonaniu do końca. Tym razem nie mogło być inaczej. Jednak nawet rozpierająca go duma nie mogła wyeliminować natarczywego strachu w piersi komisarza. Gdzieś z tyłu głowy ciągle pozostawała myśl, że w każdej chwili może stracić Dagmarę i już nigdy jej nie odzyskać. To byłby cios, z którym by sobie nie poradził, dlatego tak ciężkie było przebywanie z dala od Górskiej, tak jak w tej chwili.

Kubis wraz z Jaworem i Olą podjechali pod uroczy, malutki domek w spokojnej okolicy na obrzeżach Wrocławia. Podwładni wrocławskiego inspektora, nigdy wcześniej nie mieli okazji tu być, gdyż osiedle to było ściśle tajnym i najlepiej chronionym miejscem na Dolnym Śląsku, a może i w całej Polsce, gdzie ukrywano między innymi świadków koronnych oraz policjantów i żołnierzy. Tylko nieliczni mieli wiedzieli, gdzie znajduje się to miejsce i nie liczni też mieli do niego dostęp. Edward Kubis był jednym z nich i to właśnie w tym miejscu, od kilku lat mieszkał człowiek, do którego udali się, aby porozmawiać o warszawskim wydziale do Walki z Przestępczością Narkotykową.

Osiedle było położone z dala od miasta i głównych dróg w kompletnej głuszy, ogrodzone ze wszystkich stron wysokim betonowo drewnianym murem w nowoczesnym stylu. Aby wjechać na nie potrzebowało się specjalnej przepustki, którą trzykrotnie sprawdzało dwóch policjantów przy głównej bramie oraz przeszukiwało wjeżdżające samochody i odwiedzających. Wszędzie znajdowały się kamery, urządzenia rejestrujące drogę odwiedzającego, wokół chodziła masa tajniaków, a w powietrzu latały drony. Tomek i Ola po raz pierwszy widzieli coś takiego. Żadne z nich nigdy nie podejrzewało, że kiedykolwiek zetkną się z takim osiedlem i taką technologią, a to utwierdzało ich w przekonaniu, że sprawa jest wyjątkowo poważna i należy do tych delikatnych.

- Bożesz ty! – mruknęła pod nosem Ola obserwując z zainteresowaniem mijające budynki i policjantów, a Tomek rzucił jej krótkie spojrzenie przez ramię. – Nie patrz tak na mnie Jawor. Nigdy nie byłam w takim miejscu. To wszystko jest nieźle ekscytujące.

Komisarz prychnął i pokręcił głową na boki rozbawiony zachowaniem blondynki. Jego palce podrygiwały nerwowo na kolanie, co nie uszło uwadze Kubisa.

- Nie muszę wam przypominać, że to miejsce jest ściśle tajne i obowiązuje was całkowity zakaz mówienia o nim komukolwiek? – spojrzał w lusterko wsteczne na wystraszoną Latoszek, która skinęła głowa na znak potwierdzenia. Jego wzrok przeniósł się na Jawora. – Dagmara jest w dobrych rękach, Tomek. Ręczę moją głową, że jej włos z głowy nie spadnie.

- To lepiej niech szef tego nie robi, bo może ją stracić. – odburknął nieprzyjemnie Jawor i podrapał się po brodzie. – Mogę zadać jedno pytanie? – Kubis skinął głową gasząc silnik samochodu, gdyż podjechali na właściwe miejsce. – Gdy wcześniej rozmawialiśmy, nawet nie wspomniał szef o tym miejscu. Mogliśmy od początku ukryć tu Górską, a to co dzisiaj się wydarzyło może w ogóle nie miałoby miejsca. Dlaczego właśnie teraz?

- Ukrycie kogoś w tym miejscu wcale nie należy do łatwych, a nad Dagmarą krążyły poważne oskarżenia. Dwukrotne morderstwo, działanie w zorganizowanej grupie przestępczej, przemyt narkotyków, ucieczka ze szpitala...

KŁAMSTWO PRAWIE DOSKONAŁE || Daga I Tomek || Sprawiedliwi Wydział KryminalnyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz