Prolog

4.1K 90 26
                                    


Sprawa zgwałconej nastolatki odnalezionej na obrzeżach miasta zakończyła się sukcesem. Po trzech ciężkich dniach spędzonych na komendzie, które wykończyły ją nie tylko fizycznie, ale i psychicznie, Dagmara mogła w końcu odpocząć w zaciszu swojego mieszkania, o ile jej współlokatorka Lilka nie wpadła znów na jeden ze swoich idiotycznych pomysłów wyciągnięcia jej z domu na imprezę. Nie miała sił, aby się z nią sprzeczać. Nie czuła się też zobowiązana, aby tłumaczyć się, dlaczego według Lilki, jest taką nudziarą. Wystarczało jej to co miała: stałą pracę, przyjaciół, faceta z bonusem, którego się kompletnie nie spodziewała i kąt, gdzie mogła spokojnie odpocząć. Zdecydowanie nie potrzebowała dodatkowych rozrywek w swoim życiu.

Tomek odwiózł ją pod sam blok około dwudziestej drugiej. Wymieniła z nim jeszcze kilka zdań, pożegnała się i umówiła na następny dzień, aby ją odebrał około ósmej rano. Jej partner był od jakiegoś czasu jakiś nie swój. Właściwie odkąd związała się z Wawerskim, Jawor obserwował ją o wiele uważniej niż zazwyczaj. Czasem łapała go na tym siedząc przy biurku na komendzie, a czasem w czasie jazdy samochodem. Niestety za każdym razem, gdy próbowała dowiedzieć się o co mu chodzi, zbywał ją jakimś banalnym tekstem. Miała zamiar pogadać o tym z Wojtalą, gdy nadarzy się okazja. W końcu ich asystent dochodzeniowo-śledczy spędzał z panem komisarzem sporą część wolnego czasu. Oczywiście wiedziała, że Tomek nigdy by nie powiedział wprost Wojtali co się dzieję. Był raczej typem samotnika. Miała jednak nadzieję, że posterunkowy zauważył jakiś szczegół, który by go zdradzał.

Tego wieczoru komisarz nie odjechał od razu spod bloku swojej partnerki. Miał w piersi dziwne przeczucie, dlatego jeszcze przez parę chwil wpatrywał się w postać Dagmary, chcąc upewnić się, że partnerka jest cała i bezpieczna. Później zauważył samochód Wawerskiego i wściekle ruszył w stronę własnego mieszkania, odganiając z głowy uczucie niepokoju. Daga czuła na plecach przeciągające się spojrzenie Tomka. Być może była to okazja do szczerej rozmowy między partnerami, a los dawał im jakąś szansę. Mimo ogromnego zmęczenia chciała się odwrócić i zaprosić Jawora na górę, ale gdy tylko nabrała odwagi i skierowała się w jego stronę, Jawor ruszył z piskiem opon, a jej wzrok padł na znajome auto kochanka. Jej brwi natychmiast wystrzeliły ku górze. Nie umawiali się na dziś, właściwie po ich ostatniej kłótni o jego córkę nie chciała go widzieć. Spojrzała w okna swojego mieszkania, a z wnętrza dobiegało przyciemnione światło. Wzruszyła ramionami i weszła do kamienicy.

Już na schodach czuła, że coś jest nie w porządku. Było nienaturalnie cicho jak na Lilkę, która do późnych godzin lubiła słuchać muzyki i krzątać się po mieszkaniu, a drzwi do mieszkania były uchylone. Ostrożność nakazała jej wyciągnąć broń. Jej dłoń nawet wylądowała na kaburze, ale w ostatniej chwili podjęła decyzję o jej zostawieniu. Oblał ją zimny pot, gdy usiłowała otworzyć szerzej drzwi najciszej jak potrafiła. Nogi stały się jak z waty, w uszach szumiała jej krew, a z mieszkania nadal nie dochodziły żadne dźwięki. W głowie miała milion scenariuszy, co mogło się wydarzyć podczas jej nieobecności, ale w życiu nie podejrzewała tego jednego.

-Lilka!

Jej zwariowana współlokatorka siedziała związana na krześle z zaklejonymi ustami i lufą pistoletu wymierzoną w skroń. Była przerażona, a z oczu lały jej się łzy. Obok niej stał szczupły, wysoki mężczyzna z kominiarką na głowie i wycelowanym pistoletem w głowę Lilki. Miał na szyi potężny tatuaż, który przypominał Dadze ośmiornicę, ale nie była do końca pewna, bo widziała tylko część rysunku. Lilka próbowała jej coś powiedzieć, ale taśma na jej ustach skutecznie to uniemożliwiała. Pokręciła głową, jakby chciała jej przekazać, że ma stąd uciekać. Daga nie zamierzała ruszać się z miejsca. Dłoń spoczywająca na kaburze wyciągnęła broń i już miała wymierzyć w zamaskowanego faceta, gdy ktoś zarzucił jej na szyję cienką linkę i zacisnął mocno.

KŁAMSTWO PRAWIE DOSKONAŁE || Daga I Tomek || Sprawiedliwi Wydział KryminalnyМесто, где живут истории. Откройте их для себя