*Sen Nexin'y*
- C-co się tutaj... - Nexina stała jak wryta
Ziemia była w przepięknym błękicie hortensji i pojedynczych śnieżnobiałych płatkach róż.
Nexina szła cały czas przed siebie jednak droga ta prowadziła donikąd.
- Nee Kayshi? Gdzie my jesteśmy? - zapytała zaniepokojona
- Nie mam pojęcia, ale uważaj nie wydaje mi się to miejsce przyjazne, a co najśmieszniejsze te hortensje... Mają dokładnie taki sam błękit jak twoje włosy - uśmiechnął się
- Masz rację... Ale dlaczego właśnie hortensje? - biła się z myślami
Nexina szła nadal przed siebie. Kayshi cały czas rozglądał się dookoła gdy nagle zauważył, że dziewczyna stanęła i zaczęły z jej oczu spływać łzy...
- N-Nexina? - zapytał zaniepokojony
- Kayshi ano ne... Chyba wiem gdzie jesteśmy - powiedziała płacząc coraz mocniej
W miejscu, w którym zatrzymała się Nexina było miejscem jej końca...
- Przyjrzyj się! Co tu widzisz? - zapytała demona
Kayshi wpatrywał się w miejsce leżących hortensji, które były pokryte krwią.
- Kayshi? - dziewczyna spojrzała na demona
Kayshi wpadł w szał zaczął demolować wszystko dookoła. Swoją diaboliczną ręką zaczął rozpraszać pokryte krwią hortensje. Dziewczyna wpatrywała się w demona z łzami w oczach płatki białych róż zaczęły rozwiewać jej błękitne włosy przez wściekłość demona. Po chwili Kayshi trochę ochłoną i w pewnym momencie przytulił Nexin'e. Gdy dziewczyna przestała już płakać Kayshi uniósł głowę i patrzył na leżące zakrwawione dwa długie sztylety wbite w ziemię kształtując kształt X. Przytulił mocniej dziewczynę i jedyne co wypowiedział to...
- Nie pozwolę Ci na to! - wyszeptał
YOU ARE READING
Naruto: Shippuuden the last memory of Nexina |ZAWIESZONE|
FantasyPojawienie się nieznajomej Nexin'y Branwen w Wiosce ukrytej w liściach po odejściu Sasuke, która szuka Godaime Hokage żeby móc opanować potęgę mocy swojego demona drzemiącego wewnątrz niej. Godaime Hokage wysyła młodą Nexine pod skrzydła Hatake Kaka...