***Następnego dnia***
Nexina chodziła po targu Konohy gdy nagle zauważyła znajomą jej twarz. Sakura trzymała koszyk z ziołami więc Nexina chciała ją przywitać. Zaczęła machać w jej stronę.
- Sakura! Ohayooo! - pomachała uśmiechnięta Nexina
- Ach ohayo Nexina-san słyszałam od Pani Tsunade, że Kakashi-sensei będzie Cię trenował - odpowiedział podchodząc z koszykiem ziół
***Myśli Nexin'y***
- Już musiała wypaplać... Ciocia to ma jednak długi język.
- Tak to prawda! Kakashi-sensei będzie pomagał mi opanować zdolność zamiany stron z moim demonem choć nie za bardzo się z nim dogaduje... w sumie prawie wcale - odpowiedziała lekko za żenowana Nexina
- Heee Demona? ... zdolność zamiany stron? - zapytała trochę skrępowana Sakura
- Zdolność zamiany stron to coś w stylu... emm pozwolenia demonowi zawładnięcia moim ciałem wtedy to on kontroluje moje ruchy, zdolności zmysłów oraz przyjmuje swój własny sposób walki z danym obiektem - odpowiedziała zafascynowana Nexina
- Och rozumiem to niesamowita technika! Ach właśnie, a mogę spytać skąd ten demon? - zerkała na koszyk swoich ziół z lekkim rumieńcem
- Jasne! Odziedziczyłam go po swojej matce Raven, ale ona przynajmniej się z nim dogadywała, a ja jakoś nie potrafię do niego dotrzeć... nie za bardzo chce mnie słuchać tak jak słuchał mojej mamy był to idealny duet! Zgranie technik, czakry, a także swoboda poruszania się. Ja z nim tak łatwo nie mam cały czas mnie odrzuca i stroi jakieś fochy - odpowiedziała jeszcze bardziej za żenowana Nexina
- Nie martw się! Jestem pewna, że w końcu stworzycie idealny duet! Kakashi-sensei na pewno pomoże Ci opanować swojego demona lada moment - odpowiedziała w pełni uśmiechu Sakura
- Dziękuje Sakura to miłe z twoje strony. Ach, a gdzie jest Naruto? Znowu zaszedł za skórę cioci Tsunade? - złapała się za usta ręką z szyderczym uśmieszkiem Nexina wspominając wczorajszy „Płot Naruto"
- Cóż nie widziałam go od samego rana możliwe, że gdzieś trenuje w pobliskim lesie - odpowiedziała Sakura
Nagle za plecami Nexin'y pojawił się Kakashi-sensei. Wyglądał jak trup ciekawe co robił przez ostatnią noc, że ledwo stoi.
- K-Kakashi-sensei? W porządku? - zapytały oby dwie stojąc jak wryte z ciarkami na plecach
- Heee tak, tak wszystko w porządku po prostu się zaczytałem. A Godaime kazała mi przyjść do Nexin'y na trening dotyczący... emm z tego co pamiętam demona zmierzchu prawda? - zapytał za żenowany Kakashi
- Hai, hai! No cóż Kayshi nie chce ze mną zbyt współpracować cały czas mi strzela fochy jak małe dziecko i ni z tego ni z owego się z nim nie dogadam
- Kayshi? Ach no tak po śmierci Raven odziedziczony demon traci imię prawda? Musiałaś mu nadać nowe, ale z tego co mówiła mi Godaime, Twilight na samym początku też nie był zbyt zgodny z Raven i robił to samo żeby się z nią droczyć - zapytał rozśmieszony Kakashi
- Tak mama coś wspominała o tym, ale byłam chyba jeszcze za mała żeby to zrozumieć... Jednak było fajnie widzieć mamę kłócącą się samą ze sobą - odpowiedziała lekko posmutniała Nexina
Kakashi złapał Nexine za głowę i zaczął lekko czochrać jej ułożone jasno-niebieskie włosy.
- Nie martw się! Raven na pewno jest z Ciebie dumna! - odpowiedział zadowolony Kakashi
Po chwili Nexina uśmiechnęła się, a w głowie rodziła się jedna myśl.
***W głowie Nexin'y***
- Jestem pewna, że będzie jeszcze bardziej ze mnie dumna jeśli zdołam okiełznać Kayshi'ego!
YOU ARE READING
Naruto: Shippuuden the last memory of Nexina |ZAWIESZONE|
FantasyPojawienie się nieznajomej Nexin'y Branwen w Wiosce ukrytej w liściach po odejściu Sasuke, która szuka Godaime Hokage żeby móc opanować potęgę mocy swojego demona drzemiącego wewnątrz niej. Godaime Hokage wysyła młodą Nexine pod skrzydła Hatake Kaka...