Mój Stary-wielbiciel działki

280 19 3
                                    

Mój stary jest wielbicielem swojej działki! W każde lato od dziecka wyciąga mnie na działkę bo cytuję:"SYNEK KURŁA NI BEDZIEMY PRZEPŁACAĆ Z JAKIM MORZEM, TATUŚ KUPIŁ DZIAUKE!!!". Ogólnie to działka jest koło innej działki ze stawem. Pamiętam jak stary kiedyś przyszedł z bananem na ustach i karpiem w ręce mówiąc, że wywalczył nam obiad. Do tej pory sąsiad z działki się na nas krzywo patrzy. Ostatnio jak wszedł na oeliksa to mało się nie zesrał ze szczęścia. Zobaczył jebitny żółty namiot czteroosobowy. Ja z bratem nie wiemy co robić bo stary tak się nakręcił że przez następne trzy godziny wpatrywał się w monitor i delektował się zdjęciami namiotu. W sumie perspektywa siedzenia całe lato w namiocie nie jest taka zła jak siedzenie w upale na ławce podczas gdy stary napawa się swoim ogródkiem. A nie sory to nie jest ogródek....to jest jebana plantacja pomidorów i marchewki. Kiedyś nie opłacił działki, gdy dostał upomnienie zdesperowany zaciągnął kredyt na opłatę, co z tego że mieliśmy odłożone pieniądze. Od czasu do czasu wpada do niego na działkę emerytowany policjant który ma respekt u ojca lvl. hard ,pogadać o tym jak to marcheweczka mu dobrze rośnie, jakie to on ma dobre warzywka itd. A skoro o policji mowa to dawno temu ktoś chciał staremu podjebać marchewkę. Jebany pobił go do nieprzytomności. Poszedł na ileś dni do aresztu, a że był wtedy stan wojenny to teraz każdemu wmawia jak to on nie poszedł siedzieć za wolność kraju. Gówno prawda! Poszedł siedzieć za marchewkę XD.

Pasty Babcinej RobotyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz