Prolog

12K 533 898
                                    

Zastanawialiście się kiedyś, dlaczego ludzie zawsze tak pochopnie oceniają innych, jeszcze zanim poznają ich historię i zanim zrozumieją, przez co naprawdę przeszli? Myśleliście czasem o tym, jak wiele tak naprawdę dzieje się w psychice każdej osoby, co sprawia, że posuwa się ona do pewnych czynów, których normalnie nigdy by się nie dopuściła? Czasami zdarza się tak, że ludzie pod wpływem różnych wydarzeń, których byli świadkami lub w których uczestniczyli, stają się zupełnie innymi osobami i przez to posuwają się do rzeczy, które normalnie nigdy nie przyszły by im do głowy i które czasem mrożą nam krew w żyłach, gdy tylko o nich pomyślimy. Co dzieje się w głowie mordercy? - to pytanie nurtuje nas od wieków, jednak nigdy nie zadajemy sobie trudu by zrozumieć, czym tak naprawdę kierowali się ludzie, gdy robili to, co robili i nigdy nie jesteśmy w stanie zrozumieć, że być może nie są "złymi ludźmi" z wyboru? Może to nieznoszący słabości świat wykreował ich na potworów, sprawił, że stali się kimś, kim nigdy stać się nie planowali. Może pewien bodziec w życiu tych ludzi, których zachowania tak bardzo nie rozumiemy i które tak często krytykujemy sprawił, że posunęli się do rzeczy, które nam samym nie odpowiadają. Cóż - może nie mieli wyboru? 

Powiecie - zawsze jest wybór - i być może macie rację. Jednak istnieją w życiu wybory, które nie są łatwe. Sytuacje, z których nie ma żadnego dobrego wyjścia. I czasem ludzie postępują tak, jak postępują, ponieważ stanęli na rozdrożu mrocznych dróg, których nie mogli w żaden sposób ominąć. Jedno jest pewne - ludzie oceniają innych ludzi zbyt pochopnie, tłumacząc sobie ich zachowanie banalnymi rzeczami i ich wadami, jednak wszystkie zachowania ludzkie mają swoje podłoże w psychice każdego jednego człowieka, a my nie mamy takiej mocy, żeby wejść do ich głowy i dowiedzieć się, co naprawdę nimi kierowało. I być może właśnie dlatego nie powinniśmy oceniać ludzi. Ponieważ dopóki nie założymy ich butów, nie przejdziemy ich drogi, nie poczujemy tego, co czuli oni, nie pokochamy osób, które kochali, a w naszej głowie nie będą działy się rzeczy, które działy się w ich - nie mamy prawa nikogo oceniać. 

Ponieważ nic nigdy nie jest albo tylko czarne albo tylko białe. Ponieważ nie ma złych i dobrych ludzi - każdy z nas ma w sobie połączenie dobra i zła, a jedynie od nas zależy, którą drogą pójdziemy podczas podejmowania decyzji.

Ponieważ nawet anioły są wojownikami, których białe skrzydła czystości niekiedy brudzą się krwią. 

---

Louis Tomlinson nie wierzył w miłość. 

Nie wierzył w nią, kiedy patrzył na swoją rodzinę, z pozoru kochającą i idealną, jednak od wewnątrz zepsutą tak samo, jak i on. 

Nie wierzył w nią, patrząc na swoich rodziców, a właściwie - mamę, która była w stanie poważnej depresji od kiedy ojciec ich zostawił - czyli od kiedy pamiętał. Nie wierzył w nią, patrząc, jak jego matka wiąże się z jego ojczymem, który go nienawidził i który utrudniał mu życie jak tylko mógł.

Nie wierzył w nią, kiedy patrzył na swoje młodsze siostry, które całym sercem pragnął obronić przed tym wszystkim, a które dorastały w wiecznym strachu, i mimo że były bardzo radosne i niewinne - Louis bał się, że takie nie pozostaną i czuł się za to w ogromnym stopniu odpowiedzialny.

Ponieważ Louis czuł się odpowiedzialny za wszystko. 

A jednak nie wierzył w miłość.

Nie wierzył w nią nawet, trzymając za rękę swoją dziewczynę - Eleanor, która nie lubiła słuchać o jego problemach. Czasem Louis miał wrażenie, że jedynym, co Eleanor lubiła, był seks. I choć Louis był prawie pewien, że zależy mu na jego dziewczynie, tak samo pewien był tego, że jej nie kocha. 

Bo Louis nie wierzył w miłość. 

Nie wierzył, że kiedykolwiek naprawdę będzie w stanie kogoś pokochać.

Cóż, wtedy nie miał jeszcze pojęcia, jak bardzo się mylił.

-----------------------

Cześć wszystkim! Naprawdę cieszę się, że tu trafiliście. Postanowiłam spróbować swoich sił w tym fanfiction, jednak nie jestem dobrą pisarką i od razu uprzedzam, że jest to moje pierwsze ff o Larrym - a drugie w ogóle, więc bądźcie wyrozumiali, ponieważ dopiero się uczę. Nie wiem, jak często będą pojawiały się rozdziały, ale postaram się dodawać je jak najczęściej. :) 

Edit: Zostawiajcie gwiazdki, bo dopiero zaczynam i chciałabym wiedzieć, czy jest dla kogo pisać dalej :)

Liczę, że Wam się spodoba. 

Show Me Love | Larry StylinsonWhere stories live. Discover now