13. Jungkook pożeracz czekolady

959 59 21
                                    

W drodze do domu Jimina zjadłem całą czekoladę. I dopiero jak ją zjadłem to uświadomiłem sobie, że nie podzieliłem się ze starszym. Zrobiło mi się strasznie głupio.

- Jimin?- powiedziałem nieśmiało.

- Hm?- spojrzał na mnie kątem oka.

- Nie jesteś zły?

- Dlaczego?- zaśmiał się cicho.

- Ym.. no bo zjadłem całą czekoladę i się z tobą nie podzieliłem.

- Nic się nie stało. Mam jej w domu pełno. Nie ważne. Właśnie, zapomniałem ci powiedzieć. Yoongi wpadnie na chwilę. Nie masz nic przeciwko, co nie?

- Oczywiście, że nie.

Weszliśmy do domu, zdjeliśmy buty po czym Jimin wbiegł po schodach na górę. Zrobiłem pierwszy krok, ale znowu zaczęła mnie boleć pupa i okolice. Jak szedłem prostą drogą prawie tego nie zauważałem, ale wchodzenie po schodach to istna katorga. Zwalcza, gdy tych schodów jest tak dużo. Wszedłem na piąty stopień i mocna przytrzymałem się barierki, by nie upaść.

- Jungkook co tak długo?- krzyknął starszy z góry.

- Przypominam, że to przez ciebie boli mnie dupa.- powiedziałem.

- Ach. No tak, zapomniałem o tym.- zaśmiał się i podrapał w tył głowy po czym wziął mnie na ręce.

Owinąłem nogi wokół jego bioder i przytuliłem się mocno, by nie spaść.

Gdy w końcu dotarliśmy na górę, odłożyłem torbę na podłogę i usiadłem na obrotowym krześle. W tym momencie w domu rozległ się dźwięk dzwonka do drzwi. Zastanawiałem się dlaczego Jimin nie idzie otworzyć, ale potem przypomniałem sobie, że ma przecież ludzi, którzy robią to za niego.

Zasnąłem się cicho z własnej głupoty. Wstałem z krzesła i podszedłem do Jimina. Trochę bałem się Yoongiego i miałem szczerą nadzieję, że nie zostanie tu długo.

- Elo.- do pokoju wszedł czarnowłosy.

- Hej.- Jimin przybił mu piątkę, a ja spuściłem głowę, czując się trochę nieswojo.

Przyjaciel Jimina usiadł na obrotowym krześle, a rudowłosy na łóżku. Stałem jak debil na środku pokoju podczas, gdy chłopacy byli tak pochłonięci rozmową o nowo otwartym klubie nocnym, że chyba o mnie zapomnieli. W końcu, gdy wymienili wszystkie informacje, które znali, Jimin spojrzał na mnie, uśmiechnął się, po czym wskazał na swoje kolana.

Nieśmiało podszedłem i wykonałem prośbę. Oparłem się plecami o klatkę piersiową tej rudej Wiewióry. Starszy zaczął delikatnie przygryzać moją szyję, robiąc na niej przy okazji malinki, a ja mruczałem zadowolony. Yoongi jednak nie wyglądał na szczęśliwego. Patrzył na mnie z mordem w oczach i mocno zaciskał pięści. Przełknąłem głośno ślinę i trochę pobladłem.

- Em... Jimin? Mogę skorzystać z toalety?- spytałem cichutko nie spuszczając wzroku z podłogi.

- Oczywiście.- puścił mnie, a ja na tyle szybko, na ile pozwała mi moja boląca dupa, poszedłem do łazienki.

Zza drzwi słychać było ich wznowioną rozmowę. Opłukałem twarz zimną wodą i usiadłem na wannie (mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi... Ścinka wanny xD nie wiem jak to się nazywa dop.aut.).

Dlaczego Yoongi był taki wściekły? Zazdrosny? Jest homofobem? A może poprostu mnie nie lubi? W każdym razie nie chce mu podpaść, więc najlepiej będzie jak przez jakiś czas zostanę w łazience. Moje przemyślenia przerwał mi dźwięk esemesa.

Od: Tar 😍
Jungkook gdzieś ty polazł?! Chaerin powiedziała mi, że ktoś zadzwonił do drzwi, poszedłeś otworzyć, a potem zabrałeś rzeczy i wybiegłeś! Wiesz jak się o ciebie martwię?!

Do: Tae 😍
Przepraszam kompletnie o tym zapomniałem... Jestem u Jimina. Przyjechał po mnie i mnie przeprosił, więc postanowiłem, że nie będę wam przeszkadzać. Nie chciałem żebyś się o mnie martwił, przepraszam 😞

Od: Tae 😍
Jesteś uroczy, ale i tak nigdy więcej tak nie rób. Nawet nie wiesz jak się wystraszyłem. Następnym razem zostaw karteczke, napisz lub po prostu powiedz, z kim jedziesz 😉

Do: Tae 😍
Tak zrobię. Papa 😘

Od: Tae 😍
Pa Króliczku 😘

Westchnąłem cicho i wyszedłem z łazienki.

- Dobra ja muszę już iść. Mam dziś randkę.- zaśmiał się Yoongi i wyszedł z pokoju.

- Jimin idę się napić.- powiedziałem.

- Zaraz przyjdę i cię wniosę na górę tylko najpierw muszę się przebrać.

- Okej.

Zszedłem powoli schodami. Szczerze myślałem, że będzie gorzej. Spojrzałem na drzwi, przy których leżał jakiś portfel. Podniosłem go i zajrzałem do środka. Min Yoongi. Wyszedłem przed dom, ale czarnowłosego już nie było. Oddam mu go w szkole. Może mnie bardziej polubi jeśli zwrócę go osobiście.

Schowałem portfel do kieszeni i skierowałem się do kuchni.

____________________
Hej kurczaczki 🐥. Jestem z siebie taka dumna, że udało mi się sklecić chociaż te 700 słów 😂. Mam nadzieję, że nie jesteście na mnie źli, że tak dawno nie dawałam rozdziału, ale ostatnio nie mam nawet czasu się pouczyć. Myślę, że rozumiecie także mój brak weny spowodowany kompletnym brakiem chęci do życia.

Do przeczytania 💙❤💜

(Rozdział niesprawdzony. Jeśli wystąpiły jakieś błędy proszę o zwrócenie mi uwagi w komentarzu)

Wypadek//JikookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz