William

841 57 36
                                    

Relacja: chłodno - wroga

Dla: PastelMatryoshka ^^

Niedługo odbędzie się głosowanie na najlepszą okładkę do drugiej części self shipów. Czekajcie cierpliwie!  Jeszcze raz chcę podziękować Karolinie, która zgodziła się zrobić mi okładki. Jesteś wielka <3

Jego nienawiść do ciebie wzięła się tak naprawdę znikąd, gdyż nic mu złego nie zrobiłaś. Po prostu odkąd cię zobaczył, znielubił cię tak bardzo, że nie umiał przestać myśleć o tobie negatywnie. Ale nic na ten temat nie mówił, ponieważ wolał nie tracić czasu na takie błahostki jak rozmowy ze współpracownikami, zwłaszcza nowymi, w tym i z tobą.

Ulubionym zajęciem Williama było marudzenie na twoją osobę, że się ciągle lenisz i nie wypełniasz prawidłowo obowiązków. Ale miałaś to gdzieś i zamiast się przejmować humorkami szefa, starałaś się pracować najkrócej jak mogłaś, byleby uniknąć nadgodzin u boku Spearsa.

Osobiście okradał cię z twoich pamiątek i bezczelnie niszczył je, abyś tylko zwolniła się z pracy i już więcej nie wchodziła mu w drogę. Potem szantażował licznymi liścikami, które niby pisałaś do niego o niemoralnych propozycjach i to jeszcze wyłącznie za podwyżkę pensji. A gdy to nie pomagało, bił cię tak, żebyś na drugi dzień nie mogła wstać z łóżka do roboty.

,, Bezczelny bachor" mawiał tak o tobie, kiedy stałaś niedaleko, uśmiechając się także wrednie do ciebie. Następnie jakby nigdy nic wracał do swojego gabinetu, aby oddać w końcu raporty, przy okazji popychając cię na ścianę niby przez przypadek. Nieraz zdarzało się, że przez to uderzałaś głową o ścianę i budziłaś się w pokoju pielęgniarek na łóżku szpitalnym.




Self shipy Kuroshitsuji  [ ZAMÓWIENIA ZAMKNIĘTE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz