26.Nie udana próba wyjaśnień

5.4K 340 1
                                    

Mieliście kiedyś tak, że chcieliście zrobić dobrze, a tylko pogorszyliście sytuacje? Ja tak właśnie zrobiłam. Przez całą noc nie spałam. Myślałam, jak wypić piwo, które na ważyłam.

Jedyne co wymyśliłam to, to że nic nie wymyśliłam.

David mnie zabije. Nikt nie miał się dowiedzieć, a przede wszystkim jego rodzice, którzy są dumni z syna, który ma dobrą pracę i ma "dziewczynę".

Ukrywaliśmy to od pięciu lat. Mój przyjaciel miał powiedzieć prawdę na temat swojej orientacji za  rok,czyli dopiero wtedy kiedy ojciec Zapady wyzdrowieje.

Tata Davida ma chore serce. Jest potrzebna operacja, ale termin zabiegu jest dopiero za równy rok. Więc do tego czasu nie może się dowiedzieć, a ja zrobię wszystko , aby mu w tym pomóc.

              

                                ***

Wbiegłam do szpitala, jakby ktoś mnie gonił. Pobiegłam na listę dyżurów i miałam to szczęście, ponieważ on miał akurat przerwę.

Skierowałam się do barku, gdzie od razu zauważyłam mój cel.

-Hej-przywitałam się.

-Co ty tu robisz? Masz nocny dyżur? -zapytał.

-Yyy bo ja wolałam szybciej przyjść- wymyśliłam pierwsze kłamstwo, które wpadło mi do głowy.

-Widzę, że nudzi ci się w domu.

-A jak bardzo rozśmieszyłam cię wczoraj? -zagadałam. Musiałam, jakoś zacząć.

-Wczoraj? -udawał, że nie wie o co mi chodź, ale ja wiem, że on wie.

-Tym smsem-wyjaśniłam.

-Vanesso po twoim sms'sie zacząłem obserwować Davida i zauważyłem, jak patrzy na innych mężczyzn...

-Ale...

-Więc nie mów, że to żart.

-Co mam zrobić, abyś zatrzymał tą informacje tylko dla siebie?

-Widzę, że przechodzimy do sedna. Podoba mi się, a więc słuchaj...

Miał być dłuższy i jest😏 choć to tylko dwadzieścia słów, ale ważne, że jest:)

Lekarze Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz