Rozdział 6

753 63 22
                                    

- To jest Kofuku, bogini biedy - blondynka przedstawiła różowowłosą.

- Bogini?! - magowie spojrzeli zszokowani na uśmiechającą się do nich Kofuku. Heartfilia zaśmiała się cicho na ich reakcję.

- Jak ją spotkacie poza świątynią, to lepiej się do niej nie zbliżajcie, chyba, że chcecie mieć pecha – Lucy zaśmiała się cicho.

- Lucy-chan, jesteś okropna! – bogini spojrzała na nią spode łba. Blondynka tylko uśmiechnęła się do niej i weszła do budynku. Reszta od razu poszła za nią. Chwilę później siedzieli już przy stole w małej jadalni. Przy okazji poznali shinki Kofuku, Daikoku, który przygotował dla nich posiłek.

- Lucy, tylko zjedz porządnie, musisz mieć dużo siły, by przeprowadzić rytuał – mężczyzna zwrócił uwagę kapłance. 

- Dobrze, dziękuję – uśmiechnęła się do niego. Shinki odwzajemnił gest.

- Kofuku, a ty im nie przeszkadzaj – przerzucił swoją panią przez ramię i udał się z nią do kuchni.

- Dai-chan, ty też jesteś okropny! – krzyczała po drodze bogini, wierzgając nogami.

- Naprawdę zachowują się i wyglądają, jak zwykli ludzie – odezwał się Gray, który równie jak jego przyjaciele, był zaskoczony zachowaniem i wyglądem bogów oraz ich sług.

- To prawda, dlatego jak byłam mała, myślałam, że są tylko ludźmi – Heartfilia uśmiechnęła lekko do wspomnień.

- Czyli to prawda, że zostałaś wychowana przez bogów? – spytała z zaciekawieniem Wendy.

- Po części tak – kapłanka spojrzała na nią. – Moi rodzice zginęli, kiedy miałam 6 lat, zajmowali się świątynią w małej wiosce na południe stąd – musiała po części kłamać, nie chciała, żeby magowie dowiedzieli się, że tak naprawdę urodziła się 400 lat temu. – Po ich śmierci, Bishamon, która cały czas nas obserwowała, zajęła się mną i jakoś tak wyszło, że nauczyłam się magii bogów.

- Jesteś chyba jedyną osobą na świecie, która włada tą zapomnianą magią – zauważył Fullbuster.

- Prawdopodobnie tak, jest to po prostu magia, którą potrafią władać tylko ci magowie, którzy mają silne związki z bogami, jednak na przestrzeni lata wiara w bogów osłabła, dlatego magia ta stała się zapomniana – posmutniała. – Chodzi również o czystość intencji i serca maga, nie mówię przy tym, że jestem święta i tak dalej, jednak bogowie nie chcą „służyć" magom, którzy myślą jedynie o sobie i mają złe intencje wobec innych. W przeciwieństwie do Gwiezdnych Duchów, Bogowie sami mogą zerwać kontrakt.

- Zdarzyło się to kiedyś? – Erza była tak bardzo zaintrygowana opowieścią kapłanki, że zapomniała o jedzeniu, a na stole znajdowało się również ciasto truskawkowe.

- Podobno kilkaset lat temu, mag bogów posiadł klucz Izanagiego, jednego z dwóch bogów-stworzycieli, chciał wykorzystać go do przejęcia władzy nad swoim krajem. Oczywiście Izanagi-sama nie zgodził się wypełnić jego woli i zerwał z nim kontrakt. Po tym incydencie stracił wiarę w magów, wrócił do Takamagahary, zabierając swój klucz. Słyszałam od moich przyjaciół, że nie chce mieć już nic wspólnego z magami i gardzi nimi – westchnęła ciężko, upijając z miseczki łyk zupy miso.

- Ludzka pycha... - mruknął Natsu, zajadając się smażonym mięsem.

- Ludzie doprowadzają do tego, że niektóre rodzaje magii po prostu zanikają – Zeref uśmiechnął się smutno. – Jednocześnie prowadząc do swojej zagłady...

Przez chwilę zapadła niezręczna cisza. Każdy myślał nad słowami Czarnego Maga, przy okazji delektując się jedzeniem.

- Lucy-san, a jak dokładnie wygląda magia Bogów? – spytała nagle Marvel, by zmienić temat i rozluźnić atmosferę. Lucy spojrzał na nią i uśmiechnęła się delikatnie.

- Tak samo jak magia Gwiezdnych Duchów, tak samo magia Bogów posiada klucze do otwierania bram – Heartfilia uniosła do góry platynowe klucze, które zawsze nosiła przy sobie. – Przywołuję Boga i nawiązuję z nim kontrakt, a potem mogę go przyzwać.

- To w sumie wygląda identycznie, jak w przypadku magii Gwiezdnych Duchów – Scarlet uśmiechnęła się lekko, na co blondynka skinęła głową.

- Oczywiście magię tę można rozwijać – kontynuowała. – Ja, poprzez trening nauczyłam się czegoś podobnego do magii podmiany. Chodzi mi o to, że mogę przywołać i korzystać z boskich narzędzi.

- Oo... no to może się ze mną zmierzysz? – Natsu uśmiechnął się do niej szeroko. Lucy spojrzała na niego zaskoczona, po czym zaśmiała się cicho.

- Pomyślę, ty na razie będziesz musiał skupić się na rytuale i robić to, co ci każę – pokazała mu język. Dragneel spojrzał na nią zaskoczony. Sam tego nie rozumiał, ale przez chwilę poczuł przyjemne ciepło w okolicy serca. Mruknął jedynie coś pod nosem, rumieniąc się delikatnie i odwrócił wzrok.

- To mi się podoba, Lucy, potrafisz zgasić, płomyczka – Gray roześmiał się, widząc zachowanie przyjaciela.

- Chcesz oberwać, zboczeńcu jeden?! – krzyknął w jego stronę Salamander.

- Spokój! – warknęła Erza, a chłopcy skulili się potulnie, powracając do posiłku.

- Jeżeli chodzi o ten rytuał – Wendy zagaiła temat. – Czy istnieje jakieś ryzyko?

- Jednak wolałbym to przeżyć – zaśmiał się Natsu. Nie chciał pokazać tego swoim przyjaciołom, ale w głębi duszy bał się tego, co może się wydarzyć. Kapłanka  spojrzała na nich zaskoczona, po czym przeniosła wzrok na Zerefa.

- Nie powiedziałeś mu? – spytała z powagą.

- Nie uznałem tego za konieczne – odparła Dragneel.

- Zeref – warknęła, a magowie z Fairy Tail spojrzeli na nią zaskoczeni. – To jego życie, ma prawo wiedzieć.

- Lucy...

- Nie, nie przeprowadzę rytuału, dopóki nie powiesz mu prawdy – patrzyła na niego zła.

- O czym mam prawo wiedzieć?! – Salamander wstał od stołu podenerwowany.

- Zeref ci wyjaśni – odparła Heartfilia. – Rytuał nie zagraża twojemu życiu, jednak jest kwestia, o której, uważam, powinieneś wiedzieć.

Czarny Mag westchnął ciężko i wstał od stołu.

- Natsu, chodź ze mną – skierował się w stronę wyjścia. Młodszy Dragneel spojrzał na brunetkę, która tylko skinęła głową. Bez słowa udał się za magiem.

- O czym Natsu powinien wiedzieć? – spytał nagle Happy, patrząc zaniepokojonym wzrokiem za przyjacielem.

- Jak się dowie sam, to sam powinien wam o tym powiedzieć – Lucy uśmiechnęła się delikatnie. – A teraz jedzcie, bo zaraz wszystko będzie zimne. 

###
W końcu! Wybaczcie, ale jestem na wsi i raz mam a raz nie mam Internetu, a z czasem też tak różnie ;) Widzę, że rośnie mi lista lektur do czytania, z czego bardzo się cieszę i obiecuję, że w wolnej chwili wszystko przeczytam ^^
Safira_StarDragon jak wrócę do domu, to wtedy odpowiem na Twoją nominację!
Dziękuję Wam za wszystkie komentarze i gwiazdki! ♡

Nić PrzeznaczeniaWhere stories live. Discover now