|11| Swimming Pool

12 5 0
                                    


       Przez cały tydzień unikałem Morgan jak ognia, choć i ona nie pozostawała mi dłużna. Pewnie nadal by tak było, gdyby nie szkolne zawody pływackie. Zawodnicy z Mounthigh i nasza szkoła rywalizowali od wieków, tak jak też i w ten dzień. Mogłem nie iść, prawda? Powiedzieć, że źle się czuje i załatwić sobie zwolnienie do domu. Mogłem, ale poszedłem, co odbyło się za dużą namową Colina. Gdy nie miałem na coś ochoty, to ciągle mi przypominał o incydencie z Morgan i nie mogłem się nie zgodzić.

   Jakoś nigdy nie byłem wielkim fanem sportu, dlatego te zawody mało mnie interesowały. Ignorowałem wszystko co działo się wokół mnie, dopóki Colin nie zaczął skakać jak szalony i przeklinać.

   - Widziałeś to? - zwrócił uśmiechniętą twarz w moją stronę.

  - Co dokładnie miałem widzieć?  - zapytałem niczego nieświadomy.

  - To jak wygraliśmy - odparł zirytowany moją lekceważącą postawą.

   Wzruszyłem ramionami i posłałem mu niewinny uśmieszek. Zaczął mruczeć pod nosem jak nieznośny i nudny jestem, po czym podniósł się z siedzenia.
  
   I wtedy moją uwagę przyciągnęła Morgan Lee, która wywiercała mi swoim spojrzeniem dziurę w twarzy.

   - Doprawdy nie mam pojęcia jak... - zaczął, ale mu przerwałem, gdy zobaczyłem niepokojącą scenę. 

   Fleur Peterson właśnie wepchnęła Morgan do basenu. Wszystko było by w porządku, gdyby nie fakt, że ona nie potrafiła pływać. Wiedziałem to, bo pamiętałem sytuacje z dzieciństwa, gdy szkolny rozrabiaka próbował ją podtopić w basenie. Od tamtego momentu dziewczyna panicznie bała się wody, ale nikt nie zdawał sobie z tego sprawy. Nie myśląc, zerwałem się z miejsca i wskoczyłem do basenu. I wtedy po raz pierwszy uratowałem Morgan Lee.

Była przerażona.

         I wtedy zrozumiałem jedną rzecz. Choćby niewiadomo jak spaczona była, nigdy nie życzył bym jej, aby spotkałocoś złego.
                                   20 maj, 2016
 

the story about morgan leeWhere stories live. Discover now