Chanyeol x Reader

1.2K 47 0
                                    

To, że znał osobę pozornie idealną, kiedyś go męczyło. Pomagała wszystkim, którzy tego potrzebowali, była mądra, miła, piękna.Znali się bardzo długo i wiedział, że w szkole latała za nią masa chłopaków. I gdyby nie ich przyjaźń, on byłby jednym z tej gromadki.

Ale kiedy został idolem, przestał zwracać na to uwagę. Była dla niego po prostu [Imię] i tyle. A on sam był przecież brany za wielkiego i znanego idola. W końcu bycie członkiem EXO nie jest byle czym. Zespół znany na cały świat...

A teraz? Był kilka lat po debiucie. Ona studiowała. Rzadko się spotykali. I kiedy akurat nadszedł dzień ich spotkania, jej nie było w mieszkaniu. Trochę go to zirytowało. Postanowił do niej zadzwonić. Stał pod ciemnymi drzwiami, na klatce schodowej w bloku,w którym mieszkała i wsłuchiwał się w przeciągłe piski,oznaczające próbę połączenia.

Pierwszy.

Drugi.

Trzeci.

Czw--

W tym momencie odebrała.

-Chan?- Usłyszał jej spokojny, a jednocześnie lekko rozbawiony jak zwykle głos w telefonie. - Uratowałeś mi życie. - Dodała.

-Coś się stało? - Spytał, nie wiedząc o co może chodzić.

-Daje korki jakiemuś chłopakowi z liceum - no tak. W ten sposób zarabiała na siebie - ale on jest jakiś dziwny. Czuję się przy nim... Niekomfortowo. Jakby... Nie wiem, chciał mnie przelecieć wzrokiem albo coś. - Urwała. - No i miałabym prośbę. Czy mógłbyś przyjść do tej kawiarni niedaleko mojego mieszania i... Na przykład... Poudawać mojego chłopaka, albo coś? - Ewidentnie była zawstydzona, mówiąc to, co rozbawiło Park'a.

-Okej.Niech będzie. Dla Ciebie wszystko~ - Zaśmiał się. Pożegnali się i zakończyli rozmowę.

Dosłownie pięć minut później raper wchodził do kawiarni. Była mało znana, a właścicielka po znajomości nie wydawała 24-latka, więc mógł w niej spokojnie przesiadywać wraz z przyjaciółką. Gdy znalazł się w środku, od razu rozejrzał się po pomieszczeniu,szukając wzrokiem [kolor] czupryny. Wypatrzył ją bardzo szybko. W końcu jako Polka wyróżniała się na tle jego rodaków. A to, że po za nią, tym nastolatkiem i jakąś inną parą nie było nikogo,to już szczegół.

Brunet wyszczerzył się i ruszył w kierunku [Nazwisko]. Ściągnął z ust maskę.

-[Imię]!- Powiedział rozradowany, gdy tylko obok niej stanął.

-Oh, Chanyeol. - Udawała zaskoczoną i uśmiechnęła się uroczo. Nastolatek zaś patrzył na nich skonsternowany.

-Dawno Cię nie widziałem. Tęskniłem~ - Pochylił się nad nią i ją pocałował. Skoro już udajemy parę, to idźmy na całego. Po co się ograniczać?,pomyślał.

Polka wydawała się być zaskoczoną, ale nie odepchnęła go, tylko oddała pocałunek.

Kiedy się od siebie odsunęli, oboje byli lekko czerwoni na twarzy, ale jemu jakoś udało się to zamaskować. Usiadł koło niej na małej kanapie.

-Co robicie? - Spytał, jak gdyby nigdy nic, patrząc uważnie na nastolatka naprzeciwko.

-Pomagam mu w angielskim. - Odparła [kolor]oka. Raper objął ją ramieniem.

-Może Wam pomóc? - Spytał.

-Nie dziękujemy. - Odpowiedział od razu nastolatek, niezbyt ukrywając niezadowolenie.

-Nie pytałem Cię o zdanie. - Park uśmiechnął się sztucznie, a młody Koreańczyk został sparaliżowany przez nienawistne spojrzenie idola. - To jak kochanie? - Zwrócił się do Polki.

-I tak już kończyliśmy.

-Oh? W takim razie mam nadzieję, że to wasze ostatnie zajęcia. - Zebrał rzeczy przyjaciółki i wstał, łapiąc ją za rękę i ciągnąc do góry.

Gdy wyszli, zaczęli się śmiać.

-Ej! - Naburmuszyła się po chwili studentka. - Nie śmiej się! On serio był dziwny! - Skrzyżowała ręce na piersi.

-Oi~ Obrazisz się na mnie za to, że tak dobrze całuję? - Spytał rozbawiony.

-To już zupełnie inna kwestia, kochanie~- Polka zmrużyła z rozbawieniem oczy.

-Tak się bawimy? W takim razie od dzisiaj możesz mnie tak nazywać. - Powiedział pewnie, ukrywając dobrze zakłopotanie.

-Huh? A-ale Ty tak na poważnie? - Spytała zaskoczona jego propozycją.

-Owszem, całkowicie poważnie. Proponuję Ci właśnie, żebyś została moją dziewczyną.

-Jesteś głupi, wiesz? - Zaśmiała się. - Ale dobrze. Niech Ci będzie,przyjmuję ofertę. Ale masz za zadanie bronić mnie przez zboczonymi nastolatkami! - Ruszyła biegiem w kierunku swojego mieszkania, a on zaraz za nią.

Droga stała się o wiele dłuższą, bo śmiali się, popychali i wygłupiali. Chcieli sprawić, żeby ten dzień był warty zapamiętania, więc mogli robić z siebie idiotów przed ludźmi z okolicy.

Bo czemu by nie? Kto zabroni świeżo upieczonej parze?

^^^^

Ten shot to jakieś ciulostwo. I zryłam Yeol'a ;-;

Zamówienie @AuthenticJohnnyBoy [Kiedyś Fallen -.-] (1. Nie oznacza; 2. Zmieniła nick i nie wiedziałam co oznaczyć :') ) 

Dwa, przepraszam za brak rozdziałów, bo napisałam to już miesiąc temu ;--;

Trzy, to jest za słodkie, ale inaczej nie umiem, sorry .-.

Do następnego 

K-POP One-ShotsWhere stories live. Discover now