J-Hope x Reader

1.3K 37 8
                                    

Więc ten... Kolejne AU! Yay. Tym razem Hoseok w wieku 18 lat, w - prawdopodobnie - Ameryce.

To był mój pierwszy shot o BTS lel. Ale jest długi i nie chciało mi się przepisywać (i tak skopiowałam z pewnej gry, gdzie to wstawiłam. Znów pozdro NZ), więc dzielę na 2 części. 

Zapraszam do czytania czy coś.

~~~~

  [Imię] lubiła tańczyć. No bo czemu nie? Nie umiała śpiewać, tworzyć pisarskich dzieł, ani obrazów, więc w ten sposób wyrażała co czuje. I z tego właśnie powodu chodziła na zajęcia do szkoły tanecznej już od dobrych kilku lat. 

Szkoła ta mieściła się w sporych rozmiarów ceglanym budynku, stojącym przy uliczce w bok od drogi głównej, czyli w całkiem przystępnym miejscu. Budowla ta była dwupiętrowa. Parter zajmowała kawiarnia, do której przed i po zajęciach chodzili nastolatkowie uczęszczający do szkoły na zajęcia oraz jakieś randomowe sklepy. Zaś pierwsze i drugie piętro zajmowała właśnie szkoła. A dokładnie jej sale. 

Można było uczyć się tam chyba każdego rodzaju tańca. Od klasycznych, przez locking, aż do hip-hopu. I właśnie tego ostatniego uczyła się [Nazwisko]. Bo któżby nie chciał wyprawiać takich rzeczy? Ona chciała. Po za tym, była to jedna z niewielu rzeczy, które nadal łączyły ją z jej eksprzyjacielem. Wracając, niestety instruktor [Imię] nagle, bez żadnego wytłumaczenia zrezygnował ze swojej posady, nie tłumacząc nic swoim podopiecznym. Niektórzy sądzili, że miał jakieś problemy lub był poważni chory. Samej [kolor]włosej było szkoda tego prawie trzydziestoletniego mężczyzny. Był on w końcu bardzo miłym człowiekiem. Wszyscy go lubili.

Może dwa tygodnie po jego odejściu, do całej grupy dotarła jakże radosna informacja. Mianowicie, znaleziono zastępstwo. Podobno był to ktoś bardzo młody. Bardzo, w znaczeniu na prawdę dosłownym. 

Kiedy nadszedł dzień spotkania z nowym instruktorem (bądź instruktorką. Płci też nie znali.), wszyscy byli bardzo podekscytowani. Męska część grupy liczyła na seksowną instruktorkę, zaś damska na przystojnego instruktora. Dziewczyny zaczęły nawet robić listę chłopaków, w przybliżonym do nich wieku, którzy mogli być instruktorami. Nawet [Imię] była cholernie tego ciekawa, a była osobą, powtarzającą w takich sytuacjach "co ma być to będzie". Ze zniecierpliwieniem patrzyła na wyświetlacz swojej komórki, nie mogąc się doczekać spotkania.

W końcu, gdy nadeszła wskazana godzina, ale nikt nie pojawiał się z żadnej strony korytarza, grupa postanowiła wejść do sali. Było to pomieszczenie w kształcie sporych rozmiarów kwadratu. Ściana naprzeciw drzwi była jednym wielkim lustrem, a pozostałe były całkowicie białe (połowę lewej ściany zajmowało coś w rodzaju poręczy), z kilkoma zdjęciami i nagrodami zdobytymi przez grupę.

  Parkiet był wykonany z jasnego drewna. Jedynym meblem w sali, była jasna szafka, stojąca w rogu, po lewej stronie drzwi. Na niej stał odtwarzacz i głośnik.

Za to na środku stało coś, a raczej ktoś, kto nie był częścią wyposażenia. Był to mianowicie Azjata. I to nie byle jaki. 

Miał on ciemne, zaczesane do tyłu włosy i równie ciemne oczy. Jego skóra miała kolor trochę podobny do karmelu. Ubrany był w czarne dresy i tego samego koloru bluzę z kapturem. Uśmiechał się lekko w stronę grupy. Ale to, co było najbardziej szokujące to to, że był nastolatkiem. W wieku połowy grupy. Osiemnastolatek. 

Skąd wiedzieli? Część - w tym [Nazwisko] - chodziła z nim do jednego liceum. Za to [Imię] miała tego pecha, że była z nim w jednej klasie. No i byli sąsiadami. Uroczo, prawda? Chociaż chyba najlepsze było to, że krążyły plotki, iż ma powiązania z jakimś gangiem. Oraz ludzie uznawali go za bad boya, co niezmiernie bawiło [kolor]oką. Kogoś tak uroczego i uczuciowego. Też coś.  

Nastolatkowie stojący przed nowym instruktorem, zaczęli między sobą cicho rozmawiać, a [kolor]włosa stała jak zamurowana, modląc się, żeby to nie była prawda. Czemu to musiał być akurat ten Koreańczyk? Za jakie grzechy?

W całej tej sytuacji był jeden jedyny plus. On udawał, że jej nie widzi, więc ona postanowiła udawać, iż go nie zna. Tyle dobrego. Chociaż dla niektórych to mogło wydawać się dziwne. W końcu ta dwójka była razem w klasie, prawda? On może i jest pseudo-bad boy'em, a ona bardzo żywią osobą, lubiana w pewnym stopniu przez wszystkich. Każdy ją kojarzył. Tak jak jego kiedyś.

~~~~~

Ayo.

Taka tam pierwsza połowa.

Tego Chanyeola chyba nigdy nie napiszę XD Fallen, daj wskazówki co do jego charakteru, bo nie jestem pewna (jak i reszty EXO. Mam z nimi - i innymi zespołami - straszny problem xd)

Nie wiem kiedy druga część. Postaram się jutro lub w środę.

I kocham wygląd Hobiego w czasach debiutu bardziej niż jakikolwiek inny~ I Cyphery. Je też kocham.

Oh. I wiedzcie, że ja nie gryzę. Byłoby mi bardzo miło, gdyby ktoś coś zamówił. Lubię mieć wiele rzeczy do napisania, serio. A zaraz wakacje, więc nie mam co ze sobą zrobić. Więc duża ilość zamówień (nawet od jednej osoby *tak, o Tobie mowa Bro*) mile widziana XD

Yo~

*Jeszcze jedno. Ja tego nawet nie sprawdzałam, więc mogą być błędy xd*

K-POP One-ShotsWhere stories live. Discover now