Epilogue

836 23 13
                                    

-2 miesiące później.

Harper weszła do mieszkania z Chasem obok niej, śmiejąc się.

"Jesteś zabawny" zaśmiała się mrużąc oczy.

"W końcu mogę cię widzieć w domu" powiedział Harry powoli szorstkim głosem, gdy przebiegł ręką po swoich i tak zmierzwionych włosach.

Tęczówki w jego oczach stały się na tyle ciemne, by zobaczyć jak czuje się w środku. Na ten widok uśmiech Harper powoli zanikał.

"I widzę cię z nim" z tym odszedł do swojego pokoju.

"Um, zaraz wrócę. Zostań tutaj" uśmiechnęła się Harper, odchodząc w tą samą stronę co Harry.

Kiedy miała zapukać w drewnianą powłokę, zatrzymała się gwałtownie, gdy usłyszała trzask. Ostrożnie złapała za klamkę.

"Harry?" zająknęła się, powoli otwierając drzwi.

Gdy odwrócił się twarzą do niej, nie widziała Harry'ego. Widziała załamanego faceta.
Weszła zamykając drzwi, powoli podeszła do niego. Jej usta drgały na widok łez płynących po jego twarzy.

Harry milczał, gdy oglądała go.

"Co się stało?" wyszeptała, sięgając dłonią do jego policzka, wycierając samotną łzę.

Harry wzdrygnął się na ciepło i miękkość jej dotyku.

"Ja..." zaczął, ale zatrzymał się zaciskając usta, gdy spojrzał w dół, odpychając jej rękę. "Nie dotykaj mnie" Harper zmarszczyła brwi na ostry ton w słowach Harry'ego, nagle czując rozdarcie.

"Wracaj do swojego chłopaka, pewnie zastanawia się co zajmuje ci tak dużo czasu, czy się mylę?" jego głos był rozgoryczony.
Pokazywanie emocji.

"Czekaj, co?"

Zachichotał chłodno, "Twój chłopaczek Chase?"

Brwi Harper złączyły się, gdy mówił, "Harry, o czym ty mówisz?"

"Wiesz o czym mówię! Ten facet, z którym kręcisz!" wybuchł, górując nad Harper wzrostem, powodując u niej dreszcze i krok w tył.

Ciężko odetchnęła, "Czy ty chociaż wiesz, co mówisz?" wydukała.

"Nie mów do mnie jakbym był głupi Harper" splunął podchodząc bliżej. "Odejdź"

"Harry, posłuchaj mnie. Nie wiesz niczego" Harry zadrżał.

Szarpnął za końcówki swoich włosów, po czym podniósł rękę, powodując, że Harper szybko cofnęła się ze strachu. Trzęsła się zszokowana z zamiarów Harry'ego. Szybko ją opuścił, osuwając się na swoje niepościelone łóżko.

"Tak bardzo przepraszam Harper" zaszlochał w dłonie. "Przepraszam za wszystko" Harper milczała, gdy Harry spojrzał na nią. Jego oczy były zaczerwienione.

"Proszę, powiedz coś" błagał, ale ona tylko patrzyła na niego beznamiętnie.

"Chase nie jest moim chłopakiem," powiedziała łagodnie. "Jeśli byś słuchał mnie, to dowiedziałbyś się tego,"

Emocje na  twarzy Harry'ego złagodniały. Uśmiech powrócił na jego twarz.

"Naprawdę? On...On nie jest twoim chłopakiem?" wydukał.

Harper kiwnęła głową z wahaniem. Harry szybko wstał i podszedł do niej, biorąc w swoje dłonie jej policzki delikatnie, "Cały czas myślałem..." urwał, "Możemy być razem" zaczął pochylając się, próbując skraść pocałunek, ale odepchnęła go, gdy poruszyła głową. Kiwnęła, niezdolna do niczego po jego nagłej reakcji.

"Chcesz być z... Ale sądziłam, że nie chcesz związku"

Jego oczy rozszerzyły się.

"Mogę się zmienić Harper, dla ciebie. Mogę być kimkolwiek zechcesz, tak długo jak pozwolisz być nam razem"

"Nie Harry" oświadczyła Harper. "Skąd mam mieć pewność, że ty nie grasz? Nie chcę mieć złamanego serca, nie chcę skończyć jak ty"

"Nie mów tak Harper. Proszę nie mów tak" wyszeptał powodując u niej zmieszanie. "Jestem innym człowiekiem"

"Harper proszę. Nie widzisz tego, że jestem kompletnym wrakiem bez ciebie? Potrzebuję cię w moim życiu. Jestem załamany, daj mi szansę" powiedział Harry, plątając się w słowach. "Proszę" znów zaszlochał.

"Nie płacz Harry, nie płacz. Nie mogę wpaść w kolejną twoją pułapkę" łzy błysnęły w kącikach jej oczu.

"Do cholery Harper! To nie jest żadna pieprzona pułapka, czemu mi nie wierzysz, że jestem całkowicie zakochany w tobie?" nastała grobowa cisza, na słowa, które wyszły z jego ust.

"Ty...Ty mnie kochasz?" westchnęła, sądząc, że to niemożliwe.

Harry zatrzymał się, po czym kiwnął agresywnie.

"Tak powiedziałem to! Nie mogę trzymać tego dłużej, to zabijało mnie przez miesiące. Próbowałem się przekonać, że jednak nie, ale zakochałem się w tobie. Kocham cię Harper Roberts i chcę, by cały świat wiedział to,"

Zaśmiała się, powodując, że Harry zmarszczył brwi. "Co w tym zabawnego? Właśnie wyznałem ci moje prawdziwe uczucia do ciebie, a ty się śmiejesz!" fuknął.

"Harry," zaśmiała się. "To jest to, co zawsze chciałam usłyszeć,"

"N-naprawdę," uśmiechnął się czując ulgę i szczęście, które go przepełniały.

"Harry, kocham cię bardziej niż możesz to sobie wyobrazić. A teraz wiem, że twoja miłość jest czysta wobec mnie, nie muszę być dłużej sama,"

"Harper, nie masz pojęcia, jakie uczucia powodujesz u mnie w środku," jego oczy rozbłysły, ukazały się jego dołeczki, pokazując, jak szczęśliwy był. "Bądź moja,"

Harper owinęła swoje ramiona dookoła jego szyi, zrobił to samo wokół jej tali.

"A więc twoja będę" wyszeptała, a ich usta złączyły się

The End

Kochani🌼


Na wstępie chciałabym podziękować wszystkim, którzy wytrwali do końca. Tłumaczyłam to ff od ponad roku.  Historia Harper i Harry'ego urzekła mnie już na samym początku. Strasznie trudno jest mi napisać epilog, bo przywiązałam się do nich. Niezmiernie  kocham tą opowieść. Dziękuję też prawdziwej autorce czyli nikeyhazza za to, że zgodziła się abym je tłumaczyła. 

Chciałabym was zaprosić do przeczytania dwóch innych tłumaczeń. Pierwsze z nich również opowiada o Harry'm, tylko troszeczkę w innej odsłonie. Drugie zaś to zbiór one-shotów, a w roli głównej znalazł się nie kto inny jak Draco Malfoy. 

Good Girls Like Bad Boys-tłumaczenie PLWhere stories live. Discover now