Chapter 8

651 25 1
                                    



Zaparkowałam auto i natychmiast rozpięłam pasy, desperacko potrzebując świeżego powietrza.  Próbowałam zachowywać się normalnie, gdy otwierałam drzwi od strony pasażera. Słońce zachodziło na horyzoncie. Oparłam się o drzwi, przyglądając się tej pięknej chwili.

"Pięknie" odetchnęłam, patrząc jak słońce rzuca różowe, żółte, fioletowe i pomarańczowe smugi ma niebo.

"Yeah" wymamrotał Harry, a ja spojrzałam na niego i dostrzegłam, że wcale nie patrzy na niebo. Cały czas patrzył na mnie. Pozwoliłam aby moje oczy skanowały jego twarz. Nasze oczy spotkały się i nagle nie miałam ochoty się ruszać. Chciałabym zostać tak na dłużej.  Patrzeć tylko w jego zielone, jasne oczy.

Nie wiem jak długo wpatrywaliśmy się  siebie, ale to on jako pierwszy odwrócił wzrok.  Ku mojemu rozczarowaniu spuścił wzrok na jedzenie leżące w samochodzie, po czym złapał je i trzasnął drzwiami.


Westchnęłam, patrząc jak przechadza się do apartamentu. Popatrzyłam na otwarte drzwi samochodu, próbując poskładać myśli do kupy. Czemu to jest takie trudne? Czemu nie mogę powiedzieć mu, że bardzo go lubię i możemy być szczęśliwi?

Oh tak, bo to nie jest pieprzona bajka, a życie to suka. Jęknęłam i trzasnęłam drzwiami. Pomaszerowałam do domu i ze złością otworzyłam drzwi.


Chcę tylko położyć się do łóżka. Nagle uświadomiłam sobie, że Harry i ja będziemy dzielić łóżko.

Próbowałam odepchnąć złość i zachwycać się normalnie, gdy weszłam do kuchni. Byli w niej wszyscy, trzymając w dłoniach swoje porcje. Unikałam patrzenia na nich, a w szczególności na Harry'ego, gdy brałam swoją porcję.

"Będziemy oglądać film w salonie"  powiedziała do mnie El

Kiwnęłam tylko głową, zabrałam ze sobą jedzenie i pomaszerowałam do salonu, pamiętając, jak tego ranka siedziałam tutaj z Harry'm i wygłupialiśmy się. Nie czułam żalu, jedynie myśl, że być może już nie będziemy się tak wygłupiać. Rzeczy się zmieniły tylko przez podróż po jedzenie.  Harry bezwstydnie flirtował z dziewczyną, więcej, pójdzie do niej niedługo.  Nie wiem o tym za dużo. Nie wiem gdzie i kiedy będzie.  Nagle uświadomiłam sobie, że nie chcę aby szedł na to spotkanie. To nie mój interes.


Louis włączył film, ale ja byłam w swoim własnym małym świecie. Po protu trzymałam resztkę jedzenia, nie będąc już głodną.  Zwróciłam za to uwagę na to, że Harry wybrał krzesło zamiast kanapy. Mebel był  jak najdalej ode mnie. Nie przejęłam się tym zbytnio. Naprawdę się nie przejmowałam się  niczym w tej chwili. Chciałam być z Harry'm i dowiedzieć się, jak to możliwe, że rani mnie  bardziej niż cokolwiek innego na tym świecie. Bardziej niż tata, gdy odszedł do innej kobiety.  Bardziej niż moja mama, gdy powiedziała mi że jestem bezwartościowa i żałosna.  Bardziej niż moja była przyjaciółka kiedy stwierdziła, że nie powinnyśmy się przyjaźnić, bo nie zgodziłam się być taka jak moja matka.  To było najgorsze co można czuć.


Nie chciałam tu więcej siedzieć więc gwałtownie podniosłam się i ruszyłam do kuchni odnieść swoje jedzenie.  Złapałam się lady próbując złapać głębszy oddech, a jednocześnie powstrzymać łzy. To było takie do dupy.

Płakałam przez faceta, ale Harry był trudny.  Był jedyną osobą na świecie, której zaufałam.  Nie powinnam się w to tak angażować.  Powinnam odrzucić wszelkie myśli i zaproponować Harry'emu przyjaźń.

Good Girls Like Bad Boys-tłumaczenie PLWaar verhalen tot leven komen. Ontdek het nu