#26

3.6K 223 109
                                    

*Marinette*

Adrien powiedział że ma dla mnie niespodziankę.

Kompletnie nie wiem czego mam się spodziewać.

Ja obstawiam że jest w ciąży.

Aha napewno.

Po pierwsze, jest mężczyzną. Po drugie, jeszcze się nie kochaliśmy.

Sprawdzałaś że jesteś taka pewna?

Nie, nie sprawdzałam, ale to raczej oczywiste.

Właśnie usłyszałam dzwonek do drzwi.

Okropnie się boję, nie lubię niespodzianek.

-Cześć Mariś.
-Cześć.

Dałam mu buziaka na przywitanie i poszliśmy do mojego pokoju.

-Denerwujesz się? Coś się stało?
-Ja? Nie. Skąd wiesz? Aż tak to po mnie widać?
-No trochę.
-MÓW CZŁOWIEKU CO TO ZA NIESPODZIANKA BO NERWICY DOSTANĘ

Ło ło, uspokój się. Zachowujesz się jak byś była w ciąży, a to on jest.

Ile razy mam ci powtarzać że on nie jest kobietą.

Uwierzę jak zobaczę 😏😏

To sobie poczekasz.

-A no tak.

Wyciągnął z tylnej kieszeni spodni podłużną, białą kopertę.

To test ciążowy jak nic.

Wieśka do cholery uspokój się.

Niepewnie spojrzałam na Adriena i otwarłam kopertę.

Czy to bilet?

-Adrien? Co to jest?
-Zaproszenie na tydzień mody w Mediolanie.
-Naprawdę?! Matko boska jak ja cię kocham!

Pocałowałam go i mocno przytuliłam.

-Rozumiem że się podoba.
-Nawet nie wiesz jak bardzo!

***
-Spakowana?
-No nie, wiesz z pustą walizką przyszłam.

Blondyn zabrał nasze walizki i postawił je koło limuzyny.

Wsiedliśmy do środka, a szofer zapakował nasze rzeczy.

Siedziałam naprzeciwko Adriena i obok jego mamy, a ona siedziała naprzeciwko swojego męża.

Ty, wzięłaś gumki?

Jeżeli nie chodzi ci o te do włosów to nawet się nie odzywaj.

W takim razie się nie odzywam.

*Adrien*

Mam wrażenie że Marinette się boi.

Z tego co wiem to latała już samolotem, więc nie wiem co jest tego przyczyną.

-Mari skarbie, co się dzieje?
-Boję się.
-Czego?
-Pierwszy raz będę na tak dużym wydarzeniu. Ja tam nie pasuje.
-Jak to nie pasujesz? Nie wyobrażam sobie jechać tam bez ciebie.
-Tam będzie tyle ważnych ludzi, jak ja się tam odnajdę?
-Jak dla mnie to ty będziesz tam najważniejszą osobą.
-Adrien, ja tam nie pasuję. W czym ja pójdę na te wszystkie pokazy?
-Jeśli nie chcesz to nie musisz iść na wszystkie, a co do ubioru to myślę że jestem w stanie coś załatwić.

Złapałem ją za rękę i poprawiłem się w fotelu, za pięć minut startujemy.

Ej, tak z ciekawości, wziąłeś gumki?

Wiesiek!

No co? Ale wziąłeś?

Jeśli nawet to co?

Huhuhu 😏😏😏😏

***
Tak jak myślałem ojciec wybrał ten sam hotel co zawsze.

Odebraliśmy karty do pokoji i udaliśmy  się w ich stronę.

204.

Naprawdę ojcze? Ten sam? Jak ty to robisz?

Ale myślę że Marinette się spodoba.

Jest to pokój z dużym, naprawdę wygodnym łóżkiem i pięknym widokiem.

Do tego jest wanna z masażem i ogromny prysznic.

Gdy zaczęliśmy się rozpakowywać przypiniałem sobie pewien wspaniały momen, który też miał miejsce w hotelu.

Uśmiechnąłem się na samą myśl o tym.

Tak wszystko się zaczęło.

Nie żałuję że w tedy odważyłem się jej to powiedzieć.

I tak nie zaruchałeś.

No i co?

Przecież nie tylko o to chodzi w związkach.

"No i co" a tak na prawdę to tylko o tym marzysz, wiem o czym myślisz  przed snem.

Jebaj się.

Sam się jebaj, albo raczej z Marinette.

No nie mogę!!

Da się cię jakoś wyłączyć?!?!

Sory ale nie.

-----------------------------------------------------------
Dobry wieczór!!!

Na wstępie pozdrawiam fanów Wieśki i Wiesława XD

Wielbie wasze komentarze xD

I tak, ja je czytam.

Tagże jest dłuższy rozdział tak jak chcieliście.

A teraz zostaw gwiazdkę ☆ jeśli chcesz dostać darmową Wieśke 💗💁

✌🖐🖐

|Miraculum : I should realize|AU|Tahanan ng mga kuwento. Tumuklas ngayon