Rozdział XIV

22 8 0
                                    

Następnego dnia ruszyliśmy z całą grupką do hotelowej restauracji i zamówiłam jak zwykle naleśniki i sok jabłkowy.Nikt nie zaczynał rozmowy mojej kłótni z Con'em.Nawet nie wiem czy oni o niej wiedzą,ponieważ nawet nie zauważyli kiedy my się z Con'em od nich odłączyliśmy.Rozmowa toczyłam się odnośnie koncertów chłopaków i ich nowej trasy.Brad coś również wspominał o jakiejś nowej napisanej piosence.

Gdy się zbieraliśmy do wyjścia w progu hotelowej restauracji pojawiły się dobrze znajome mi dziewczyny.Mia i Caroline.Dziewczyny widząc mnie posłały mi uśmiech i pomachały mi.Odwzajemniłam uśmiech i również im odmachałam,zwracając uwagę chłopaków na mnie.

-Kto to jest?-szepnął mi do ucha Connor.

-Mia i Carolina-odpowiedziałam,a chłopak spojrzał na mnie zdziwiony.

-Kto?-zapytał,a ja przewróciłam oczami.

-Dziewczyny,które mnie wczoraj odprowadziły do hotelu-wyjaśniłam,posyłając uśmiech chłopakowi i ruszyłam do dziewczyn.

-Mia,Carolina!-zawołałam i z uśmiechem zatrzymałam się przed nimi.

-Hej Alex!-zawołały i wzięły swoje zamówione jedzenie.

-Chodźcie do nas.Poznacie się-zaproponowałam,a dziewczyny pokręciłam przecząco głowami.

-Nie chcemy się narzucać-oznajmiła Carolina.

-Nie będziecie się narzucać, obiecuje-posłałam im uśmiech.

-Ale i tak będziemy już się zbierały,prawda Carolina?-zapytała Mia,spoglądając dziwnie na chłopaków.

-Ale ja nie zdąż...-nie dokończyła zdania Carolina.

Gdyby wzrok Mia mógł zabijać to Carolina by już leżała martwa.Dziewczyna cicho jęknęła i spojrzała oskarżycielsko na Mia'e.

-Co to mia...-zapytała,ale po chwili dziewczyna ponownie ucichła.

-Idziemy Carolina...-powiedziała stanowczo Mia i pociągnęła przyjaciółkę za ramię.

Dziewczyna spojrzała na mnie przepraszająco i ruszyła za Mią.Ruszyłam z powrotem do swojego stolika i usiadłam na swoim miejscu pomiędzy Connor'em,a Lidią.

-Gdzie się podziały twoje koleżanki?-zapytała Victoria.

-Musiały już iść-odpowiedziałam,wzruszając ramionami.

-Nie zjadły nawet swoich zamówionych rzeczy-odparł Tris,spoglądając na nas z nad swojego telefonu.

Po chwili mój telefon się zaświecił i zawirował na stoliku.Wzięłam telefon do ręki w momencie, gdy mi ponownie zawirował.

-Kto to?-zapytał Con,a ja wzruszyłam ramionami i odblokowałam telefon.

Miałam jedno powiadomienie z Twitter'a i jedną nieprzeczytaną wiadomość.Spojrzałam na wszystkich i gdy zobaczyłam,że nikt nie patrzy-spojrzałam na wiadomość,która niestety była od Tristan'a.

Tristan: Hej Alex :)

Tristan: Alex...

Tristan: jesteś?

Alexis: Jestem Tris x

Alexis: Przepraszam,ale nie mam czasu na pisanie :(

Alexis: Odezwę się wieczorem,Tris :*

Tristan: Do zobaczenia :)

Odłożyłam telefon w tym samym momencie co Tristan.Spojrzeliśmy na siebie i posłałam chłopakowi lekki uśmiech na który mi odpowiedział.

Zniknięcia / C.Ball ✔Where stories live. Discover now