tirsdag 18:15

51 5 1
                                    

Jestem właśnie na spacerze z Noorą. Na początku było sztywno. Nie miałyśmy tematów do rozmowy. Ale z czasem było coraz lepiej i nawet nie wiem kiedy minęły te 3 godziny. Ok godziny 18:30 napisał do mnie William.

Wilhelm: Słuchaj możecie już przychodzić wszytko przygotowane 😊

Ja: Już wracamy!

Nie wiem kto był bardziej tym podniecony ja czy William. Aaa nie mogłam się doczekać aż Noora zobaczy co przygotował dla niej William.

Kiedy byliśmy pod drzwiami Noora chciała się ze mną pożegnać. Ale ja spytałam się jej czy mogę wejść na chwilę. Ale głupio mi było. Ale oczywiście się zgodziła. Weszłyśmy i nic ciemny korytarz. Lekko się przestraszyłam i zaczęłam że zdenerwowania czytać rozmowy z Williamem czy nie pomyliłam się i to jest u niego. Ale to nie miało by sensu bo nie była by niespodzianka. Idziemy prosto i kiedy Noora zapala światło w salonie wszyscy wyskakują i krzyczą.

-NIESPODZIANKA!-i w tym momencie odetchnęłam z ulgą. Noora zaczęła się śmiać i witać że wszystkimi, ale jedno mi się nie podoba gdzie jest William? Nerwowo rozglądałam się po pokoju. Kiedy usłyszałam kroki za mną miałam nadzieję że to William i się nie myliłam.

-Ufff...-powiedziałam na głos.

-Co?-zapytał unosząc brwi.

-Nic tylko cały czas stresuje się tą niespodzianką.

-Czemu ty? To ja piwninnem.-zaśmiałam się lekko.

-A nie denerwujesz się?

-Nie znaczy może tak. Tak troszkę. Bo Noora jest naprawdę bardzo dla mnie ważna.-kiedy usłyszałam jej imię kazałam iść mu jak najszybciej do niej.

Kiedy wiedziałam relacje Noory na Williama stałam uśmiechnięta w progu. Patrzyłam na nich i im zazdrościłam. Też chcę tak kiedys. Ehh. Z mojego transu wyrwał mnie dzwonek drzwi. Rozejrzałam się po pomieszczeniu i raczej nikogo nie brakowało. Ale poszłam odtworzyć.

W drzwiach stał Isak....
Serce zaczęło mocniej mi bić. Ale nie będę tego okazywać.

-Co tu robisz?-zapytałam.

-Yy- uniósł brew.-mieszkam?-lekko się uśmiechał.

-Aaaa-pokiwałam głową. Zostawiła go w drzwiach bo raczej umie sam wejść i zamknąć drzwi. Kiedy obydwoje weszliśmy do salonu siadłam koło niego.

-Isak słuchaj nie mam ochoty gadać o tamtych akcjach ani o tym co między było. Co ty na to żebyśmy na przykład zostali przyjaciółmi? Nie wspominając to co się wydarzyło?

-Martina słuchaj ciężko będzie mi tylko z przyjaźnią z tobą.

-Isak co ty pieprzysz? Jesteś z Evenem więc proszę cię nie oszukujmy się.

-Martina błagam zrozum że czuję coś do ciebie i Evena.

-Nigdy tego nie rozumie. Więc masz opcje albo przyjaźń albo nic.

-Przyjaźń.-powiedział zmarnowanym głosem.

Reszta wieczoru była bardzo miła. Gadało mi się tak jak kiedyś z chłopakiem aww. Chcę tak zawsze. Z tego co pamiętam jeszcze William i Noora nie mogli się od sobie oderwać. Nie dziwię się. Też tak chce.

---------------------------------------

OMGFT.

Bardzo przepraszam że długo nie było.

Bardzo bardzo ❤

Mam nadzieję że się podobało.
Zostaw 🌟 i do następnego.

You are not alone //Skam✍Where stories live. Discover now