fredag 17:15

52 7 1
                                    

Jest już w domu. Eva już wszytsko szykuje na dzisiejszą impreze. Spytałam się jej czy potrzebuję pomocy, ale odpowiedziała, że nie. No okej to poszłam do lodówki i wyciągłam jedno piwo.

-Y Martina co ty robisz?-i zaczęła się śmiać.

-Hmm?

-Od kiedy ty sama od siebie pijesz?- Zapytała

-Yy miałam ciężki dzień w szkole.-poczym napisałam się. O fu jakie to okropne. Jak oni mogą to pić. Po czym wzięłam kolejnego łyka i zapytałam Evy.

-O której mają wszyscy przyjść?

-Za chwilkę ma być Noora Sana Vilda i Chris a reszta chyba za godzinę jakoś tak.-powiedziała i podeszła do mnie.-Co się dzieję? Chodzi o tą plotkę?-zdziwiło mnie pytanie Evy, ale nic dziwnego, przecież przyjaźni się z Vilde chyba największą plotkarą jaką kiedy kolwiek wiedziałam.

-Nie. Znaczy tak chyba nie wiem. Eva. Nie wiem jak ci to powiedziec, ale chyba. Poczułam coś do Isaka.- Po moich słowach lekko zamurowało Eve.

-Ale czuć w sensie, że

-W sensie, że tak zaczął mi się podobać.-dokończyłam za nią i znów napiłam się. To jedno piwo chyba mnie wykończy haha.

-Ale wiesz, że ona ma chłopaka?-zapytała.

-Wiem dowiedziałam się właśnie od niego, że są razem Isak mi nie powiedział i nie zanosiło się na to, żeby mi powiedział.-czułam jak łzy napływają mi do oczu.

-Ehh Martina nie możesz.- Nie dokończyła bo do drzwi ktoś zaczął pukać to dziewczyny. Przyszły pomoc Evie we wszystkim. A ja nadal do pijałam moje piwo. Zaczęli przychodzić pierwsi goście. Oczywiście nikogo nie znam. W pewnym momencie zauważyłam wchodzącego Isaka. Od razu zeszłam z krzesła i poszłam w tłum tańczących ludzi. Czułam tylko jak odbijam się od wszystkich i o dziwo mnie to tak nie bolało jak zawsze. Poszłam się jeszcze raz napić. Teraz nie piwa. Zaczęłam od jednego szota. Jakie to okropne. Takie sama nie wiem jak to opisać. Ale po chwili usłyszałam jak jakiś chłopak wola na jeszcze jednego. Od razu bez wahania podeszłam i wypiłam kolejnego. Lekko zaczęło kręcić mi wie w głowie. Poszłam usiąść. Usiadłam na kanapie koło jakiegoś chłopaka nie wiedziałam wtedy jeszcze kto to. Kiedy popatrzyłam na niego zobaczyłam Even. Trosze czułam się z tym dziwnie. Chciałam odejść, ale on złapał mnie za rękę i powiedział :

-Nie musisz przede mną uciekać haha.
Spojrzałam na niego.

-Okej.-i znów usiadłam bez słowa.

-Więc co tam u ciebie?- zapytał.

-Hmm?-była głośno muzyka i zabardzo nie słyszałam co mówi.

-Co tam u ciebie?-powiedział głośniej.

-Raczej dobrze a u ciebie?

-Nie najlepiej układa mi się z Isakiem ostatnio, zaczęliśmy się kłócić.-i on mówi to specjalnie, żebym była jeszcze bardziej zdołowana? Jedynie co to pokiwałam głową.-Tak dobrze nam się układało. Pamiętam jak mówił mi, że mną ma swój pierwszy raz.-dopowiedział i uśmiechał się.

-Swoje pierwsze co?-chciałam się upewnić czy dobrze słyszałam. Przybliżył się do mnie i powiedział mi do ucha.

-Iska uprawiał ze mną swój pierwszy raz.-powiedział to tak wyraźnie i powoli. Zamurowało mnie. Szczerze mam to w dupie czuję jak jest mi coraz bardziej słabo.

-Łoo fajnie. Idziesz się napić?-wstałam i popatrzyłam się na niego.

-Pewnie.-wstał i poszedł za mną do kuchni. Robiłam nam dosyć mocne drniki przez co nasza rozmowa była mniej krępujaca. Sama już nie wiedziałam co mówię. Było bardzo śmiesznie i czułam tego tak jakbym gadała z Evenem tylko całkiem nową osobą. Nasza rozmowa poczęcie składała się o Isaku. I raczej nie byliśmy na sobie źli o to w jaki sposób mówiliśmy o nim. Wymieniliśmy jego zalety i jego wgląd. Obydwoje stwierdziliśmy, że jest uroczy. Bawiliśmy się dobrze co jest aż dziwne. W pewnym momencie podeszła do nas Isak. Mina Iska była bez cena kiedy zobaczył mnie i  Even śmiejących się razem. Evan odszedł na chwilę ode mnie i poszedł całować się z Isakiem. Ja byłam za bardzo najebana, żeby mnie to smuciło. Ale było to dziwne bo długo to nie trwało. Isak nie chciał się znim całować podszedł do mnie i spytał czy możemy pogadać. Zanim zeszłam z blatu na którym siedziałam wypiłam szota. Isak zaprowadził mnie do pokoju Evy.

-Co się z tobą dzieje? Od kiedy ty tyle pijesz.- zapytał i trzymał mnie za ramiona.

-Dajcie mi spokój. Raz się napije nic się nie stanie.

-Już się nie napijesz. Zostajesz tu.-powiedział i posadził mnie na łóżku.

-Isak mówiłam Ci już coś daj mi spokój i idź do swojego Evena.-powiedziałam spadając z łóżka i zaczęłam się śmiać.

-Z tego co wiedzę to narazie masz z nim nie zła bajerke.

-Isak haha -wstałam i patrzyłam na niego.- gdybym nie była tak na ciebie zła to bym cie pocałowała.

-Ale o co ty jesteś zła?-zapytał i posadził mnie na łóżku i usiadł koło mnie.

You are not alone //Skam✍Where stories live. Discover now