lørdag 21:05

76 8 0
                                    

Boże co ja tu robię? To pierwsze co pomyślałam wchodząc do mieszkania. Od razu szukałam wzrokiem po pomieszczeniu , żeby znaleźć Iska bo mam jego czapkę. Jednak nie znalazłam go. Ehh nic dziwnego to moje szczęście. Po chwili straciłam Eve z oczy. Jestem w dupie pomyślalam. Nikogo tu nie znam. Nawet nie wiem u kogo w domu jestem. Super. Postanowiłam poszukać Evy. Trafiłam do kuchni gdzie było picie i jedzenie. Szczerze byłam przerażona. Tyle ludzi wokół mnie i sama nie wiedziałam czy siedzieć nadal jak cicha myszka czy może do kogoś zagadać. Aaa. Ratunku haha. Wziąłam tylko cole bo nie pije alkoholu. I poszłam usiąść na kanapę. Siedząc nadal zastanawiałam się co ja tu robię. Ja tu nie pasuję tylko zamulam aaa. Po chwili przysiadł się do mnie jakiś chłopak i zaczęliśmy rozmawiać:
-Hej jesteś tu sama ?-zapytał
-Tak znaczy nie jestem z kuzynką.
-A gdzie ona jest ? - uśmiechał się
-Sama nie wiem. Jak weszłyśmy do mieszkania straciłam ją z oczu.- odpowiedziałam
-Yhym fajnie. Czemu sama siedzisz?
-Bo nie znam tu nikogo praktycznie haha- powiedziałam i czułam lekkie rumieńce na mojej twarzy.
-Serio? To już poznasz jestem Even.-powiedziała z uśmiechem
-Martina - uśmiechnęłam się
- A więc znasz jeszcze kogoś czy tylko Eve ?- zapytał ponownie
-Znaczy znam jeszcze Isaka miał tu być, ale jakoś go nie wiedzę.
-Isaka?- popatrzył na mnie zdziwiony
-Yy tak coś nie tak ?- zapytałam
-Nie no wszytsko w porządku. Skąd go znasz?-uśmiechnął się podejrzanie.
-To akurat śmieszna histria - i w tym momencie Isak skoczył na kanapę koło mnie mówiąc:
-Hej niezdaro -i zaczął sie śmiać
-Isak zabije cie kiedyś- zaczęłam śmieć się razem z nim. -mam twoją czapkę. - dodałam
-Wiem. Oddasz mi na pod koniec imprezy.- odpowiedział- zatańczymy ?- zapytał
-Nie umiem haha- powiedziałam
- Napewno umiesz chodź- i od razu złapał mnie za rękę i zaczęliśmy "tańczyć". Zupełnie zapomniałam, że zostawiłam Evena na kanapie.
- Naprawdę nie umiesz tańczyć- powiedział z uśmiechem.
-Isak!- powiedziałam i chciałam odejść, lecz złapał mnie za rękę i przyciągnął do siebie i szepną do ucha:
-Żartowałem
-Haha bardzo śmieszne, ale naprawie nie umiem tańczyć.-odpowiedziałam
-Chodź się napić.-powiedział łapiąc mnie za rękę i zabrał do kuchni. Robił sobie drinka. Ja powiedziałam, że nie pije. Po dłuższym namawianiu uległam i napiłam się z Isakiem. Będę tego żałować. Po trzech drinkach było mi słabo. Chciałam iść do domu. Isak jednak powiedział , że jeszcze za wcześnie żebym poszła. Zaprowadził mnie do pokoju. Spytałam czy wie czyj to pokoju. Powiedział, że jego. Byłam bardzo zaskoczona. Od razu położyłam się na łóżku i nie świadomie zasnąłem.

You are not alone //Skam✍Where stories live. Discover now