~4~

468 16 4
                                    

Veronica

vhislife: Znasz niejaką Arzaylea'ie?(nie wiem jak się odmienia to imię.)

pingwinekhemmo: Tak, a co?

vhislife: Nie nic tak się pytałam

pingwinekhemmo: Kochanie powiedz mi co się stało, że o nią pytasz?

vhislife: Nie no nic się nie stało

pingwinekhemmo: Skarbie?!

vhislife: Co?

pingwinekhemmo: Czyżby przyszła do nas?

vhislife: Nie.

pingwinekhemmo: Veronica postawiłaś kropke więc przyszła. Co ci powiedziała?

vhislife: Spytała się czy tu mieszkasz i już 😏

pingwinekhemmo: Ta minka mówi wszystko co jeszcze powiedziała?

vhislife: Naprawdę nic

pingwinekhemmo: Dobra nieważne porozmawiamy w domu

Luke

- Kurwa. - powiedziałem, a chłopaki jak na zawołanie odwrócili się w moją stronę.

- Co jest Hemmo? - spytał się Ash.

- Arzaylea. - I to imię sprawiło, że miny chłopaków diametralnie zmieniły się z łagodnych do wściekłych.

- Jak ona śmie się jeszcze pokazywać? - krzyknął Hood.

- Nie wiem, ale dowiedziałem się od Veri, że była u nas.

- Co?! - wykrzyczeli wszyscy razem.

- Była u nas i spytała się czy tam mieszkam plus na dodatek coś jeszcze powiedziała, ale Veri nie chce powiedzieć co.

- Dobra Luke jak wrócisz do domu wypytaj Veri, potem zadzwoń do nas i powiedz czego się dowiedziałeś, Ok?

- Ok.

SMS'y(L.H.):Nowy PoczątekWhere stories live. Discover now