~16~

328 29 12
                                    


*Delfi*

Xavi postara się wysłać wiadomość do Gastona z telefonu Niny. Oczywiście nie będzie to wesoła wiadomość. *szyderczy śmiech* Dzięki temu Gaston na pewno spróbuje się oddalić od Niny, a wtedy ja go pocieszę, a tą szarą myszką jej przyjaciel Xavi. 

*Nina*

Zaczynają się występy. Strasznie się denerwuje siedzę sama w garderobie, a Luny nadal nie ma. Nie mogę się do niej dodzwonić. Nagle słyszę dźwięk telefonu. Podbiegam szybko do niego mając nadzieje, że to Luna. Jednak to był tylko Xavi poprosił, abym do niego przyszła. W sumie i tak nie ma Luny, więc wzięłam telefon i do niego usiadłam. Open Music swoim występem rozpoczęli Ramiro, Jim i Yam. Nie bardzo skupiałam się na ich występie, bo byłam zestresowana swoim występem i tym co najgorsze, że nie ma dalej Luny. Swój występ zaczęła kolejna grupa. Coraz bardziej się denerwowałam. Xavi to wszystko wyczuł i złapał moją dłoń, aby mnie uspokoić. Po chwili jednak przybiegła do mnie zdyszana Luna.

- Przepraszam za spóźnienie Nina - wysapała

- Gdzie ty się podziewałaś? Wiesz jak ja się bałam?

- Byłam z Matteo i straciliśmy rachubę czasu. - wyjaśniła

- Dobra Luna. Nie ma czasu. Chodźmy do garderoby. Musisz się przebrać, bo zaraz zaczynamy.

*Xavi*

Nina poszła ze swoją przyjaciółką i zostawiła telefon. Teraz mam świetną okazję, aby zrealizować nasz plan, który ustaliliśmy z Delfi. Szybko wziąłem telefon i zacząłem pisać sms'a.

"GASTON CIĘŻKO MI TO POWIEDZIEĆ SŁOWAMI, ALE NIE UMIEM KŁAMAĆ. JEŚLI COŚ DO MNIE POCZUŁEŚ TO ZAPOMNIJ O TYM. SZCZERZE SPOTYKAŁAM SIĘ Z TOBĄ, BO PRÓBOWAŁAM ZAPOMNIEĆ O JEDNYM CHŁOPAKU. PEWNIE SIĘ DOMYŚLASZ, O KTÓREGO CHODZI. PROSZĘ NIE ZBLIŻAJ SIĘ DO MNIE. NIE CHCĘ UTRZYMYWAĆ Z TOBĄ KONTAKTU. ZA BARDZO MNIE NUDZISZ. ŻEGNAJ"

Wysłałem. Następnie usunąłem wiadomość z historii, aby przez przypadek Nina tego nie zauważyła. Zaczął się występ Niny i jej przyjaciółki. Moja przyszła dziewczyna pięknie się prezentowała, a śpiewała cudownie. Nawet nie wiedziałem, że ma taki piękny głos.

*Gaston*

Siedziałem z Matteo przy stoliku. Oglądaliśmy występ Luny i Niny. Dziewczyny naprawdę śpiewają znakomicie, a do tego świetnie się ruszają. Nie ukrywam, że byłem zainteresowany tylko jedną. Niestety ona prawdopodobnie ma chłopaka. Na dodatek on tu jest i siedzi w pierwszym stoliku. Znów się zdenerwowałem i z tego wszystkiego wziąłem telefon. Jedna wiadomość od Niny. Czego ona chce? - pomyślałem i zacząłem czytać treść sms'a.

"GASTON CIĘŻKO MI TO POWIEDZIEĆ SŁOWAMI, ALE NIE UMIEM KŁAMAĆ. JEŚLI COŚ DO MNIE POCZUŁEŚ TO ZAPOMNIJ O TYM. SZCZERZE SPOTYKAŁAM SIĘ Z TOBĄ, BO PRÓBOWAŁAM ZAPOMNIEĆ O JEDNYM CHŁOPAKU. PEWNIE SIĘ DOMYŚLASZ, O KTÓREGO CHODZI. PROSZĘ NIE ZBLIŻAJ SIĘ DO MNIE. NIE CHCĘ UTRZYMYWAĆ Z TOBĄ KONTAKTU. ZA BARDZO MNIE NUDZISZ. ŻEGNAJ"  

A to szmata. Tą wiadomością pokazała swoją prawdziwą osobowość. Okazała się zupełnie inna. Byłem tak wściekły, że wybiegłem z Rollera. Ucierpiał na tym pobliski śmietnik, który stał się moim workiem treningowym. Musiałem się jakoś wyżyć. Nie chciałem mieć z Niną kompletnie nic wspólnego.  

*Xavi*

Mój plan chyba wypalił, bo ten debil nagle niespodziewanie wybiegł. Wyglądał na bardzo wkurzonego. Wysłałem wiadomość do Delfiny, aby poinformować ją o tym, że plan wypalił. 

*Gaston*

Jak tylko odetchnąłem wróciłem. Miałem przecież jeszcze wystąpić razem z Delfiną. Podszedłem do niej wyglądała na naprawdę zadowoloną. Staliśmy razem obok siebie czekając na wspólny występ. Gdy Tamara nas wyczytała złapałem ją za rękę i weszliśmy razem na scenę. Zaczęliśmy nasz występ. Oglądało go wielu ludzi, a w tym ta zdrajczyni ze swoim przydupasem. Głupio się uśmiechała w moją stronę. Pewnie chciała mnie w tym wkurzyć. Zobaczymy co powie na to. Gdy skończyliśmy śpiewać podszedłem do Delfiny objąłem ją i pocałowałem. Wszyscy byli w totalnym szoku. Ktoś nawet z wrażenia spadł z krzesła. Spojrzałem na reakcje jednej osoby, bo ta najbardziej mnie ciekawiła. Wyglądała na zaskoczoną i bardzo dobrze. Myślała, że na nią lecę i złamała mi serce choć to jest prawda to niech myśli inaczej. Zadowolony zszedłem ze sceny trzymając za rękę Delfinę. 

-----

WRÓCIŁAM!

CIEKAWE KTO TO JESZCZE BĘDZIE CZYTAŁ?

ROZDZIAŁ BEZ KOREKTY, WIĘC ZA WSZYSTKIE BŁĘDY Z GÓRY PRZEPRASZAM.


Gastina - Moja pierwsza prawdziwa miłośćWhere stories live. Discover now