9

2.5K 179 226
                                    

Następnego dnia obudziły mnie ciche westchnięcia, odgłosy mlaskania i dziewczęcy chichot. Otworzyłem jedno oko dzięki czemu potrafiłem określić skąd pochodzą te dźwięki. Pochodziły one z łóżka Niall'a na którym leżał on a razem z nim, a tak właściwie pod nim, Miranda.

- Nie przeszkadzajcie sobie. - Jęknąłem zakrywając twarz dłonią.

- Oj. - Sapnęła przestraszona dziewczyna, Horan za to roześmiał się głośno.

- No proszę kto się obudził. - Zawołał wesoło, o wiele za głośno. - Jak się spało?

- No na pewno nie lepiej niż wam. - Przewróciłem się na drugi bok, toczenie rozmowy z ludźmi którzy właśnie się ''obściskują'' jest niezręczne, jestem jednak zbyt skacowany aby dać im trochę prywatności i iść chociażby wziąć prysznic.

- No nie wiem, wyglądałeś na bardzo zadowolonego. - Powiedział na co dziewczyna zachichotała, obróciłem się z powrotem aby móc na nich spojrzeć, Niall nie leżał już na Mirandzie lecz obok niej.

- Co?

- Zachowywałeś się jakby śniło ci się coś bardzo przyjemnego. - Nie mam pojęcia co mogło mi się śnić, rzadko kiedy pamiętam swoje pijackie sny.

- Ale to bardzo przyjemnego. - Westchnęła dziewczyna zmysłowym głosem, lekko jęcząc przy słowie ''przyjemnego''.

- Wam też musiało być bardzo oo oo oo - wyjęczałem - przyjemnie. - Kilka razy w nocy się budziłem przez niekontrolowane jęki.

- Zazdrościsz bo twój sen nie był prawdą? - Droczył się ze mną blondyn.

- Jaki sen? - Nie mówię przez sen więc skąd on mógł wiedzieć że coś mi się śniło.

- Ty już wiesz.

- Nie, nie wiem. - Kurwa co musiałem zrobić w nocy że było mi bardziej niezręcznie niż im, choć to oni robili to przy mnie. Boże chyba się nie dotykałem przez sen?

  - Louis! - Jęknęła przeciągle modelka. - Oh Louis. - Tym razem westchnęła po czym spojrzała na mnie rozbawiona. - No tym mniej więcej się z nami podzieliłeś. - Śniłem o nim? Dlaczego tego nie pamiętam?

- Pieprzcie się. - Znowu obróciłem się w stronę ściany, do tego nakryłem głowę poduszką.

- No żartujemy. - Roześmiał się Irlandczyk. - Ale przyznaj się, chciałbyś.

***

Na śniadanie zeszliśmy jako ostatni. Miałem nadzieje że uda mi się usiąść koło Louisa, ten siedział jednak pomiędzy ścianą a Zayn'em. Gdy Malik zaczął się unosić z krzesła na mój widok, chcąc zrobić mi miejsce, Louis totalnie niedyskretnie pociągnął go z powrotem za ramię. Usiadłem więc na wolne miejsce u szczytu stołu, pięć osób dalej od Tomlinsona. Chłopak unikał ze mną kontaktu wzrokowego przez całe śniadanie, za to reszta osób będących wczorajszego wieczora w pokoju chłopaków nie szczędziła mi współczujących spojrzeń. Nie mogłem zrozumieć co tu się właśnie dzieje, wczoraj spędziliśmy wieczór na trzymaniu się za ręce a na koniec pożegnaliśmy się czułym buziakiem w policzek a dziś on się zachowuje jakby był na mnie obrażony.

Co się kurwa wydarzyło tej nocy? Przecież nie zrobiłem nic złego. Zaledwie siedem godzin temu wysłał mi snapa na dobranoc ze zdjęciem śpiącego kota, co prawda nie odpowiedziałem mu na niego ale o to przecież nie mógł się obrazić? Nie mógł prawda?

- Dzisiaj nagrywamy sceny Niall'a i Tracy więc reszta ma wolne do wieczora. - Zwrócił się do nas Michelle. Choć Niall bardziej ''zaprzyjaźnił'' się z Mirandą, w teledysku wystąpi u boku Tracy. - A wieczorem idziemy wszyscy na kolację, będą papsy więc ubierzcie się ładnie, ty Louis też. - Chłopak wywrócił oczami na tę uwagę. - Jutro nagrywamy sceny Liama i Mirandy a pojutrze Louisa i Harry'ego.

Falling In Love Is Different The Second Time ~~ HarryDonde viven las historias. Descúbrelo ahora