Chapter 21

342 30 4
                                    

Stałam przed nią nieruchomo. Łza spłynęła po moim bladym policzku. Patrzyła na mnie nic nie mówiąc. Zapanował ten moment kiedy wiedziała, że oczekuję jej wytlumaczen, jednak obie wiedzialysmy, że to z jej strony nie możliwe. Trwałyśmy chwilę w niezręcznej ciszy. Postanowiłam przerwać ten moment i zapytać co to ma znaczyć. Tłumiły się we mnie wszystkie negatywne emocje, które chciały się wydostać. Nie wytrzymałam.

- Może mi wytłumaczysz co? Jak długo miałaś zamiar to przede mną ukrywać? Przecież wiedziałaś, że kiedyś się dowiem.

Nic nie odpowiedziała. Patrzyła na mnie i wzięła głęboki oddech. Minelam ją i kierowałam się w stronę drzwi wyjściowych. Zatrzymała mnie i kazała poczekać. Wyszarpałam rękę i wyszłam z domu. Chciałam zadzwonić do Shawna i o wszystkim mu powiedzieć, ale nie zrobiłam tego - nie wiem dlaczego po prostu. Może nie chciałam go martwić.

***

Miałam dość sporo zaoszczedzonych pieniędzy. Więc postanowiłam wyjechać i wrócić do Montrealu.
Poszłam na stację kolejową i chciałam  wyjechać pociągiem. Wykupiłam bilet i wsiadłam do pociągu. Po jakiś 15 minutach ruszył.

***

Mimo tego, że nie miałam zamiaru rezygnować z mojej podróży, wiedziałam, że prędzej czy później ktoś zacznie mnie szukać i może lepszym wyjściem byłoby siedzenie w domu i nie odzywanie się do nich. Było wiele minusów mojego wyjazdu. A największym minusem był fakt, że nie będę mogła widywać się z Shawnem ani mu o tym wszystkim powiedzieć, bo znając jego na pewno wybił mi to z głowy. Ale ja nie mogłam tak dłużej. Wynajmę jakiś pokój w Montrealu, nie wiem na razie co zrobię ale wiem, że na pewno nie wrócę do Toronto.

***

Pov Shawn:

Wróciłem do domu i pozwoliłem jej zostać tam samej i znaleźć to co mogłoby rozwiązać wiele spraw. Mimo tego wszystkiego, mam straszne wyrzuty sumienia, że zostawiłem ją tam. Wiem, że tego chciała ale boję się, że kiedy odkryje to wszystko zrobi coś głupiego. Strasznie się o nią martwię. Czuję, że nie powinienem jej tam zostawiać nawet jeżeli tego chciała.

***

Minęły już 2 godziny i nie zadzwoniła ani razu. Musiała coś znaleźć, postanowiłem do niej zadzwonić. Dzwoniłem z 20 razy i za każdym włączała się automatyczna sekretarka. Miałem nadzieję, że jeszcze tam jest i tylko dlatego nie dzwoniła. Pomimo tego postanowilem pójść tam i sprawdzić czy wszystko jest w porządku. Wyszedłem z domu i kierowałem się w stronę domu Elisy. Przez całą drogę próbowałem się do mniej dodzwonić niestety bez skutecznie. Byłem już na miejscu. Postanowiłem zapukac do drzwi i zobaczyć czy moja ukochana jeszcze tam jest. Drzwi otworzyła mi jej babcia.

- Jest tu Elisa? - zapytałem lekko poddenerwowany.

- Nie jest z tobą? - zapytała ze zdziwnieniem w oczach.

- No chyba nie dlatego tu jestem. - odparłem zdezorientowany całą sytuacją.

Ale jak to? Przecież wybiegla z domu. Myślałam, że poszła do Ciebie.

- I Pani tak spokojnie siedzi? Co było w tym liście?

- Skąd wiesz o liście?

- To chyba logiczne skąd.

- Wyrażaj się. Nie rozmawiasz z koleżanką.

- Pani jest ostatnią osobą, która będzie mi mówiła co mam robić. A więc powtórzę pytanie. Co było w tym cholernym liście?

- Wejdź nie będziemy tak rozmawiać przez próg.

Wszedłem do mieszkania i usiadłem na kanapie. Kobieta zrobiła to samo naprzeciw mnie.

- A więc. Powie mi Pani? Będę wiedział gdzie szukać Elisy.

- Przede wszystkim. To co się dzieje i stało jest tylko twoją winą Mendes.

- Pani ze mnie kpi w tym momencie! Jak moją winą? Czy ja ukrywałem przed nią prawdę przez tyle lat? Powinna się dawno o tym dowiedzieć a Pani co? Nic, nic Pani nie zrobiła. Jeszcze smie Pani obwiniać mnie o to wszystko co się z nią stało. Kpina.

- Już ci powiedziałam, że masz się wyrażać gowniarzu. Teraz już wiem skąd Elisa nauczyła się tak pyskowac.

- Nie chce marnować czasu na bzdurne kłótnie z Panią. Chce tylko wiedzieć co było w tym liście!

- Co ci to da?

- Elisa prawdopodobnie zaginęła a Pani ma to w dupie? W sumie czego mogłem się spodziewać.

Wstałem i już miałem wyjść kiedy kobieta podniesionym tonem powiedziała żebym usiadł.

- Powiem Ci.

________________________________________
Hej!
Jeszcze parę rozdziałów i zbliżamy się do końca ff.
Zapraszam na drugie, które wydałam parę dni temu.
"Pretend that you love me "
Dzięki i do następnego!

Lonely | S.MOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz