Rozdział 15

313 34 55
                                    

Dzień dobry. Nowy rozdział dla was. Notka pod spodem, bo związana z fabułą. 

*Kyurin*

Wykrakałam sobie trudności z zaśnięciem. Myślałam o tym, jak czułam się wspaniale na randce z tym człowiekiem. On totalnie zawrócił w mojej głowie. Nie wiedziałam co mam z nim począć. Ewidentnie nie mogłam się wyprzeć uczuć do niego, a przecież tak krótko się znaliśmy. Wiedziałam już, że był człowiekiem uprzejmym i dobrze wychowanym, a ponadto myślał dobrze najpierw o innych , a potem o sobie. Jego jedyną wadą dla mnie była słaba samoocena, bo w końcu był wspaniały i tego nie widział. Do tego dochodziła jego ciapowatość, która akurat była słodka. Bałam się, że to było za mało. Lecz skoro ludzie uważali, że istniała miłość od pierwszego wejrzenia, to co w takim przypadku? Po prostu szybko rozwinęliśmy naszą znajomość. Tak chyba mogło się stać i nie powinno to być problemem.

Westchnęłam głęboko. Chciałam z nim być. Choć okropnie byłam przerażona jego sławą i fankami, to chciałam. Druga sprawa była taka. Jak ja mu to miałam powiedzieć? Teraz była moja kolej na wyznanie uczuć, a ja chyba się na tym nie znałam. Stwierdziłam, że poczekam, aż czas sam coś mi nasunie. Bo inaczej nie mogłam na razie postąpić. Musiałam tylko się pilnować, by potem nie było za późno. Zawsze mógłby się mną znudzić i przestać czekać na mój odzew.

Przypomniałam sobie rozmowę w samochodzie o muzyce. Właśnie! Miałam posłuchać piosenki. Wzięłam mój telefon z nocnej szafki, podpięłam słuchawki, które leżały koło niego i wstukałam w przeglądarkę internetową: "Exo - Beautiful". Wybrałam pierwszy lepszy link i zaczęłam się wsłuchiwać. Ładna piosenka i urocza na swój sposób... Ale gdzie ten jego głos? Weszłam na jakąś stronkę z podziałem tekstu i załamałam się jak mało Junmyeona w niej było. Zdenerwowałam się też, że taką mi polecił. Weszłam na tekst innej ich piosenki, znowu mało, kolejny to samo. Zaczęłam się denerwować. Co oni, nie dawali mu więcej śpiewać? Wpisałam jego imię w przeglądarkę, oraz zaznaczyłam zakładkę filmy i wyskoczyła mi piosenka do jakiejś chińskiej dramy. On i Chen tylko we dwoje. Uważałam, że w niej już powinien więcej zaśpiewać. I dobrze trafiłam. Kiedy weszła pierwsza jego linijka, aż zadrżałam. Wiele osób pewnie skupiało się na Chenie, bo miał imponujący głos, lecz ja pragnęłam słuchać mojego Junmyeona. Nie umiałam się nacieszyć, że jego głos płynie w moich uszach. Potem Youtube podpowiedział mi jeszcze jego piosenkę do jakiejś bajki. Zwała się "Saving Santa" i zaraz po tej pierwszej odpaliłam i tą. Nie rozumiałam, czemu w EXO tak mało śpiewał, bo jego głos naprawdę mi się spodobał. Możliwe jednak, że faworyzowałam go ze względu na moje uczucia. Te piosenki sprawiły, że wraz z słuchaniem ich przysnęłam i nie pamiętałam nawet w którym momencie.

*Dla zainteresowanych oto te pioseneczki*

*Junmyeon*

Siedziałem na ławce i powtarzałem sobie moje kwestie, gdy Kyu się do mnie przysiadła i uśmiechnęła serdecznie. Odwzajemniłem ten gest i od razu dzień wydał mi się cudowny. Widząc ją taką szczęśliwą, mnie także zaraz było lepiej.

- Dlaczego tak mało śpiewasz? - Wstrzeliła, a ja nie wiedziałem jak miałem na to zareagować. - Może źle szukałam, lecz na wszystkie piosenki na jakie trafiłam, tam było bardzo mało twojego tekstu. - Oznajmiła wprawiając mnie w zakłopotanie. Szukała piosenek dla mojego głosu?

Miłosny scenariusz |Suho z EXO|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz