42. Co Ty tu robisz?

1.8K 234 21
                                    


Lauren POV

- Co Ty tu robisz? - usłyszałam kiedy tylko uchyliła drzwi. Widziałam po jej twarzy, że jest zdezorientowana moim widokiem. Dobra, dziwnie się czuje jak wywierca swoimi oczami dziurę w mojej twarzy.

- Chciałam porozmawiać... - wykrztusiłam w końcu z siebie i spojrzałam w jej brązowe oczy.

- Nie wiem czy mamy o czym - prychnęła - Wróć do ignorowania mnie. To Ci wychodzi najlepiej - Auć. Bolało. Starałam się jej zrobić niespodziankę, a co by była za niespodzianka kiedy bym jej zapytała o adres...

- Mamy o czym - Mruknęłam patrząc na nią. Zauważyłam zanikającego już siniaka na jej twarzy - M...mogę wejść?

Camila westchnęła ciężko.

- Nie wiem.

- Dlaczego?

- Moi rodzice wracają niedługo a nie lubią nieproszonych gości - Wyjaśniła a ja odruchowo pokiwałam głową.

- Okej - westchnęłam na tą wiadomość. Dziewczyna uniosła brwi widząc, że nie mam zamiaru się ruszyć.

- Niedaleko jest hotel - oznajmiła patrząc na mnie. Miałam jednak nadzieję, że mnie wpuści...

- Okej... - powtarzam się a ona wzdycha

- Możemy pogadać jutro. Po moich lekcjach - zaproponowała a na moją twarz wpłynął cień uśmiechu.

- Dobrze - pokiwałam głową

- Napiszę Ci o której kończę i nazwę szkoły w smsie. Idź już... - pokreciła głową chcąc bym jak najszybciej się stąd ulotniła. Nie podoba mi się to...

- Dobrze. Będę czekać - uśmiechnęłam się lekko do niej a ona minimalnie odwzajemniła

- Gdzie dokładniej ten hotel? - zapytałam. Robiło się już ciemno a nie chciałam iść po ciemku. Camila wyjaśniła mi którędy mam pójść by dotrzeć do celu co się okazało, że był jakieś dziesięć minut stąd na pieszo. Podziękowałam jej cichym "dzięki" i szybkim krokiem udałam się w stronę budynku, który na jakiś czas będzie służył jako mój kolejny nocleg.

Na miejscu byłam rzeczywiście po niecałych dziesięciu minutach więc weszłam do środka. Hotel nie był jakoś bogato zdobiony ale też nie wyglądał na biednego. Podeszłam do recepcji i posłałam młodej kobiecie nieszczery uśmiech.

- Chciałabym wynająć pokój... - zaczęłam a ona kiwnęła głową

- Na ile?

- Tydzień

- Jakieś specjalne życzenia? - uniosła idealnie zrobione brwi

- Uhm... Chciałabym by pokoje obok mnie były puste, rozumie Pani... potrzebuje prywatności i spokoju - Wyjaśniłam a kobieta się uśmiechnęła serdeczne

- Rozumiem. Nie ma problemu - powiedziała miło i dała mi kartę do pokoju

- Życzę miłego pobytu w naszym hotelu - Znowu się uśmiechnęła.

No powiedzmy, że będzie miły.

Udałam się do windy i wcisnęłam odpowiednie piętro a po chwili odetchnęłam ciężko. Mogłam wziąć zdecydowanie więcej ciuchów. Kiedy winda jechała na górę. Prawie na samą górę. Zatrzymała się w połowie. Do środka wszedł jakiś mężczyzna z wiekiem zbliżonym do mojego. Nie zwróciłam na niego uwagi ale naprawdę irytował mnie jego wzrok na mojej osobie. Ciągle się gapił. Mam nadzieję, że nie strzeli mu nic do głowy.

Czułam się serio niezręcznie. Odchrząknęłam i spojrzałam na niego a on odwrócił wzrok. Boże, co za tchórz.

- Mógłby Pan się tak nie patrzeć? - zapytałam łagodnie

- Czemu miałbym nie? Po to chyba człowiek ma oczy, co nie? - No zaraz mnie szlag trafi jasny.

- Ale ja sobie tego nie życzę

- Mam w dupie co Ty sobie życzysz gwiazdeczko - prychnął a ja wywróciłam oczami. Co za kutas. Czekałam aż w końcu ta pieprzona winda się zatrzyma i będę mogła wyjść ale to się dłużyło w nieskończoność.

- Słyszałem żeś lesba - zaśmiał się. Zaraz mu przyfasole w ten garbaty nos.

- W sumie fajnie. Nie pieprzyłem jeszcze lesbijki. Może spróbujesz ze mną słońce? - Zacisnęłam szczękę zdenerwowana. Czy on serio to powiedział?

No nareszcie!

- Spierdalaj - warknęłam do niego i wyszłam z windy udając się do swojego pokoju. Na szczęście on jechał dalej. Co za typ...

Weszłam do środka i zapaliłam światło. Było tu bardzo przytulnie. Nie ma przepychu, postawili na minimalizm co mi się bardzo podoba, bo sama mam dom tak zrobiony. Zmęczona opadłam na łóżko i przymknęłam oczy ale nie na długo, bo poczułam wiadomość.

Od: Camzi 💕

Kończę o 13:30. Adres wyszukałam Ci już na Google *załącznik*

Do: Camzi 💕

Dziękuję Camzi. Dobrej nocy.

Od: Camzi 💕

Nie podlizuj się już i idź spać, bo pewnie jesteś padnięta.

Do: Camzi 💕

Nie podlizuje się 😔

Od: Camzi 💕

Jasne, spadaj spać.

Do: Camzi 💕

Dobrze już idę. Będę na Ciebie jutro czekać :)

Kiedy nie otrzymałam już odpowiedzi od brunetki wstałam z łóżka i wyciągnęłam z torby rzeczy, które mi służyły za piżamę czyli szorty i koszulka a potem poszłam do łazienki się umyć i zmyć makijaż. Zajęło mi to dobre pół godziny. Wróciłam do sypialni i ułożyłam się na łóżko przykrywając kołdrą. Zaczęłam myśleć jak będzie wyglądał jutrzejszy dzień. Mam nadzieję, że się skończy dobrze. W końcu zasnęłam zmęczona.

"Stalker" || Camren || ✔Where stories live. Discover now