32 - Answer

1.5K 165 423
                                    

@KakaSzczur jako Jimin & Taehyung :3

@Avangeee jako Jungkook & Yoongi :D


Noo... prawie koniec Flash, ale pamiętajcie, że czeka na Was jeszcze Anxiety (TAEGI! :D) u KS :) (i jak ktoś jest spragniony więcej Jikooków to zapraszam na mój profil :))))

~~~~~~~~




Jungkook:

Starałem się wspierać Jimina jak tylko mogłem, poświęcając mu cały swój wolny czas, odpuszczając niektóre zachowania i przyzwyczajenia, oraz ustępując prawie na każdym kroku. Szybko nauczyłem się jak reagować na jego wszelkie zmiany nastroju, choć czasami jeszcze potrafiłem go czymś zdenerwować, zapominając się na sekundę. Jednak moje życie od dawna było zależne od niego i nawet jeśli jego wyglądał całkowicie by się zmienił, nie miałoby to dla mnie znaczenia. Co prawda kochałem ten cudowny głos, wiedząc, że już nigdy, nawet operacjami, nie przywrócimy mu dawnej barwy. Ale jakie to miało znaczenie przy uczuciu, którym go darzyłem?

W tajemnicy przed Jiminem, również poprosiłem Tae o nauczenie mnie kilku tych miganych zdań, głównie domagając się wyznań miłości i niewielkich komplementów. To było trochę jak układy, tyle że tańczone samymi rękami, dlatego ciężko mi to przychodziło. Rozrysowałem sobie nawet wszystkie układy dłoni w moim zeszycie, aby po powrocie na uczelnię nie zanudzać na wykładach.

Oczywiście już w pierwszy dzień, na ostatnich zajęciach, prawie zasypiałem nad zeszytem, bazgrząc w nim jakieś randomowe części ciała, które i tak ostatecznie zamieniały się w te należące do Jimina. Tęskniłem za nim, wysyłając mu co jakiś czas SMS-y i słuchając piosenki, którą dla mnie nagrał. Niestety moje zajęcie postanowiło coś przerwać. Coś, poruszające torbą Tae.

Co on ze sobą przyniósł?! Coś mu się tam wkradło? Yoongi hyung?!

Pochyliłem się do przodu, od razu ją chwytając i przenosząc na swoje kolana, by zajrzeć do środka.

- Tae, czy ty oszalałeś?! Co to za kudłacz!? – powiedziałem, nadal z słuchawkami w uszach, przez co nie mogłem kontrolować swojego tonu. Widziałem, że kilka końcowych rzędów odwróciło wzrok do naszego – ostatniego, sprawdzając co to za zamieszanie. Machnąłem na nich ręką, aby się nie interesowali, po czym wyjąłem już słuchawki, czując jak torba jest mi już zabierana.

- Cicho... To jest Sugar. Pierwsze dziecko moje i hyunga... - wyjaśnił mój rówieśnik, choć nadal tu czegoś nie rozumiałem.

- I co on tu do cholery robi?

- No bo zobaczyłem go w czasie przerwy, był taki biedny, zmarznięty i brudny, to go zabrałem do łazienki, umyłem... No i jest.

Moja otwarta dłoń spotkała się z czołem, jak tylko usłyszała to wytłumaczenie.

No taaak, standard... A teraz Jeongguk naprawiaj...

- Daj go. – Wyrwałem mu tę torbę, chcąc wynieść stąd tego kota i dosiedzieć do końca wykładu, w końcu już pół godziny wytrzymałem, a to całkiem spore osiągnięcie. – Chcesz żeby nas wywalili? To ostatni rok, chcę mieć to już z głowy...

Chłopak jednak ponownie mi go zabrał, wstając od razu.

- Nie dam ci go. Wracam do mieszkania – oznajmił jedynie, ruszając nagle w stronę wyjścia.

Zaraz... co? Mój brat-kujon odpuszcza sobie zajęcia?! Nie wierzę!

Dość szybko i sprawnie zebrałem wszystkie swoje rzeczy, prawie za nim biegnąc i łapiąc za rękę z zamierałem wrócenia.

"Flash" - Kookmin, TaegiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz