19 - Booze

2.4K 196 488
                                    

@KakaSzczur jako Taehyung & Jimin :)

@Avangeee jako Yoongi i Jungkook :3


BUUZ, nie BOŻE, od razu podkreślam xdd

& ładny gifek, prawda? :))))

~~~~~~~~




Yoongi:

Od czasu nietypowej wizyty Taehyunga w moim i Jimina mieszkaniu, nie miałem okazji, by porozmawiać z chłopakiem, dopytując się o pocałunek, którym tak bardzo mnie zaskoczył. Mój grafik nie pozwalał na kolejne odebranie go spod muzeum. A kiedy raz jedyny zawitałem do naszych sąsiadów, nikt nie kwapił się, aby otworzyć mi drzwi. Dopiero wyjaśnienia Tae jakoś rozjaśniły mi całą sytuację. I wiedziałem już, że stoczę dość poważną walkę z Jeonem, nie tylko o Parka, ale i Kima, którego za nic nie oddam. Nawet gdybym miał poświęcić swoją posadę i całe swoje życie. Od teraz to on stanowił jego centrum, bo odkąd wyznał, że chce ze mną być i w przyszłości chce zostać „moją miłością", nie tylko odzyskałem nadzieję na wspólnie osiągnięte szczęście, a również wiedziałem, że muszę pozostać u jego boku mimo wszystkich przeciwności losu, zapewne w postaci Jeongguka.

W końcu nie musiałem hamować wszelkich czułości, którymi tak bardzo chciałem go obdarzać. A usta, dotychczas mocno kontrolowane, mogły śmiało prawić mu komplementy, oglądając ten uroczy rumieniec na jego twarzy, wraz z zawstydzeniem, najczęściej objawiającym się chęcią ukrycia i spuszczeniem głowy. Zupełnie tak jak teraz, gdy wyznałem mu co czuję w związku z naszym pierwszym pocałunkiem, który nawet pomimo długości był najpiękniejszym i najprzyjemniejszym w moim życiu.

Nie nalegałem na kontynuowanie rozmowy, woląc na razie skupić się na jedzeniu, aby to długie przebywanie na dworze, kiedy pogoda niezbyt sprzyja, nie wpłynęło jakkolwiek na zdrowie Taehyunga. Znów nie mogłem oderwać od niego wzroku, chcąc zachować nawet ten obraz chłopaka w swojej pamięci. Uwielbiałem dzielić z nim podstawowe czynności – picie herbaty, zwykłą rozmowę, wspólny posiłek, nie wymagając niczego więcej. Obecność młodszego w pełni mi wystarczała.

- Hyung, czy porozmawiasz z Jungkookie'm, gdy wrócimy? – To Taehyung przerwał nasze milczenie i skupianie się w wyłącznie na jedzeniu, kiedy już najwidoczniej trochę ochłonął po moim wyznaniu. Jednak zejście na temat Jeona wywołało we mnie nowe uczucie, które nigdy nie towarzyszyło mi przy spotkaniach z Tae.

- Porozmawiam, na pewno – odpowiedziałem, starając się nie brzmieć przy tym stanowczo, a tym bardziej groźnie.

I najchętniej wyrzucę z tej posady jeśli tylko zrobi cokolwiek Jiminowi... Nie rozumiem dlaczego on tam w ogóle poszedł. Najwyraźniej jest nie tylko arogancki i cyniczny, a także uparty... czego chyba muszę go oduczyć w najbliższym czasie.

Brązowowłosy pokiwał głową, kontynuując konsumpcję.

- Mam nadzieję, że wszystko dobrze się skończy...

- Jeśli Jeon przestanie traktować Jimina jak zabawkę, to na pewno – wymruczałem, trochę bezwiednie, dopiero po chwili uświadamiając sobie, że nie powinienem tego mówić, szczególnie przy Taehyungu, na pewno chronionym przez Jeongguka przed takimi informacjami.

Chłopak jednak wydawał się tego nie słyszeć, zaczynając obserwować mój talerz.

- Hyung, mogę trochę od ciebie? – zapytał, wywołując tym mój uśmiech. Od razu pochwyciłem pałeczkami kawałek mięsa, maczając go w sosie i karmiąc nim młodszego, a jego podziękowanie, uśmiech oraz sam fakt, że od dzisiaj mogłem wykonywać takie gesty, dbając o niego i widząc, że sprawiam mu radość, przyspieszyły bicie mojego serca.

"Flash" - Kookmin, TaegiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz