Święta, Święta i po świętach. Wigilia u rodziców Sakury bardzo miło jest wspominana w domu Uchiha. Itachi cały czas wspomina, że to właśnie dzięki mamie Sakury ma dziewczynę. Ichiki zgodziła się chodzić z chłopakiem po tym, jak Mebuki powiedziała że takich chłopak to skarb.
-Ahhh...ale szybko te święta minęły...- westchnęła różowowłosa.
-Też nie wiem kiedy to minęło, jest już 30 grudnia.
-Idziemy gdzieś na sylwestra?- zielonooka usiadła na kanapie obok swojego ukochanego i wtuliła się w jego tors.
-Naruto nas do siebie zaprasza, pójdziemy?
-Pewnie! Jezu! CO JA UBIORĘ!?
-We wszystkim wyglądasz pięknie.- szepnął jej zmysłowo do ucha.
-Może i dla ciebie, ale nie dla innych!- dziewczyna zignorowała zaczepki narzeczonego i poleciała do pokoju szukać odpowiedniej kreacji.
NASTĘPNY DZIEŃ
Biegała po pokoju, szukając lokówki. Miała na sobie czarną, satynową, sukienkę do kolan i czarne szpilki pod kolor. Na twarzy delikatnie przypudrowana cera i lekka kreska na oku. Rzęsy uwydatniały cały makijaż, a mocna śliwkowa matowa pomadka pasowała do delikatnie przyciemnionych końcówek Haruno, które właśnie modelowała dzięki odnalezionej lokówce. Gdy wszystko miała skończone spryskała się swoim ulubionym perfumami i zbiegła na dół gdzie już czekał na nią jej chłopak wraz z bratem.
-Coś ty tam tak długo robi...- Sasuke zamilkł jak tylko zobaczył odstawioną kunoichi. Pożerał wzrokiem każdy kawałek jej pięknego ciała, czuł że jeśli czegoś zaraz nie zrobi to się na nią rzuci.- Wyglądasz pięknie- szepnął-pójdę na dwór zobaczyć czy pada deszcz.- dodał w pośpiechu i już go nie było.
-O co mu chodzi?- zdziwiła się Haruno i podeszła do roześmianego Itachiego.
-Podniecił się.- wybuchł śmiechem starszy Uchiha.- Chodźmy do niego, bo nie wiem czy wytrzyma psychicznie.
-Ja z nim nie wytrzymam psychicznie...-westchnęła rozbawiona i ruszyła śladem swojego narzeczonego.
U NARUTO
Zabawa rozkręcała się w najlepsze, Lee był już trochę podpity i zaczął podrywać TenTen która przez cały czas mówiła, że Neji będzie zły. Kakashi zaczął walkę na picie sake z Gaiem, a Tsunade jako "senior" śmiała się, że są słabi. Naruto w rogu na kanapie przytulał się z Hinatą, a zaraz obok nich Temari tuliła się do Shikamaru który niby od niechcenia oddawał pieszczoty.
-To nie sylwester, a jakieś pornolparty!- powiedziała załamana i zarazem rozbawiona Haruno. Jej też procenty dawały o sobie znać.
-Nie przesadzaj, my robimy gorsze rzeczy.- Sasuke powiedział to tak głośno, że połowa zgromadzonych spojrzała się na naszą parę.
-Skoro tacy mądrzy jesteście, to zagrajmy w butelkę.- Itachi krzyknął na cały głos.
-Zgoda.- warknął młodszy Uchiha.- Pod warunkiem, że ty i Ichiki też weźmiecie udział.
-My to obowiązkowo.- warknęła brunetka.
Wszyscy goście usiedli na podłodze tworząc wielkie koło, pierwszy zakręcił Itachi i wypadło na Shikamaru.
-No to Nara...pytanie czy wyzwanie?
-Oczywiście wyzwanie mężczyzna nie bierze pytań.
-No to, weź Temari na barana i przebiegnij się wokół wioski.
-Że co...- powiedział zrezygnowany nastolatek i delikatnie wziął na plecy swoja dziewczynę.- Itachi zabije cię.- zanim 19 latek wyszedł z pomieszczenia zakręcił butelką i wypadło na Hinate.- Pytanie czy wyzwanie?
-Pytanie.- odpowiedział cicho.
-Czy jest ktoś z kim teraz chciała byś się pocałować.
-Tak...- powiedziała wręcz niemo.
-Łeeeee łatwe dostała krzyknęła Ino.
Ciemnowłosa zakręciła butelką i wypadło na Uzumakiego, blondyn z cwanym uśmieszkiem spojrzał się na przyjaciółkę.
-Wyzwanie Hina-chan.
-Po....po....uj mnie- zacięła się nastolatka.
-Możesz głośniej i wyraźniej...?- Naruto starał się skupić na wypowiedzi Hyugi.
Hinata z racji, że siedziała obok chłopaka przybliżyła się do niego i szepnęła mu na uchu "Pocałuj mnie", Uzumaki wytrzeszczył oczy i spojrzał się na dziewczynę.
-Z wielką chęcią.- uśmiechnął się i wpił w usta 19-latki, szczęki opadły wszystkim zgromadzonym nawet zimna kamienna mina Sasuke pokazała szok.- No to teraz ja kręcę!- zaśmiał się niebieskooki, po tym jak odsunął się od Hinaty.- Ciekawe na kogo wypadnie.- zakręcił pewnie szklaną butelką, a gdy ta się zatrzymała jego wzrok padł na jego przyjaciela- O Sasuke!
-O Boże...- warknął.
-Pytanie czy wyzwanie.
-A dla odmiany pytanie.
-Kiedy zostanę wujkiem Sasuke?- w momencie kiedy Naruto wypowiedział te cztery słowa Sakura która była póki co cicho zakrztusiła się powietrzem.
-Naruto, jak będziesz takie bzdury gadał to obiecuje że tego nie dożyjesz.- warknęła zła Sakura.
Po wylosowaniu Sasuke przez Naruto nic ciekawego się nie działo i nasza para bohaterów udała się do domu. Kiedy weszli do pomieszczenia, stanęli jak wryci i nie ruszyli się nawet o milimetr gdyż szok jak i wściekłość można było wyczuć od nich na kilometr. Ich piękny dom był doszczętnie zniszczony, ściany obdrapane a półki zniszczone. Na jednej ze ścian był namalowany wielki czarny znak, ale ani Sakura ani jej narzeczony nie mogli go zidentyfikować.
-Dlaczego...- padła na kolana załamana Sakura.
-Nie wiem, ale się tego dowiem.- szepnął przez zaciśnięte zęby Uchiha i przytulił ukochaną...
Zabije.
---------------------------------------------
Żyje, nie umarłam!😇😀
Przepraszam, że mnie nie było ale skończyłam pierwszy semestr nareszcie i zaczęły mi się parę dni temu ferie! ^^ Byłam tak padnięta, że nie miałam w ogóle weny...😢
Wiem, że ten rozdział miał być 30 grudnia....ale nie miałam siły w sylwestra go napisać i tak jakoś wyszło 😕
Mam nadzieje, że się podoba!❤💋
Nowy wątek wprowadziłam, więc powinno się zrobić ciekawiej 😆
Ps. Założyłam Aska więc można mnie tam obserwować i zadawać pytania !👇😙
Pozdrawiam, Misa-chan!!!❤
CZYTASZ
SasuSaku: Druga Szansa (Zakończone)
RomanceSakura Haruno jest młodą kunoichi z wioski ukrytej w liściach. Dziewczyna ma dopiero 19 lat, a jest już uważana za jedną z najlepszych ninja w Konoha. Nastolatka w końcu, ułożyła sobie życie bez niego. Co się stanie jeśli jej ukochany powróci? Sasuk...