Rozdział. 6

3.2K 147 30
                                    

Szła energicznie w stronę gabinetu hokage, gdy nagle zza zakrętu wybiegła zdyszana Shizune . Gdy tylko brunetka zauważyła młodą Haruno pobiegła do niej i wręczyła jej szybko zwój, a zaraz po tym znikła.

Co się stało?

Pomyślała i rozwinęła papier, gdy tylko przeczytała jego zawartość zaczęła biec w stronę szpitalu miejskiego.

Przecież to nie możliwe!!!

Skakał z drzewa na drzewo i myślał, myślał nad wszystkim i niczym. Każda najmniej istota myśl, jak i ta najważniejsza dotyczyła różowowłosej. Ciemnooki nie wierzył w to, że dziewczyna która prawie zginęła z jego ręki, która czekała na niego latami i która kochała go mimo wszystko mieszka z nim pod jednym dachem. Ten sam budynek, te same pokoje, to samo łóżko i to samo wspólne powietrze. 

Czy ja na to wszystko zasłużyłem?

Jego dumanie trwało by jeszcze dobre parę godzin, gdyby nie jego przyjaciel który nie przejmował się tym, że Uchiha jest zamyślony i w pewnym sensie zajęty.

-Sasuke! Przestań tak dumać i schodź na dół do mnie!- wrzeszczał blondyn.

-Naruto, jestem zajęty.- warknął brunet.

-Zajęty myśleniem o Sakurze-chan?- prychnął- złaś na dół, bo mam dla ciebie wiadomość od Ino! 

On mnie wykończy psychicznie...

-To o co chodzi?- Czarnowłosy zeskoczył z drzewa i stanął na przeciwko Uzumakiego.

-Bo Ino przekłada imprezę urodzinową z 18.00, na 20.00 i poprosiła Hinate, a Hinata mnie żebym wszystkim powiedział.

-Aha, rozumiem.

-Mam jeszcze jedną prośbę- westchnął błękitnooki.- Mógłbyś powiedzieć Sakurze, o małych zmianach? Ona pewnie powie Kibie, a Kiba powie Shino i będę miał już 3 osoby z głowy.

-Jasne, powiem Sakurze.- zacisnął szczękę na samą myśl o Inuzuce- Ale Naruto, lepiej sam powiedz Kibie.- warknął zły Uchiha. Nagle 19-latek wyczuł znajomą mu chakrę i zszokowany znikł w kłębach dymu.

Przemierzała szybko hole szpitalne i szukała gabinetu Hokage, szybko zajrzała do swojego pokoju i wzięła swój szlafrok, oraz plakietkę. Po dwóch minutach szukania, nasza bohaterka znalazła Shizune która chodziła nerwowo od ściany do ściany.

-Shizune! Tsunade w gabinecie?

Brunetka pokręciła twierdzącą głową.

-Sama?- zielonooka podeszła do drzwi i chwyciła klamkę, czekając na odpowiedź.

Tym razem brunetka pokręciła przecząco głową.

Aha.

Szybkim, energicznym ruchem ręki nacisnęła klamkę i weszła do środka. W środku znajdowała się jej mentorka, która właśnie badała swoich "pacjentów".

-Tsunade-sama...?- zapytała trochę niepewnie Sakura.

-Sakura...., ja też  jestem zdziwiona...- westchnęła blondynka.

-Ale jak...- zdziwienie różowowłosej rosło z sekundy na sekundę.

-Normalnie, ja potrafię wszystko.- z mroku wyłonił się z dumną miną Orochimaru.

-Ty...-westchnęła blondynka, ale jej uczennica ją wyprzedziła.

-Ty białasie, ja rozumiem że jesteś ninją Konoha w pewnym sensie, ale to?! Czy ty wiesz, jak się Naruto zdziwi? A Sasuke-kun to padnie trupem! Czy ty w ogóle masz mózg?! A może twój mózg też miał jakieś operacje zmniejszające inteligencję?!Jak ty tego dokonałeś?! Tsunade-sama mogę mu przyłożyć? Naprostuje mu łuskę, po łusce.- warknęła wściekła Haruno i już zaczęła ubierać rękawiczki.

-Sakura, uspokój się...chciał dobrze.-warknęła mimo wszystko zła Hokage.

-Tsunade, ale to dobrze że tu jestem! Muszę zobaczyć Naruto! Jestem ciekaw czy się zmienił!- krzyknął szczęśliwy jeden z pacjentów.

-Nawet nie próbuj, ja nadal nie rozumiem.- warknęła wściekła kobieta i przyłożyła irytującemu mężczyźnie.- Rozumiem dlaczego ciebie wskrzesił, ale dlaczego jego?

-Sasuke był moim najlepszym uczniem...-zaczął wężowaty.

-Ale mimo wszystko chciałem zabrać jego piękną buźkę i ciało, bo chciałem być nieśmiertelny.- warknęła jeszcze bardziej zła zielonooka.

-Jak już mówiłem, Sasuke był moim najlepszym uczniem i chciałem coś dla niego zrobić.- dokończył.

-A ja jestem striptizerką, która tańczy na znakach drogowych.- znowu dodała tym razem ironicznie Sakura.

-Sakura, nie powinnaś być zła bo i tak my nie mamy na to wpływu.

-Ale jak się będzie czuł Sasuke, o niego się boję najbardziej...

-Jesteś jego dziewczyną?- przerwał cisze drugi z pacjentów.

-Nie, przyjaciółką.

-Ah! Czyli on jednak znalazł sobie dziewczynę!

-A Naruto też kogoś ma?- ciekawski głos pierwszego pacjenta skupił na sobie uwagę pozostałych.

-Teoretycznie to nie.- zaśmiała się nastolatka i chciała coś jeszcze powiedzieć, ale do pomieszczenia wparował zdyszany Uchiha.

-Tsunade, wyczułem go! Wiem, że on tu jest...- zamilkł, gdy zobaczył wszystkich w pomieszczeniu. Jego wzrok utkwił w 19-latce, która zaczęła się powoli i niepewnie zbliżać w jego stronę.

-Sasuke-kun....-jej ręka dotknęła policzka chłopaka.

-Wiedziałaś, o tym?- zapytał się lekko zły nastolatek i chwycił jej rękę.

-Przed chwilą się dowiedziałam i też jestem w szoku.- szepnęła i wzmocniła uchwyt w ręce.

-Sakura...-westchnął i coś szepnął Haruno na ucho, ale po chwili puścił rękę przyjaciółki i poszedł w stronę pacjentów Hokage.- Jak?- szepnął z lekko załamanym głosem.

-Bo...- zaczął tłumaczyć Orochimaru, oczywiście nie obyło się bez docinek Sakury oraz jej nauczycielki.

20 minut później

-Aha, czyli mam rozumieć że poznałeś nową technikę wskrzeszania i chciałeś ją przetestować...i ożywiłeś ich? 

-W skrócie tak...- westchnął znudzony czarnowłosy.

-Ehh....Żadne słowa nie opiszą tego co teraz czuje...- powiedział zszokowany Uchiha, a zaraz za nim jak na zawołanie pojawiła się zielonooka, która położyła mu dłoń na ramieniu.

-Nie potrzebne są słowa, a czyny.- szepnęła.

Dziękuję, Sakura...

Przed Sasuke w mniej niż sekundę pojawił się jeden z mężczyzn, który rozłożył ręce i powiedział szczęśliwy.

-Przytul brata, Sasek!- krzyknął starszy Uchiha i niespodziewanie zamknął Sasuke w szczelnym uścisku. 

Nie sprawdzone!

----------------------------------------

Tada ^^

Witam, nie było mnie aż tydzień tutaj!!!

Przepraszam, ale byłam na wakacjach i nie miałam jak rozdziały pisać :'(

Ale wracam, już niedługo rok szkolny...T^T

Jak się wam spodobał rozdział, jak myślicie kto jest drugim wskrzeszonym? (łatwo zgadnąć XD)

Gwiazdki i komentarze mile widziane!!! <3

Pozdrawiam, Misa-chan!!!

SasuSaku: Druga Szansa (Zakończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz