Sakura Haruno jest młodą kunoichi z wioski ukrytej w liściach. Dziewczyna ma dopiero 19 lat, a jest już uważana za jedną z najlepszych ninja w Konoha. Nastolatka w końcu, ułożyła sobie życie bez niego. Co się stanie jeśli jej ukochany powróci?
Sasuk...
Nie wiem, czy powinniśmy to dalej ciągnąć...- łzy zaczęły ciurkiem lecieć po polikach 19-latki.
-Ale co?
-Nasz związek.
-Sakura...nawet tak nie mów, zależy mi na tobie.
-Zależy? Czy jak chłopakowi na dziewczynie zależy to nie mówi jej czułych słów na dobranoc, albo dba o nią jak ta ma doła. Nie zajmuje się innymi dziewczynami, czuje się niedoceniana! Nawet mi nigdy Nie POWIEDZIAŁEŚ KOCHAM CIĘ w prost- wrzasnęła wściekła różowowłosa i rzuciła wazonem w bruneta. Ten szybko zrobił unik, a naczynie rozbiło się o ścianę.
-Sakura, przepraszam że tak to odebrałaś...
-Sasuke...zrozum, ja poprostu boję się że mnie zostawisz dla innej, lepszej.
-Na świecie nie ma kobiety lepszej od ciebie.- westchnął i zbliżył się powoli do ukochanej.- nie ma i nie będzie.
-Sasuke...- uśmiechnęła się do bruneta i zawiesiła się mu na szyi. Chłopak podniósł nastolatkę do góry, a ta oplotła nogi wokół jego pasa. -Przepraszam, ostatnio jestem rozdrażniona.
-Rozumiem, każdy z nas ma takie dni.- szepnął i musnął ustami ramienie różowowłosej.
Delikatny dreszcz przeszedł po ciele dziewczyny, a ręce mocniej zacisnęły się na szyi Uchihy. Sasuke już chciał zjechać ustami niżej, ale do pokoju wparował nic nie spodziewający się brunet o imieniu Kiba.
- Sakura musimy porozmawiać!- warknął na wstępnie, a dopiero potem zauważył że przerwał jakże romantyczną chwilę.- Oooo! Czyli to prawda, że się puszczasz z Uchiha.
-Kiba?- szok wymalowany na twarzy dziewczyny nie był do opisania, oczy rozszerzone, usta rozwarte a brwi uniesione. Szok.
-Czego chcesz?- zimny ton czarnookiego wywołał ciarki u dziewczyny i zmusił ją do zerknięcia na swojego chłopaka. Szczęka Sasuke była zaciśnięta, a jego oczy ukazywały furie.- Zadałem ci pytanie.
-Chciałem porozmawiać z Sakurą, ale wiedzę nie ma o czym już rozmawiać z taką dziwką jak ona. Współczuję ci, bo nawet za dwa lata ci dupy nie da. Chociaż ty jesteś Uchiha, wy wszystko potraficie.
Zabije gnoja! Nie jestem dziwką!
-Kiba, jako że jesteś przyjacielem Naruto pozwolę ci wyjść z naszego domu w jednym kawałku.- zrobił pauze na oddech- Ale jeśli jeszcze raz, powiesz o Sakurze w zły sposób porozmawiamy inaczej.- ton czarnowłosego był tak zimny, że atmosfera w pomieszczeniu była wręcz grobowa. Cisza, poprostu cisza i nic więcej.
-Pff, swój na swego trafił- Inuzuka prychnął i wyszedł z pokoju, a zaraz za nim wparował Itachi z przepraszającą miną.
-Przepraszam, chciałem go zatrzymać ale mi się wyrwał.- westchnął, a potem zerknął na swojego młodszego brata.- Ooo widzę, że wojna zakończona! Czyli klejnoty Saska na miejscu?- zaśmiał sie starszy Uchiha.
-A twoje braciszku jak tam? Pajęczyny na miejscu? Czy może ostatnio uzywałeś kolegi?- warknął.
- Czekam, aż jakaś miła pani mi go pomoże doprowadzić do porządku.
-Z takim podejściem, to ja nie wiem czy jakaś laska będzie chciała ci pomagać w renowacji.- zaśmiała się Sakura.
-Oooo! Dawna Sakura wraca! - Itachi zaczął się śmiać, a w raz z nim jego brat i oczywiście młoda Haruno która jeszcze nie wiedziała, że przed nią najważniejsze wydarzenie w życiu.
-------------------- Jezu jestem ! Przepraszam, ale byłam zajęta szkołą i tak to właśnie wyszło...
Jeśli się podobało to czekam na gwiazdki i komentarze !
A teraz ważna informacja!
Na Facebooku jest moja strona poświęcona moim opowiadaniom! Będę umieszczać na niej przypomnienia kiedy pojawi się rozdział, albo czy już się nie pojawił z tego jak i z innych moich książek. Serdecznie zapraszam i chciała bym się dowiedzieć czy podoba wam się mój pomysł, uważam że fajnie będzie gdy bez wattpada dowiedzie się czy już jest rozdział.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
