Rosyjska Wojna (Yuri On ice)

364 22 1
                                    

A/N: Kolejny one-shot z Yuri on Ice dziejący się przed akcją anime. Cała rosyjska ekipa jest młodsza o 5 lat, więc Viktor ma 22 lata, Yuri 10, Georgi 20 a Mila 13. To chyba tyle z informacji. Enjoy :D
----------
Sesja treningowa rosyjskiej ekipy łyżwiarstwa figurowego właśnie się zakończyła. Viktor najszybciej był gotowy do wyjścia i z krótkim pożegnaniem opuścił lodowisko. Szybko jednak wrócił do środka z radosnym okrzykiem.
- Śnieg spadł! - krzyknął od progu. Yuri podniósł głowę patrząc na niego z poirytowaniem, co dziwnie kontrastowało z jego dziecięcą, dziesięcioletnią twarzą.
- Tak to już jest zimą w Rosji, że pada śnieg - rzucił.
- Też nie rozumiem, czym się tak ekscytujesz, Vitya - Georgi nawet na niego nie spojrzał, wrzucając łyżwy do szafki.
- Pomyślałem, że moglibyśmy urządzić sobie bitwę na śnieżki - entuzjazm Nikiforova nieco osłabł na widok braku reakcji reszty.
- Większość z nas nie jest już dziećmi - wtrącił się Yakov. - Dla nikogo taka zabawa już nie jest taka emocjonująca.
- Nie chodzi o emocje. Moglibyśmy spędzić trochę czasu razem...
- Nie sądzisz, że spędzamy ze sobą wystarczająco dużo czasu na treningach? - Georgi spojrzał na niego zakładając ramiona na piersi.
- Myślałem… zresztą jak chcecie – Viktor wyraźnie zmarkotniał, ale nie powiedział już nic więcej i wyszedł. W szatni zapanowała cisza. W końcu odezwała się Mila.
- Byliśmy dla niego okropni. Przecież... To tylko zabawa. Głupia bitwa na śnieżki, a my zrobiliśmy z tego aferę jakby chciał z nami robić nie wiadomo co. Nie wiem jak wy, ale ja idę go przeprosić – powiedziała, a potem założyła kurtkę i opuściła szatnię. Od wyjścia uderzył ją chłód i śnieg wirujący w powietrzu. Kątem oka dostrzegła Viktora, który siedział pod ścianą budynku i melancholijnie patrzył w przestrzeń. Mila zebrała trochę śniegu, ulepiła z niego kulkę i rzuciła Nikiforova w tył głowy. Mężczyzna odwrócił się do niej zaskoczony, a potem uśmiech wpłynął na jego twarz.
- A więc wojna! - rzucił radośnie. Ulepił od razu dwie śnieżki i rzucił nimi w dziewczynę. Potem przez kilka minut wymieniali się śniegowymi kulami; trwało to do momentu gdy Viktor dostrzegł poruszenie przy wyjściu z lodowiska. Zaczaił się z Milą naprzeciwko drzwi i, gdy tylko budynek opuścili Georgi, Yuri i Yakov, zasypali ich gradem śnieżek. Popovich nie wydawał się tym zachwycony i już miał zacząć narzekać, ale wtedy Yakov i Yuri postanowili dołączyć się do wojny i tym samym to Nikiforov i Mila oberwali kilkoma śniegowymi kulami. Bitwa rozgorzała na nowo i tylko Georgi stał pod drzwiami budynku, gotowy do odwrotu i zupełnie niechętny do włączenia się do zabawy. Gdy pozostali dostrzegli brak jego udziału w zabawie, bez słów zgodzili się w jednym; trzeba to zmienić. Kilka chwil później Georgi wyglądał jak bałwan, a spod warstwy śniegu z rzuconych w niego śnieżek wystawał mu tylko nos i uszy. Wtedy ten, zamiast poczuć złość, roześmiał się pogodnie, postanawiając wziąć odwet. Śnieżki latały między nimi przez dobrą godzinę, czasem trafiając w cel, czasem chybiając lub uderzając w Bogu ducha winnych przechodniów. W końcu Viktor, chcąc zakończyć zabawę, wciągnął Yuri'ego i Milę w zaspę i natarł im twarze śniegiem. Po chwili to samo jemu zrobił Georgi wspomagany przez Yakova. Później leżeli w śniegu przez dobrych kilka minut, śmiejąc się bez powodu i okazyjnie rzucają odrobinę śniegu na czyjąś twarz.
Owe wydarzenie zostało zarejestrowane przez rosyjskich dziennikarzy i następnego dnia cały internet i większość gazet krzyczały na cały świat o "Rosyjskiej wojnie".
---------
Strasznie miło mi się pisało ten one shot :D był taki do bólu pozytywny. Mam nadzieję, że Wam też się spodobał ^^
Do jutra!

Multifandomowy kalendarz adwentowy 2016Where stories live. Discover now