- A niby kiedy.

- O czym gadacie? - zaskoczył ich Alex, który zaciekawił się ich rozmową.

- Ehh... Tak właściwie to i tak mieliśmy wam to powiedzieć - powiedział Lysander - organizujemy...

- Ty i Nataniel - wtrącił się Kastiel.

- Drogi kolego nie przerywaj mi - powiedział w jego stronę - Organizujemy wyjazd nad morze, żebyśmy wszyscy razem jechali, w ogóle... Chcielibyście? - spytał się aktualnej ekipie, idąc przez park.

- Nawet, nawet... - powiedział Armin.

- Czemu nie, byle jak najwięcej sklepów - powiedział z wielkim uśmiechem Alex, na co wszyscy zaczęli się śmiać.

- A ty Olga? - spytała się Rozalia z lekkim uśmiechem, kiedy wszyscy przestali się śmiać.

- Fajnie by było spędzić z wami wakacje - odwzajemniłam uśmiech.

- I fajnie! Wszyscy się zgadzamy - powiedział głośno Alex, który przyjął nową umiejętność rozbawiania.

Doszliśmy do bramy szkolnej, gdzie udaliśmy się na dziedziniec, wszystkie świadectwa będą rozdawane na sali gimnastycznej.

- Myślicie, że będą nas wyzywać za oceny? - spytała się nieśmiało Violetta.

- Dziewczyno, nie przeżywaj tak, ciesz się, że jest koniec roku - powiedziała Kim, opierając rękę na ramieniu Violetty.

- Wszyscy uczniowie proszeni są na sale gimnastyczną - wielkie głośniki zabrzmiały głosem dyrektorki. Wtedy wiedzieliśmy, że spóźnienie było dla niej niedopuszczalne...

Wszyscy razem udaliśmy się do sali gimnastycznej, gdzie musieliśmy ustawić się przy wychowawcy, który sam w sobie wyglądał, jakby pierwszy raz był wychowawcą jakiekolwiek klasy.

- Cieszę się niezmiernie, że przeszliście do kolejnej klasy, nawet ty Kastiel - powiedział Pan Farazowski, kiedy wszyscy zaczęli się śmiać, ale Kastiela to nawet nie ruszało.

Po słuchaniu pani dyrektorki, która mówiła o projekcie na następny rok szkolny, wspólnie wybieraliśmy się wraz z wychowawcą po świadectwa pod scenę, gdzie pani Delaney dawała nam z tą samą ponurą miną jak zazwyczaj.

Przy wyjściu zauważyłam osobę, którą znałam już wcześniej, przeminęła tylko przez drzwi sali gimnastycznej i znikła.

- Możecie wracać bezpieczne do domów i pochwalić się świadectwem... Lub i jego brak, miłych wakacji - powiedziała dyrektorka z uśmiechem.

Udałam się dosyć pośpiesznym krokiem w stronę wyjścia, by zobaczyć tę osobę...

- Olga! Tutaj! - krzyknął Kentin spod drzewa na dziedzińcu, podeszłam do niego, po czym chciał się przytulić, ale po chwili się wycofał.

- Widziałeś może osobę - powiedziałam, wskazując ręką do moich ramion - gdzieś w takim wzroście?

- Nie, nie kojarzę nikogo takiego, ale muszę ci się coś spytać - powiedział kiedy straciłam zainteresowanie i zdziwiona spojrzałam na główne drzwi szkolne, przez które wyszła córka partnerki mojego ojca.

- Nina? - spytałam się zdziwiona faktem, że jest w mojej szkole.

- Olga - powiedziała z dość złym akcentem.

- To wy się znacie? - spytał się Lysander, który podszedł z Kastielem do nas.

- Raczej... No, można to tak ująć - powiedziałam w stronę Lysandra.

- Miło mi cię widzieć Lysander - powiedziała Nina z przesłodzonym głosem i wielkim uśmiechem.

- Mi ciebie również - powiedział, po czym zdziwiony spojrzał na mnie.

- W-właściwie, to ja was zostawię - powiedziałam, wycofując się z tej atmosfery - Kentin, chciałeś się o coś spytać - powiedziałam w jego stronę.

- Proszę cię, nie Kentin, wystarczy Ken - powiedział cicho w moją stronę - tak słyszałem od Armina, że jedziecie gdzieś na wakacje i pomyślałem, że jak teraz, raczej tak myślę, że jak mamy odbudować przyjaźń to pojadę z tobą, jeżeli się zgodzisz - powiedział pewnie do mnie.

- Od Armina? - spytałam się zdziwiona.

- No wiesz, jak nie miał z kim grać, a dowiedział się pewnie od Alexa, że między nami, już nie ma jakieś spiny - powiedział cicho - to stwierdził, że mogę z nim nie raz pograć.

- Ymmm... Właściwie to nie jest mój pomysł, by jechać na wakacje, a-ale się spytam Lysa...

- Może jechać - powiedział Lysander, który z lekkim uśmiechem - Tylko wszystko uzgodnimy na internecie już - dokończył, dołańczając do naszej rozmowy, zostawiając Ninę samą.

- To super - odwzajemnił uśmiech Lysandra, po czym wszyscy wspólnie poszliśmy do parku...  




/ OGŁOSZENIA /

Nie zdziwcie się że będzie zmieniony tytuł książki i okładki.

"Pani mego serca"

Ja na prawdę nie mogę się zdecydować z okładkami xD

Ja na prawdę nie mogę się zdecydować z okładkami xD

Oops! Ang larawang ito ay hindi sumusunod sa aming mga alituntunin sa nilalaman. Upang magpatuloy sa pag-publish, subukan itong alisin o mag-upload ng bago.

Okładkę sama robiłam i no, chyba mi wyszła xD








Pani mego serca - Słodki Flirt  |1&2|Tahanan ng mga kuwento. Tumuklas ngayon