Rozdział 15

321 44 4
                                    

//perspektywa Jimin'a//

- Gdzie znowu wychodzisz? - zwróciłem się z pytaniem do Jungkook'a, który już ubierał się z powrotem do wyjścia. - Dopiero co wróciliśmy, nie zdążyłem nawet butów zdjąć, a ty już wychodzisz.

- Zapomniałem o czymś. - powiedział szybko i wyszedł z mieszkania nie mówiąc nawet słowa pożegnania. Wzdychnąłem z rezygnacją. 'Co za chłopak' pomyślałem podchodząc do drzwi w celu zamknięcia ich za nastolatkiem. Zdjąłem z siebie kurtkę i szalik po czym udałem się najpierw do kuchni, aby napić się wody, a następnie do salonu.  W pomieszczeniu siedział mój współlokator, najemca oraz przyjaciel w jednym.

- Cześć młody. - powiedziałem.
Chłopak spojrzał na mnie wrogo nie odpowiadając mi przy tym oczywiście. Udał się do swojej sypialni, a po chwili z niej wyszedł trzymając w ręku białą kopertę, zapewne z listem w środku. Rzucił ją na stół, centralnie przede mną. Zauważyłem, że była ona zaadresowana do Jungkook'a. Miałem go przeczytać? Dlaczego... Przecież czytanie cudzych listów jest niekulturalne i chyba w dodatku niezgodne z prawem. Spojrzałem w górę w stronę twarzy chłopaka. Zelo stał za stołem z założonymi rękami, widocznie czekając na ruch z mojej strony.  

- Co mam z tym zrobić? - zapytałem. Chłopak w odpowiedzi na moje dosyć idiotyczne pytanie zrobił zażenowaną minę.
- A co można zrobić z listem? - powiedział z wyczuwalnym sarkazmem w glosie. - Otwórz go, śmiało. - dopowiedział po chwili lekko drwiącym głosem. Spojrzałem na kopertę jeszcze raz. Przeczytanie tego byłoby nieuczciwe z mojej strony.
- Nie mogę Junhong, nie jest do mnie. - powiedziałem i przesunąłem przesyłkę w stronę nastolatka. 
- Jimin... Uwierz mi, że nie chcesz, aby Jungkook to przeczytał. Nawet nie zdajesz sobie sprawy jak wielką przysługę Ci uczyniłem otwierając go i chowając przed moim najlepszym przyjacielem. - przerwał na chwilę tworząc tym chwilę napięcia. - Więc proszę cię, odrzuć na chwilę uczciwość, którą w sobie masz i przeczytaj ten list. - mówiąc to przesunął przedmiot sporu z powrotem w moją stronę.
Dalej nie byłem przekonany co do słuszności tego działania, ale widziałem, że nie mam innego wyjścia niż przeczytanie zawartości listu. Chwyciłem kopertę i mozolnie zacząłem wyciągać kartkę, niezbyt wiedząc czego się spodziewać. 

Jungkookie,
Chciałbym powiedzieć, że piszę ten list bez powodu, żeby po prostu zapytać co u Ciebie, ale nie mogę. Muszę Cię uświadomić, że nie wszystko jest takie, jakie się wydaje.

Zacznę od tego, iż każdy człowiek posiada sekrety. Jedne z nich są małe i nieszkodliwe, a inne są wielkie i z czasem przerastają człowieka. No właśnie, niektóre sekrety mogą nas przerastać, a wtedy gubimy się we własnych kłamstwach nie chcąc ich wyjawić. Czy ten opis nie przypomina ci pewnej osoby? Czy nie spotkałeś się ostatnio z sytuacją, gdy ktoś przeczy swoim wcześniejszym słowom? Zapewne się spotkałeś. Myślisz o tej samej osobie co ja? Bardzo bliskiej twojemu sercu osobie. Mam nadzieję, że już się domyśliłeś. Tak Jungkook, mówię o Jimin'ie. Twój chłopak nie jest tym za kogo się podaje. Brodzi w swoich kłamstwach coraz bardziej się w nich plącząc. Chłopak pewnie mówił ci, że pochodzi z jakiegoś dużego miasta w naszym kraju. Otóż nie. Kłamał. Pochodzi z miejsca, którego się wstydzi i do którego nie chce wracać, nawet wspomnieniami. Jimin jest z północy, Jungkook.

Następnym razem zastanów się zanim zawrzesz z kimś bliższą znajomość.

Moje ręce zaczęły się trząść. Zaczęło mi brakować oddechu, a przed oczami pojawiły się czarne plamki. Czy to był strach? Czy może zaskoczenie? Dalej nie wiem. Miałem wrażenie, że zaraz zemdleję, a przez moją głowę przelatywały tysiące myśli na sekundę. 'Kim jest? Skąd wie?' to były dwa kluczowe problemy jakie były w moim umyśle. Patrzyłem się na swoje stopy, jakby były to najciekawsze obiekty na tym świecie i w dalszym ciągu nie docierała do mnie ta sytuacja. Chciałem coś powiedzieć, wytłumaczyć tą sytuację, ale nie mogłem wykrztusić z siebie choćby słowa. Z trudem uniosłem głowę i jakby przez mgłę widziałem Junhong'a oczekującego na wyjaśnienie całej sytuacji. 

Escape from hell //zawieszone//Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz