Siedzimy na kanapie i oglądamy jakiś denny serial, nie mogę się na niczym skupić, bo cały czas mam przed oczami sytuacje z kuchni. Teraz jeszcze bardziej nie mam pojęcia co powinnam zrobić. Jedna część mnie chcę uciec i żyć dawnym życiem, a druga zaczyna coś do niego czuć i chcę przy nim być już na zawsze.
Nagle rozbrzmiewa dzwonek telefonu, Aron wstaje i spogląda na wyświetlacz po czym przesuwa po nim palcem i wraca na kanapę.
- Dlaczego nie odbierasz? – pytam
- To nic ważnego – wciąga mnie na swoje kolana i łączy nasze wargi w delikatnym pocałunku – chciałbym żeby stado poznało swoją Lunę
- Kiedy?
- Jutro – spogląda na mnie
Naszą rozmowę przerwał osobnik wbiegający do salonu.
- Alfo – ukłonił się nie spoglądając na nas – mamy problem na wschodniej granicy
Aron zastanawiał się przez chwile, po czym pocałował mnie w policzek i wyszedł.
'' Niedługo wrócę''
Zaraz oszaleje przez te zmysły wilkołaków. Jeszcze brakuje żeby słyszał moje myśli.
'' Słyszę''
Ahhhhh... Przestań! Mogę przysiąc, że w tej chwili na jego twarzy pojawił się ten zawadiacki uśmiech.
Zabrałam szklankę, w której wcześniej była herbata i odłożyłam ją do zlewu po czym skierowałam się do sypialni. Wyjęłam swój szkicownik o, którym kompletnie zapomniałam i rozsiadając się na łóżku zaczęłam szkicować ogromnego wilka pośród gałęzi drzew. Gdy kończyłam rysować pysk zwierzęcia przed oczami pokazała mi się mała dziewczynka biegająca po ogrodzie.
- Mamo, zobacz jestem biedronką! – krzyknęła do kobiety siedzącej nieopodal na kocu
- Widzę kochanie – uśmiechnęła się jej rodzicielka – poczekaj tutaj sprawdzę co z naszym ciastem w piekarniku
Dziewczynka skinęła tylko głową i wróciła do zabawy, naglę poczuła kogoś obecność odwróciła się i ujrzała dużego czarnego jak noc wilka, nie przestraszyła się go. Patrząc prosto w jego czarne oczy zaczęła podchodzić i dotykać jego sierści ręką.
- Melea odsuń się od niego – ich wzrok powędrował na mężczyznę stojącego dwa metry od nich
Z pyska bestii wyciekło głośne warknięcie, po czym dziewczynka odsunęła się jeszcze dalej. Wilk spojrzał ostatni raz na nią i ruszył w stronę las....
Hey
Gwiazdkujcię i komentujcie - zostawcie po sobie ślad !!
Dzisiaj strasznie krótki rozdział, ponieważ w ogóle nie mam weny. Ona gdzieś zniknęła!
Więc, weno zapraszam do siebie, jesteś tu bardzo mile widziana i możesz zostać jak najdłużej :)
CZYTASZ
You belong to Me
WerewolfJestem jedną z niewielu, którzy wiedzą o istnieniu wilkołaków. Jednymi z nich są moi rodzice, a w moich żyłach płynie krew i człowieka i wilkołaka, ponieważ nie wszyscy z mojej rodziny są wilkołakami. Niestety nie mogę przemieniać się w wilka, ale m...