R 132

3.7K 172 41
                                    


CZYTASZ=KOMENTUJESZ/GWIAZDKUJESZ 




Ashton pov. 


Nie wiem co mną kierowało.... 

Po prostu musiałem ją pocałować....

Jej usta były lekko szorstkie, ale tak przyjemne w dotyku. 

Pogłębiłem pocałunek, przyciskając ją do lustra. Poczułem jej rękę na swoim policzku, a drugą na tafli lustra lekko stykającą się z moją. 

Cieszyłem się, że nie odepchnęła mnie. Że pozwoliła mi na to. 

Przejechałem językiem po jej ustach, jako prośbę o dostęp. Westchnęła cicho, lekko uchylając wargi. Badałem językiem jej język i podniebienie. Wyczułem jej niepewność. Jej ręka z mojego policzka zjechała na klatkę piersiową, a ja poczułem przyjemny dreszcz przechodzący przez kręgosłup. Złapałem ją w pasie, na chwilę przerywając pocałunek. Posadziłem ją na szafce obok lustra, w myślach kodując by pilnować ją by więcej jadła. Odgarnąłem jej wszystkie włosy z twarzy, całując delikatnie w czoło, nos i ponownie złączając nasze usta razem. Nie śpieszyłem się, kciukiem rysując kółeczka na jej biodrze. 

Była podatna, uległa, jak zwał tak zwał. Po prostu nie wychodziła z inicjatywą do przodu co podobało mi się. 

Zszedłem pocałunkami na jej szyję, uśmiechając się gdy westchnęła. idealnie wycałowałem całą jej długość, oraz wystającą kość obojczykową. Zassałem się na jej skórze, tworząc malinkę. Pocałowałem jeszcze swoje dzieło, prostując się gdy usłyszeliśmy głuchy łomot. 

- Calum.- Wymruczała, zeskakując z szafki. 

- Co on?- Złapałem ją w pasie gdy chciała sobie pójść. 

- Spadł z łóżka.- Zaśmiała się, wzruszając ramionami.- Albo Michael go zepchnął. 

- Ale nie zejdą na dół.- Wymruczałem całując ją w bark. 

- Zejdzie. Zawsze tak jest.- Uśmiechnęła się, odsuwając się.- Dobranoc Ash.

- Dobranoc Abby.- Uśmiechnąłem się, patrząc jak mija się na schodach z Calumem.- Miły upadek? 

- Miła randka?- Popatrzyłem na niego zdziwiony.- Tylko nie kłam.

- Nie wiem o co Ci chodzi.- Poszliśmy do kuchni, gdzie nalałem wody do dwóch szklanek. 

- Jesteśmy już kilka lat przyjaciółmi i ty myślisz, że nie widzę jak się na nią patrzysz?- Spojrzał na mnie szybko, szukając czegoś na lodówce. 

- Nie pal, bo Cię zabiją.- Wymruczałem wychodząc i idąc do łazienki. 

- Wcale nie chciałem tego robić!- Zawołał szeptem za mną i wiedziałem, że przestał szukać. Zamknąłem się w łazience, przyglądając swojemu odbiciu w lustrze.

~ Czy po mnie to widać? Przecież nie ma co widać.... Ogarnij się Ash.

Pokręciłem głową, przemywając twarz zimną wodą i wychodząc. Zauważyłem, że Caluma już nie ma. Wróciłem do salonu, nie potykając się o nic w tych ciemnościach. Gdy ułożyłem się wygodnie, zauważyłem że telefon mi świeci. Odblokowałem go wchodząc na dymek z " Nuudy.pl"


Samobójczyni: Zadowolony jesteś?

Samobójczyni: 

Kitty_kitty: Bardzo 

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Kitty_kitty: Bardzo 






Chyba zawaliłam ten rozdział :/

Ale pisałam go jak miałam 39 gorączki to może dlatego.....

Wy łapcie rozdział, a ja lecę do cioci XD


Mam nadzieje, że się dziś choć raz uśmiechnęliście ;) :* 


M. ❤


P.S. Ja chce już święta :') ❤

?Nuudy.pl// 5 SOSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz