Rozdział 37

6.2K 306 10
                                    

Jace Smith

Moi rodzice przywieźli Alice do szpitala, a mama Holly i Sam przyjechali od razu po moim telefonie. Siedziałem zdenerwowany na korytarzu. 

Poczułem, że powinienem być wtedy z Holly, gdy rodziła Alice. Powinienem był być przy niej. 

W pewnym momencie z sali wybiegła pielęgniarka. Wróciła po chwili niosąc krew.

- Przepraszam, co z moją żoną?

- Lekarz panu powie. - weszła do niej. 

Cholera! Coś jest nie tak... Tylko co? Przez moją głowę przelatywało miliony różnych scenariuszy. Coś groziło mojej żonie i dziecku. Lekarz wyszedł.

- Pani doktorze...

- Musimy wybierać... Albo żona albo dziecko.

- Jak to?

- Pana żona straciła dużo krwi... Straciła przytomność.

- Ja chcę tam wejść!

- Nie może pan.

- Co jej grozi?!

- Ona umiera.

Odepchnąłem lekarza i wszedłem tam.

- Proszę to założyć. - rzucił lekarz.

Zobaczyłem mojego syna i żonę wokół, której było mnóstwo krwi.

- Holly...

- Panie doktorze, zatrzymała się. 

***

Krótko, ale chcę podtrzymać napięcie.  

Odnajdę cięWhere stories live. Discover now