Czy to znaczy, że jestem sierotą?

58 12 0
                                    

Po wyjściu z domu Kris'a, zgodnie z naszym zamiarem, skierowaliśmy się w stronę mojego domu. Chłopak chciał mnie złapać za rączkę, ale ja jednak jestem wrażliwy na opinie innych ludzi. Oczywiste jest to, że się go nie wstydze, ale muszę się powoli przyzwyczajać, a nie tak z dnia na dzień, pozatym szliśmy do mojej rodziny z wiadomością, że ich syn jest gejem. A jakby po tym do mojej matki doszły jeszcze plotki, że bujam się z chłopakiem publicznie, to by chyba się zabiła, ewentualnie mnie.
Po dziesięciu minutach byliśmy przy furtce do mojego domu. To było straszne jak blisko mnie mieszka Kris, a mój ojciec jeszcze nie złożył mu krwistej wizyty z nożem w ręku.
- Ready? - zapytałem, patrząc mu prosto w oczy, swoim przestraszonym wzrokiem- perf english tak wgl mi się w tamtym momencie włączył i no. Ale na szczęście Kris podłapał ten temat i zamiast mnie zjechać wzrokiem, śmiechną się do mnie i odpowiedział tym samym słowem, ale w zdaniu twierdzącym.
Przeszedłem przez furtkę, a Kris ją za nami zamknął. Ostatnie proszące spojrzenie na chłopaka.. I.. Koniec mojego życia. Zapukałem do drzwi i nie czekając, aż ktoś otworzy, wszedłem do środka, a ruchem ręki zaprosiłem do domu Kris'a i zamknąłem za nim drzwi.
Po kilku sekudnach przed drzwi przyszła mama. Staneła jak wryta z wkurwieniem na twarzy. Na początku myślałem, że poprostu podejdzie i mi wpierdoli. Ale jak zauważylem, Kris zauważył ten wzrok mojej mamy i staną tak, że jakby miala mi coś zrobić to po drodze do mnie, musi spotkać się z nim i go pokonać, a to wydawało się nie realne. Może dlatego po chwili patrzenia po sobie, zawołała na dół ojca, słowami które nigdy nie wyjdą mi z głowy, a moje serce już nigdy nie będzie po tym posklejane w całość. Mianowicie "złaź na dół, twój syn gej przyprowadził swoją kurewkę". Przeniosłem wzrok na Kris'a, który zacisną pięści w geście wkurwienia, ale wzią dwa głębokie wdechy i chyba mu przeszło.
Ojciec zszedł na dół, a minę miał taką jakby chciał każdego zabić. Podszedł do mnie, grożąc mi palcem.
- To prawda, gówniarzu? - w jego szeroko otwartych oczach, zobaczyłem swoje odbicie. Ryly? Miałem zapłakane oczy i tego nie czułem?
- Ale o co wam chodzi?! - podniosłen głos, a w zamian dostałem sztukę w policzek. Był tak mocny, że skręciło mnie w bok. Nadal w tej samej pozie złapałem się za policzek i popatrzyłem na ojca, a po chwili znowu stałem wyprostowany twarzą w twarz z ojcem~ znaczy no, nie twarzą w twarz, bo tato był ode mnie o głowę wyższy. Ale tak sie mówi noooo.
- Jesteś homoseksualistą?!
- Tak!, ale n...- już miałem się tłumaczyć, le matka zaczęła swój lament, a ojciec głośno sapał ze złości- nie obchodzi was to, że teraz jestem szczęśliwy? Próbowałem z dziewczynami, uwierzcie, nie chciałem was zawieść, le co poradze. Ja go KOCHAM!!!!- zacząłem się wydzierać na cały dom, tak że pewnie sąsiedzi słyszeli tą całą wymianę zdań. I na osiedlu nie mam już życia, podobnie jak i w rodzinie.
- GO?! - ojciec wysapał mi prosto w twarz, palcem wskazując na chłopaka- tego jebanego pedała? I co może jeszcze się z nim pierdolisz. Co pociągają Cie chuje? To jest wbrew naturze!-
Podszedł do chłopaka szybkim krokiem i już miał mu wyjebać, ale że Kris umiał się bronić. Więc w locie złapał rękę mojego ojca i tak ją wykręcił, że tato stękną z bólu i przykucną. Matka w tym momencie zaczeła bić po ramieniu Kris'a, ale ten sobie nic z tego nie robił, podejrzewam, że był tak zdenerwowany, że nawet tego nie czuł.
- puść go- złapałem chłopaka za rękę, a ten posłusznie puścił mojego tatę, po czym oddalił się kilka kroków.
- wypierdalajcie z mojego domu!- krzykną ojciec podnosząc się z podłogi, a ja z Kris'em posłusznie i bez przymusu opuściliśmy "mój" dom.
_____________________

DRUGA STRONA SERCA Where stories live. Discover now