Sehun
— Jestem seksowny i dobrze o tym wiem — powiedział Luhan. Nie mogłem już znieść tego, jak uroczy był. — Nazwijcie mnie szalonym, ale ten chłopak jest wręcz rozkoszny. Wybuchnąłem śmiechem, a on jeszcze bardziej się skrzywił.
— Nienawidzę cię — mruknął, przechodząc obok i wchodząc po schodach do szkoły.
— Czekaj, skarbie. — Zaśmiałem się, biegnąc za nim. Chwyciwszy za ramię, obróciłem go przodem do siebie. — Tylko żartowałem.
— Skąd mam wiedzieć, że tylko żartowałeś? — powiedział dziecięcym głosikiem.
— Skarbie — wymamrotałem, kładąc mu dłoń na policzku. — Nie mógłbym skłamać na temat tego, jak seksowny jesteś.
— Jesteś strasznym dupkiem — mruknął.
— Przepraszam. — Pochyliłem się, żeby nasze oczy były na tym samym poziomie. — Nie chciałem się zaśmiać.
— I tak wiem, że coś cię dręczy.
— Dręczyło, ale przestało. Dzięki tobie jest lepiej. — Oblizałem usta, próbując nawiązać z nim kontakt wzrokowy.
— Powiesz mi, o co chodziło?
— O Soyeon.
— Soyeon? Kto to jest?
— Ta sama suka, która kocha mnie wkurwiać — mruknąłem. Rozejrzałem się, po czym zaciągnąłem go na bok korytarza. — Weszła do pokoju, kiedy powiedziałem ci o Lii.
— Ohhh. Pamiętam ją. Też jej nie znoszę. — Z obrzydzeniem wydął usta.
— To jest nas dwoje, skarbie.
— Więc co zrobiła tym razem? — zapytał. Zamarłem, przypominając sobie jak Soyeon groziła, że opowie Luhanowi o naszej przeszłości. Zacząłem się zastanawiać czy powinienem mu powiedzieć i zdecydowałem, że powinienem zrobić to później.
— Potem ci powiem.
— Dlaczego nie możesz powiedzieć tego teraz? — jęknął, nieusatysfakcjonowany.
— Bo mamy w tej szkole niesamowicie wścibskich ludzi, poza tym to długa historia. Ta, którą chciałbym ci powiedzieć, gdy jesteśmy sami. — Wyszedłem z rogu, w którym staliśmy i zaczęliśmy iść korytarzem.
— Ale... — Pochylając się, złączyłem nasze usta. Po kilku sekundach się odsunąłem.
— Za dużo gadasz, wiesz?
— Może powinienem robić to częściej.
— Dlaczego? — uśmiechnąłem się.
— Bo wtedy musiałbyś mnie częściej całować.
— Nie muszę mieć pretekstu, żeby to zrobić, skarbie. — Pocałowałem go. Polizałem jego dolną wargę, na co otworzył usta. Wślizgnąłem do nich swój język i jęknąłem, chwytając go z tyłek, jednocześnie popychając na szafki, nie będąc w stanie dłużej się kontrolować.
Luhan przebiegł dłońmi po moich plecach i włosach, napierając swoimi ustami na moje, nasze języki poruszały się w każdą stronę. Czułem, że ludzie wokół nas cały czas się gapią, co dało mi dodatkowy zastrzyk adrenaliny i chęć pokazania im kto jest mój i że Luhan jest dla nich wszystkich niemożliwy do zdobycia.
Odsunąłem się, opierając o siebie nasze czoła. Oboje ciężko oddychaliśmy, wpatrując się sobie w oczy. Kiedy miałem zamiar ponownie złączyć nasze usta, chłopak położył mi dłonie na klatce piersiowej, chcąc przed tym powstrzymać. Pokiwałem głową, pokazując, że rozumiem.
CZYTASZ
I'll Protect You | Hunhan
FanfictionTytuł: I'll Protect You Paring: Hunhan Gatunek: dramat, angst, lekki fluff Data rozpoczęcia: 29.07.2016 Data zakończenia: 23.12.2016 Opis: Sehun - Najniebezpieczniejszy człowiek w mieście. Ma swój gang, jak i wrogów. Luhan - Cichy, skryty, z dobrymi...