Rozdział 13| część 2

276 21 4
                                    

...co ja poradzę, że was jest dwóch a ja jedna? 

Powiedziała Olivia a mnie zamurowało. Boję się że ona się zakocha w nas obojgu czy coś. Nie chce zniszczyć ich związku choć z drugiej strony dalej ją kocham.

- Pogadamy o tym jutro a teraz się połóż bo wyglądasz jak 7 nieszczęść i żeby było jasne nigdy więcej masz się nie ciąć. Dobranoc. - Powiedziałem i wyszedłem z pokoju dziewczyny.

*Olivia POV*

Wstałam rano i odrazu poczułam skutki wczorajszego płaczu. Zeszłam na dół gdzie siedział Jeremi i oglądał coś w telewizji.

-Był może Artur? - spytałam choć znałam już odpowiedź.

- Nie ale dzwonił i chciał z tobą rozmawiać. - powiedział na co się ucieszyłam i nie mogłam uwierzyć własnym uszom.

Usiadłam przy wysebce kuchennej i zaczęłam pić herbatę a Jeremi patrzył na mnie jak na idiotkę.

- No co? - zapytałam z wyrzutem.

- Co ty do cholery odpierdalasz?! - zapytał chłopak podnosząc głos.

- Po pierwsze nie odpowiada się pytaniem na pytanie bo to nie grzeczne, a po drugie to pije herbatę to chyba normalne. - Odpowiedziałam ironicznie.

- Dziewczyno chłopak którego kochasz zostawił cię i teraz dzwoni że chce z tobą pogadać a ty siedzisz i pijesz jakąś pieprzoną herbatę?! - zapytał zły już Jeremi.

- Spokojnie bo ci dysk wyskoczy. - Powiedziałam i zaczęłam się śmiać a ten patrzył jak na wariatkę.

Po chwili gdy się ogarnęłam zaczęłam myśleć i wszystko do mnie dotarło. Pobiegłam szybko na górę i się przebrałam w kremową sukienkę. Włosy rozczesałam, lekko się umalowałam i założyłam kremowe buty na obcasie. Szybko podziękowałam Jeremiemu za ogarnięcie mnie i już mnie nie było.

Szłam po chodniku patrząc na przechodzące obok mnie osoby. Jedni byli smutni, drudzy szczęśliwi i radośni, a jeszcze inni zakochani. Jednym słowem każdy miał swoje sprawy i problemy zresztą tak samo jak ja tylko że ja byłam jak jakiś odludek bo byłam wszystkim naraz. Jednocześnie smutna,radosna i zakochana.

Przed wyjściem z domu napisałam jeszcze do Artura i zapytałam gdzie obecnie się znajduje. Okazało się że był w hotelu niedaleko naszego domu. Gdy byłam przed hotelem miałam wielką gulę w gardle ale mimo to weszłam do środka. Poszłam pod podany przez chłopaka numer pokoju. Zapukałam i po chwili w drzwiach stał Artur który patrzył na mnie z otwartą buzią. Zaprosił mnie do środka. Nie mogłam wytrzymać i przytuliłam chłopaka który o dziwo to odwzajemnił.

- Przepraszam że tak zareagowałem ale jak zobaczyłem jak ty i on... - przerwałam chłopakowi.

- Poźniej o tym pogadamy. - Powiedziałam po czym pocałowałam Artura czego i jemu i mi brakowało.

***************************************************************
Hejo misie :*

Powróciłam z rozdziałem...przepraszam że taki krotki i ze tak dlugo ich nie było ale mam swoje problemy i szkole...postaram sie jakos to wynagrodzic :D jeszcze dzis bedzie kolejny rozdzial :D

To do nextu :*

Elizka2002 <3

Two Brothers,One Me | J.S & A.SWhere stories live. Discover now