Rozdział 4| Część 2

355 26 18
                                    

*Olivia POV *

Przebudziłam się na chwilę bo strasznie zachciało mi się pić. Poszłam do kuchni i zobaczyłam że z kimś rozmawia. Wiem że nie powinnam ale ciekawość wzięła górę i podsłuchałam. Niestety nic nie zdążyłam usłyszeć ponieważ mój narzeczony się rozłączył z rozmówcą. Postanowiłam wejść do kuchni i po prostu zapytać o co chodzi.

- H-hej czemu już nie śpisz? - Zapytał lekko się jąkając.

- Zachciało mi się pić i zeszłam na dół.- powiedziałam unosząc brew do góry.

- Aha okej... - Powiedział dając mi buziaka w policzek i chcąc odejść ale ja musiałam się dowiedzieć.

- Umm...Artur? - Spytałam gdy wchodził do salonu.

- Tak kochanie? - Spytał podchodząc do mnie.

- Z kim rozmawiałeś? - Powiedziałam a on momentalnie zrobił się blady.

- Słyszałaś wszystko? - Spytał spoglądając na mnie.

- Nie... tylko słyszałam że z kimś rozmawiałeś i w pewnym momencie tak po prostu się rozłączyłeś a nigdy tak nie robisz...i na dodatek jesteś strasznie zdenerwowany. - powiedziałam z troską w głosie.

- Na razie wolał bym żebyś nie wiedziała...obiecuję że ci wszystko wytłumaczę ale nie dziś...nie teraz dobrze? - Zapytał patrząc mi w oczy w których widziałam... Strach?

- Dobrze ale pamiętaj że ja o tym nie zapomnę i prędzej czy później do tego wrócę. - Powiedziałam dając mu buziaka w policzek i zrobiłam to po co tu przyszłam a następnie położyłam się spać.

***

*Artur POV *

Kurwa słyszała że z kimś rozmawiałem. Na szczęście nie wie z kim ale sama powiedziała że tego nie odpuści. Wiem że ona jak postanowiła tak zrobi bo znam ją nie od dziś. Postanowiłem napisać do mojego brata.

Do Jeremi :
Kiedy będziesz na miejscu?

Od Jeremi :
Jutro o 7.00

Do Jeremi :
Dobrze przyjadę po ciebie na lotnisko i pojedziemy gdzieś gdzie nie zobaczy nas Olivia.

Od Jeremi :
Okej tam WSZYSTKO mi wytłumaczysz.

Do Jeremi :
No ok -,-

Spojrzałem na zegarek i była 23. Mam nadzieję że jakoś zasnę choć to nie będzie łatwe.

***
Nie spałem chyba całą noc... Cały czas myślałem nad naszym związkiem gdy on wróci. Boję się ponieważ wiem że pierwszej miłości się nie zapomina a zresztą jestem pewien że Jeremi sobie jej nie odpuści a ja tym bardziej.

Spojrzałem na wyświetlacz telefonu i była 5.30 więc postanowiłem wstać, ogarnąć się trochę i zrobić mojej narzeczonej śniadanie.

Zrobiłem to co miałem zrobić i ruszyłem na lotnisko gdzie powinien czekać już mój brat. Jechałem tylko 10 minut. Od razu go zauważyłem i tak samo szybko się przeraziłem...wyprzystojniał trudno nie zauważyć. Chłopak po zobaczeniu mnie od razu zaczął iść w moją stronę.

- Cześć Artur. -Powiedział Jeremi po czym mnie przytulił co odwzajemniłem.

- Taa cześć Jeremi. - Odpowiedziałem.

To będzie ciężka rozmowa ale mam nadzieję że jakoś to zrozumie.

*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*
Hejka pyśki 😘
Emm więc tak rozdział jest krótszy niż miałam w planach bo kochana Livcia01 sie domagała rozdziału xD

Po następnych rozdziałach będę bała się wyjść z domu po tych waszych grozbach ale na razie jestem chyba bezpieczna...chyba xDD

No to do nextu kochani i zostawcie po sobie jakiś ślad 💓💗

Elizka2002❤

Two Brothers,One Me | J.S & A.SWhere stories live. Discover now