Rozdział 1

1.3K 43 6
                                    

Obudziło mnie jedno z najbardziej irytujących dźwięków na świecie,a mianowicie mój ukochany budzik (poczujcie ten sarkazm).Niechętnie wstałam z łóżka,wzięłam przyszykowane wieczorem ubrania i poszłam do toalety żeby się przebrać i wziąć zimny prysznic.Dziś postawiłam na wygodę założylam leginsy,czarną bokserkę,koszule w czarno-czerwoną kratkę i moje ukochne czarne vansy.

-Oliviaaa!-krzyknęła z dołu moja mama.

-Już idę!- chwyciłam szybko plecak i zbiegłam na dół gdzie czekała moja rodzicielka ze śniadaniem.

-Czy ty chociaż raz nie możesz się wyszykować na czas?!- warknęła na mnie wymachując przy tym rękami.

-Taa też cię kocham- posłałam jej buziaka w powietrzu a ta zgromiła mnie wzrokiem.

Po zjedzonym śniadaniu mama zawiozla mnie do szkoły której szczerze nienawidziłam choć oceny miałam dobre.Dałam mamie buziaka w policzek i wyszlam z samochodu.

-No to czas zacząć tą mordęge- pomyślałam.

Niestety byłam nowa w tej szkole i nikogo nie znałam.Gdy szłam pod moją klasę to wpadłam na coś albo raczej na kogoś.

-Upss,przepraszam.-powiedziałam.

-Nic nie szkodzi.- Chłopak pomógł mi wstać i wtedy zobaczyłam jego piękne zielone oczy.

- Mam na imię Olivia - uśmięchnełam się,chłopak to odrazu odwzajemnił.

- A ja artur...jesteś tu nowa? nigdy wcześniej cię tu nie widziałem - spytał po czym słodko się uśmiechnął...zaraz zaraz...nie słodko widzisz go pierwszy raz kobieto.

- Tak,jestem tu pierwszy raz bo przeprowadziłyśmy się z mamą z krakowa.-mówiąc to lekko posmutniałam.

-Aha... to gdzie masz teraz lekcje??- zapytał.

- Yyy...w 10 biologię- skrzywiłam się trochę bo nie przepadam za tym przedmiotem.

- Więc mamy razem lekcję co oznacza,że będziemy razem chodzić do klasy.- ucieszył się i odrazu zaraził mnie tą pozytywną energią.

- Może później będziesz chciała żebym cię oprowadził po szkole??- zapytał z nadzieją w oczach.

- Okey dzięki - uśmiechnęłam się do niego już chyba setny raz dzisiaj.

- Mam do ciebie jeszcze jedno pytanie.- powiedział niepewnie artur.

- Pytaj o co chcesz - odpowiedziałam mu z pewnością w głosie.

- No bo mamy jutro ognisko takie na rozpoczęcie roku i może chciałabys tam ze mną pójść...oczywiście jeśli dla ciebie to za wcześnie to zrozumiem to. - Powiedział z niepewnością w głosie.

- Oczywiście,że z tobą pójdę tylko podaj mi adres - chłopak zaśmiał się.

- Jeśli chcesz to przyjdę po ciebie - zaproponował mi artur.

Podałam mu mój numer telefonu i poszliśmy na lekcję.Coś czuję że to będzie długi tydzień.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Witam was! :3
Od razu mówię,że jest to moja pierwsza opowieść i proszę o wyrozumiałość.Rozdział nie sprawdzany ale będe sie starać dodawać codziennie nowy rozdział jeśli coś będzie sie zmieniać to będe was o tym informować na bieżąco...mam nadzieje że się spodoba no i zostawcie po sobie jakiś ślad :3

Two Brothers,One Me | J.S & A.SWhere stories live. Discover now