36

2.3K 143 41
                                    

Hey kochanni myślałam ostatnio i mam pomysł na nową książkę.Będzie ona związana z wampirami które kocham.Bohaterowie Mari ,Adrien i Christ. Co o tym myślicie,na razie mam szkic,niedługo ją wstawię.

A tu wasz rozdzialik ;)));**

***************************************************************************************

*Adrien*

Położyła mi swoją drobną dłoń ,na moim ramieniu przykryłem ją swoja dłonią.Dalej Opierałem się drugą ręką o ścianę i czołem. Staliśmy tak w ciszy. Nie wiem co się działo między nami ,ale musiałem to przerwać .Musiałem być zimny,nie dać nic po sobie poznać,muszę ja do siebie zrazić,żeby znowu zaczęła mnie nienawidzić. Bo nie mogę pozwolić na to by się zakochała, żebym ja się zakochał. Miłość za dużo kosztuje, a mnie nie stać na miłość .

- Po co tu przyszłaś??

-Sprawdzić co z tobą.

-Nie o to pytałem-Odwróciłem się do niej , z moich oczu biła wsieciekłośc -Po jaka cholerę,przyjechałaś do Paryża,po chuj przyszłaś do naszej szkoły.Po co sprowadzasz pieprzony mętlik w moim życiu. Bez Ciebie było mi Kurwa najlepiej. Więc pytam po co kurwa mieszasz w moim idealnym życiu 


*Marinette*

Nie wiem co się stało, ale przeraził mnie. Jego spojrzenie zawierało tyle nienawiści, że się przestraszyłam na dokładkę  dobił mnie swoimi słowami. Nie wiedziałam co powiedzieć do moich oczu zbierały się łzy, odgoniłam je.Muszę być twarda, ale jestem też zmęczona jego humorkami. To nie mam sensu ta walka między nami nie mam sensu.

-O co ci chodzi?-Spróbowałam być pewna siebie,ale nie wiem czy mi wyszło bo głos mi się łamał n. - Z czym ty znowu masz problem?

-DOBRZE WIESZ O CO MI CHODZI KURWA!!!!!!

-Nie krzycz proszę, nie możesz spokojnie.- Wiem, że łzy leciały już mi ciurkiem.

-Nie kurwa nie mogę.Ja pierdole jak ty jesteś kurwa  pojebana.- Uderzył ręką w ścianę i zaczął się do mnie zbliżać.- Nie widzisz tego co kurwa robisz?

-Wiesz co jesteś zwykłym chamem i dupkiem. Ja nic takiego nie robię, znowu sobie coś ubzdurałeś.

- Ja sobie kurwa ubzdurałem tak? Odezwała się jebana  świętoszka!Gdyby nie ja....

-Zamknij się!!! Po co to robisz? - Uwięził mnie przy ścianie, z moich oczu leciały łzy, a on bardziej się zbliżył i położył swoje obie dłonie przy mojej głowię. Już wiedziałam co się szykuje.

-Nie!!!!!!!!! Kochanie posłuchaj mnie uważnie.Jesteś tylko zwykłą szmatą nie różnisz się niczym od innych. Jesteś tak samo łatwa jak one,przyznam może jednak nie aż tak łatwa, ale jednak.JESTEŚ ZWYKŁĄ KURWĄ!!! Nic nie wartą szmatą,jesteś taka sama jak inne laski które przeleciałem.I ciebie tez przelecę,rozkocham i złamie twoje biedne serduszko.BO JESTEŚ TYLKO ZWYKŁĄ DZIWKĄ!!!

Wykrzykną mi to prosto w twarz. By po chwili brutalnie wbić się w moje usta, całował brutalnie i mocno. Gdy tylko się odsunął, od razu  strzeliłam mu z liścia i  uciekłam stamtąd. Zamknęłam się w pokoju i co pierwsze zrobiłam zaczęłam się pakować. Jutro z rana zniknę. Nie pójdę do tej szkoły nigdy więcej, będę idealną udawaną córką, jestem przecież następczynią tronu. Usiadłam na parapecie okna i patrzyłam w niebo. Jednak się poddaje, ale nikt z nas nie wygrała tej wojny. To boli najbardziej.

*Adrien*

 Chyba przesadziłem i to ostro. I tak będzie dla nas najlepiej, więc dlaczego czuję się jak skończony dupek. Nigdy nie zniknie mi widok jej łez. Przyznam umie przywalić, bo policzek aż mnie piecze. Ostani raz zasmakowałem jej ust i nigdy ich nie zapomnę. Wszedłem na górę i udałem się do pokoju, słyszałem jak coś tam robi i jak płaczę. Olałem to i walnąłem się na łóżko. Obudziłem się koło 15, załatwiłem poranną  toaletę i wyszedłem. Jej drzwi były uchylone zajrzałem do środka i się przeraziłem. Pokój był pusty wyglądał tak , jak by nigdy tu jej nie było.

*Miaraculum* Życie to prawdziwa szkoła uczućOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz