16

2.6K 150 25
                                    

*Marinette*

Wstałam jak zwykle,ale bałam się iść do szkoły.Zeszłam na dół a tam czekał na mnie tata

T-W końcu się doczekałem cb kochanie,podwiozę cie do szkoły muszę tam coś załatwić

M-  No dobrze to chodźmy.

Wsiadła do limuzyny z ojcem nie rozmawialiśmy ze sobą,pod jechaliśmy do szkoły ojciec wysiadł i podał mi rękę,każdy na mnie dziwnie patrzył nawet Adrien. Ale byłam normalnie ubrana no prawie.

 Ale byłam normalnie ubrana no prawie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

T-Chodźmy moja drogę księżniczko.

M- Tak tato ( w drzwiach czekała już Alya przytuliłam się z nią i poszłyśmy razem za moim ojcem)

Al-Co on tu robi 

M- Nie mam zielonego pojęcia

Al- Ale cudownie wyglądasz ....nie mogę się doczekac już bankietu.

Nagle ojciec przystaną o mało na niego nie wpadłam.Wychyliłam się za niego a przed nim był nasz dyrektor.

Dyr-Dzień dobry panie Cheng bardzo zapraszam do mojego gabinetu tam omówimy sprawy. 

T- Oczywiście.....(ojciec odwróciła się w moim kierunku i złapał mnie za rękę przykrywając swoją dłonią)-Kochanie teraz pójdę porozmawiać z twoim dyrektorem....niedługo wrócę.(staliśmy przed moją klasą i każdy nas obserwował,nagle ojciec pocałował mnie w czoło) 

M-Tak ojcze ,oczywiście(Byłam w totalny szoku jak mnie pocałował mnie w czoło).

Al-Mari ....chodź jest po dzwonku....Mari czy wszystko dobrze.

M- Nie Alya nie jest dobrze(weszłyśmy do klasy byłam zmyślona)-Mój ojciec coś kombinuje,ja to czuję.

Było 5 minut po dzwonku a naszej nauczycielki nie było.

N- Ej ludzie mamy chyba wolną lekcję

Al- Nie ciesz się za szybko

Nagle drzwi się  otworzyły wszedł dyrektor,wychowawczyni i mój ojciec i Adriena

Ad- Ej księżniczko co oni tu robią.

M- Nie wiem ale czuję że oni coś kombinują

P.B-Kochani to jest Pan Dupaing-Cheng i Pan Agreste mają coś wam ogłosić 

T-Witam drogą młodzież mamy dla was coś bardzo ważnego do powiedzenia( brałam akurat łyk wody)-Nie bd mieli dziś lekcji a le za to moja córką i syn pana Agreste nauczą was tańczyć walca(Wyplułam wodę)-widzę entuzjazm.

Ga-Szczególnie  wasza dwójka musi nauczyć ta klasę walca na dzisiejszy bankiet cała wasza klasa idzie.

M- Przepraszam bardzo że przerywam .....ale Czy cb ojcze wogule obchodzi moje zdanie dlaczego się mnie nie zapytałeś.

*Miaraculum* Życie to prawdziwa szkoła uczućOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz