Pożegnalny pocałunek

887 45 6
                                    

Już godzinę jeździłem po mieście szukając Emmy, ale nigdzie jej nie widziałem. Nagle usłyszałem dźwięk mojego telefonu.
-Przyszła do hotelu?
-Nie, ale ...
-Więc nie zawracaj mi głowy Tris. - rozłączyłem się i rzuciłem urządzenie na fotel obok. Po chwili na ekranie znów ukazał się numer perkusisty.
-Co?!
-Wiem gdzie jest.
-To czemu nie mówiłeś od razu? - zapytałem oburzony
-Bo nie dałeś mi dojść do słowa ugh... Dobra nie ważne. Julie z nią rozmawiała i powiedziała, że jest na dworcu i chce wracać, ale pociąg ma dopiero o 1 i, że będzie tam czekać jeszcze 2 godziny.
-Ok podziękuk jej. - rozłączyłem się i udałem na stacje.

Po kilkunastu minutach byłem na miejscu, ale pojawił się następny problem. Skąd mam wiedzieć na, którym jest peronie? Udałem się do kasy biletowej i zapytałem o pociąg do Londynu. Pani z za okienka skierowała mnie na dany peron, a ja udałem się w wyznaczone mi miejsce. Zacząłem się rozglądać, ale nigdzie nie widziałem brunetki. Przeszedłem w zdłuż i dalej nic w końcu zrezygnowany usiadłem na jednej z ławek. Spuściłem głowę na dół i wplotłem palce we włosy. Po chwili zobaczyłem buty osoby, która usiadła obok.

-Chyba musimy porozmawiać. - usłyszałem tak dobrze znany mi głos. Głos, którego tak bardzo mi brakowało. Podniosłem wzrok do góry i napotkałem spojrzenie mojej dziewczyny. No właśnie mojej?
-Chyba tak. - to były ostatnie słowa, po nich nastała długa cisza. Siedzieliśmy na tej ławce tylko czasami na siebie spoglądając. Spoglądając jak para zakochanych gówniarzy, którzy nie wiedzą kto ma zrobić pierwszy krok. Kilka razy próbowałem coś powiedzieć, ale za każdym razem kiedy otwierałem usta od razu je zamykałem. Natomiast Emma cały czas milczała jakby bała się odezwać. Mijała minuta za minutą, a my dalej tak siedzieliśmy jednak coś się zmieniło. Niebieskooka oparła głowę o moje ramię, a nasze dłonie splotła razem. Wszystko zaczynało naprawiać się samo. Miałem wrażenie jakby było jak dawniej. No właśnie miałem dopóki na nasze dłonie nie zaczęła kąpać słona ciecz z jej oczu.

-Chcesz zerwać prawda? - zapytałem znając odpowiedź, ale w głębi duszy miałem nadzieję, że powie coś innego. Brunetka podniosła głowę i popatrzyła na mnie oczami, w których wyraźnie było widać łzy.
-Chce dać nam trochę czasu i ...
-Czyli chcesz zerwać. - tym razem stwierdziłem.
-Bradley od jakiegoś czasu tylko się na wzajem ranimy. Ty mnie, a ja ciebie. Robimy to nieświadomie, ale jednak. Posłuchaj lepiej przerwać to teraz zanim się znienawidzimy.
-Chcesz zerwać. - powrórzyłem już po raz trzeci.
-Chce zerwać. - tym razem odpowiedziała mi szczerze widziałem to w jej szklistych oczach. - Ale czemu się uśmiechasz? - zapytała zdezorientowana - Przecież właśnie ci powiedziałam, że chce ...
-Wiem co powiedziałaś. Ale wiesz co? Nie obchodzi mnie to, bo wiem, że kiedyś i tak będziemy razem. - na jej twarzy pojawił się lekki uśmiech po usłyszeniu tych słów - Wiem to, bo cię kocham tak cholernie mocno i ty też mnie kochasz ... - chciałem mówić dalej, ale brunetka przerwała mi wpijając swoje usta w moje. Po chwili szoku odwzajemniłem pocałunek i trwaliśmy tak w nim, aż zabrakło nam powietrza.

Emma oparła czoło o moje i tak siedzieliśmy słysząc zapowiedź pociągu do Londynu, który właśnie wjechał na peron.
-Uznaj to jako pożegnalny pocałunek. - powiedziała łamiącym się głosem wstając z ławki. Popatrzyłem na nią ostatni raz, a ona zniknęła za zamykającymi się drzwiami pociągu. Maszyna odjechała, a ja cały czas patrzyłem się w jeden punkt. W miejsce gdzie mówiła o naszym pożegnalnym pocałunku.

______________________________

Dam, dam, dam. Mamy ostatni rozdział. Wow naprawdę nie wierzę. Mam nadzieję, że wam się podoba. Jest on trochę dłuższy niż pozostałe, ale jakoś musiałam go wyróżnić.

Chce wam z całego serca podziękować za każdą gwiazdkę i komentarz. I przede wszystkim za to, że czytaliście to moje ff. Ale to nie czas na pożegnania, bo...

Już w przyszłym tygodniu pojawi się druga część!!! Jej cieszycie się? Kontynuacja będzie nosiła tytuł "Risk it All" i już mam gotową okładkę, którą wykonała cudowna refracted .Jeśli jesteście ciekawi dalszych losów Emmy i Bradley'a zapraszam do "Risk it All" już w poniedziałek na moim profilu.

Something More {Bradley Simpson}(ukończono)Where stories live. Discover now