One-Shoty na zamówienie!! :D

Mika x Reader

Niedawno wyruszyliśmy z całą grupką. Ah wreszcie mogę być blisko Yuu. Jestem taki szczęśliwy. Jednak słońce już zachodzi, trzeba poszukać jakiegoś schronienia. Na szczęście niedaleko są domy zdatne do nocowania.

Rozbiliśmy tymczasowy obóz obok jednego z takich domków. W końcu nie mamy pewności, że nie ma tam wampirów. Ja, Yuu, Shinoa i Kimizuki poszliśmy na zwiad terenów.Nigdzie nie było żadnego śladu życia. Jedyne co było to potłuczone wazony, pozrzucane ramki na zdjęcia i tego typu rzeczy.

Nigdzie nie było ludzi a co ważniejsze wampirów. Zawołaliśmy resztę, zgasili ognisko i przyszli do nas. Zaczęliśmy zwiedzać mieszkanie. W sumie jest tu bardzo ładnie. Oczywiście nie licząc krwi, odciętej ręki i bałaganu wynikającego z samoobrony.

-Ej, chłopaki a może zamieszkamy tutaj hym?

-Co ty gadasz Shinoa? Przecież wiesz, że musimy ocalić Gurena!- Krzyknął podirytowany Yuu.

-Ah no tak. Nigdy nam tego nie odpuścisz, co? No dobra, to chociaż zróbmy tu sobie taką naszą bazę.

-Co masz na myśli? - Wtrąciłem się.

-No jak już będzie po wszystkim, uratujemy Gurena i tak dalej, to możemy tutaj zamieszkać.

-W sumie racja. Tylko Shinoa wiesz, że trzeba to będzie posprzątać, co nie? - Odezwała się milcząca do tond blondynka zwana Mitsubą.

-Tak.

-Nie mamy zamiaru tego robić.- Yuu dołączył się do naszej dyskusji. Po krótkim czasie usłyszeliśmy dźwięk stłuczonej doniczki. Wszyscy chwycili za broń i po cichu udaliśmy się w stronę odgłosu, który wydobywał się z pomieszczenia przeznaczonego do hodowania roślin.

Na trawie tyłem do nas, siedziała dziewczyna w {kolor} kimono, która bezradnie patrzyła na potłuczoną doniczkę. Odwróciła się pomału a w dłonie chwyciła kawałek potłuczonej doniczki.

-O-odejdźcie! -Krzyknęła przerażona, na nasz widok. Nie była wampirem tak więc nic nam nie zagrażało.

-No proszę, proszę. Mówiliście, że sprawdziliście wszystkie pomieszczenia!

-Bo sprawdziliśmy! - Shinoa zaczęła kłócić się z Yuu, a ja tym czasem podszedłem do niej. Była blada, miała lekko sine pod oczami i była wychudzona. Gdy oni się tak kłócili postanowiłem zagadać do niej.

-Od dawna nic nie jadłaś? - Nic nie odpowiedziała tylko upuściła kawałek doniczki na mój widok. Dotknąłem jej czoła. - Masz gorączkę. - Wziąłem ją na ręce. Nadal nic. Inni popatrzyli się na mnie zaskoczeni.

-Ma gorączkę. - Oznajmiłem. Wyszliśmy z pomieszczenia, a ona tylko śledziła wzrokiem pokój. Posadziłem ją na kanapie, którą przedtem Kimizuki i Yoichi postawili tak aby dało się na niej usiąść.

-Boli Cie coś? - Zapytał Yuu. Pokiwała głową na tak.

-Brzuch.

-A no tak. Pewnie jesteś głodna. - Powiedział Yoichi podchodząc do plecaka i wyjmując z niego chleb i konserwę. Co dziwne nie podeszła do niego, tylko czekała aż on jej da.

-Jak się nazywasz? - Zapytałem.

-{Imię} {Nazwisko}. - "Ładnie" pomyślałem. - A wy?

-A no tak. Ja jestem Yuu to Mika, Shinoa, Makoto, Kimizuki, Mitsuba i Yoichi.

-Miło mi. - Powiedziała uśmiechając się promiennie.

-A co tutaj robisz? - Wydała się być zdziwiona tym pytaniem.

-Mieszka. Zawsze tutaj mieszkałam, ale odkąd jeden z wampirów zrzucił na moje stopy kawał żelastwa mojego dziadka, które zawsze wisiało na ścianie w kwiaciarni, rzadko wychodziłam z pokoju. - Zaczęliśmy rozmawiać o jej przeszłości. Rozmawialiśmy tak długi okres czasu, aż w końcu zasnęliśmy.

[Time Spik]

Wszystko jest już dobrze. Guren uratowany, wojnę wygrali ludzie, a ja znowu jestem człowiekiem. To dzięki {Imię} znów nim jestem. Tylko ona miała doświadczenie w eksperymentach tak więc mi pomogła. Teraz jesteśmy już dorośli. Mamy po 20 lat, ale nadal zachowujemy się jak dawniej. A co do {Imię} to jest moją dziewczyną. Planuję się jej oświadczyć na jej urodziny. Co do jej stóp to wszystko jest już dobrze.

Mam szczęście mając ją i Yuu przy sobie.

I na dzisiaj to już koniec. Lecz nie smutajcie! Jutro będzie kolejna część maratonu! I wiecie co? Postanowiłam, że 21 KAŻDEGO MIESIĄCA będzie się odbywał taki maraton ^^ cieszycie się? :D

No to do zobaczenia jutro! ^^

                                                                            Hasami_Neko-Chan~