Zdziwiłam się, że Lysander może nawiązać taką długą rozmowę i tym bardziej że Rozalia wybrała mnie.

- To fajnie, że Kastiel do ciebie przychodzi - powiedziałam.

- No wiem ...

- Dawaj telefon! - wykrzyczała Rozalia - Olga! Kiedy wracasz? - powiedziała.

- J-już jestem blisko - powiedziałam zestresowana.

- To świetnie! - powiedziała - nie obrazisz się, jak po ciebie przyjdę?

- T-teraz? - spytałam zdziwiona.

- Tak! - powiedziała stanowczo, po czym się rozłączyła. Zorientowałam się, że właśnie powinnam wysiadać, zmierzyłam w kierunku mojego domu przez park, kolejny dzień, który mogłam wykorzystać na kolejne rysunki, ale nocowanie u Rozali może być czymś nowym, a tym bardziej że szkicownik mogę wsiąść ze sobą.

Przechadzając się przez park w zamyśleniu poczułam czyiś ciężar oparty na mojej szyi.

- R-roza?! - powiedziałam zaskoczona.

- We własnej osobie - powiedziała radośnie ściskając mnie mocniej - to co, idziemy po twoje rzeczy - powiedziała ruszając się w strunę mojego domu zostawiając mnie w tyle przez to, że stałam jak słup, po czym otrząsnęłam się i dogoniłam siedemnastolatkę. Weszliśmy na klatkę chodową, z której schodził Kastiel.

- Olga? Co ci się stało? - spoglądając na moje kolana.

- N-nic - posyłając sztuczny uśmiech.

- Ja to opatrzę - powiedziała Rozalia, ciągnąc mnie pod drzwi mojego mieszkania, Kastiel poszedł w swoją stronę.

Od kluczyłam drzwi, przez które od razu przeszliśmy, udałam się do pokoju, by spakować jakąś część rzeczy, za mną przyszła Rozalia, rozglądając się po pokoju.

- Ale kawaii - pisnęła z radości, podchodząc do mojej półki z misiami, zachichotałam pod nosem, widząc Rozalie wśród misiów. Nagle odwróciła się do mnie, opierając się o komodę, przyglądając się jak pakuje ubrania - Będziemy mieli wiele tematów do omówienia - powiedziała z wielkim uśmiechem. Przestraszyłam się tym stwierdzeniem.

- Między innymi? - powiedziałam przestraszona.

- O twoim stylu, jak możesz nosić różowe ubrania? - powiedziała, rzucając się na moją sportową torbę, wyciągając krótkie spodenki jako przykład, zaśmiałam się na głos, odłożyła spodenki i zaczęła się ze mną śmiać, usiadła obok torby na skraju łózka - a tak, to co się stało? - zdziwiona podniosłam na nią wzrok, wkładając bluzki.

- Znaczy? - powiedziałam ciągle zdziwiona, ręką wskazała za moje kolana - Aaa... Bo, śpieszyłam się na pociąg - powiedziałam, unikając jej wzroku, drapiąc się po karku, zapięłam torbę.

Wyszliśmy z pokoju, a z salonu wzięłam ładowarkowe do telefonu.

- Pójdziemy jeszcze do sklepu - powiedziała Razalia, kiedy zakluczyłam drzwi od domu. Wyszliśmy z bloku, kierując się w miejsce najbliższych sklepów, weszliśmy do niego gdzie Roza od razu nakierowała kurs na piwa i przekąski...

// OGŁOSZONKA //

// Trochę mnie tu nie było, między innymi przez to, że jest taki magiczny czas, zwany latem, przez które, jest jeszcze magiczniejszy* czas, zwany również wakacjami xD

* słowo wymyślone ot, tak.

Na moim kanale pojawił się nowy film xD Też przez to mnie nie było.

A na profilu pojawiła się nowa książka! Taki NEW! xD Ale to nie znaczy, że tą sobie odpuszczam xD Tylko będę pisać na zmianę. Tu macie lekki podgląd książki xD Powodzenia i jak będziecie czytać: to miłej jedno rozdziałowej lektury xD (jak na razie)  

 Tu macie lekki podgląd książki xD Powodzenia i jak będziecie czytać: to miłej jedno rozdziałowej lektury xD (jak na razie)  

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.




Pani mego serca - Słodki Flirt  |1&2|Where stories live. Discover now