Dedykuję ten rozdział NinjaAgu ;). ;*
-Otwórz buzię-usłyszałaś. Lekko rozchyliłaś wargi-Nie bój się. To tylko ciastko.-chłopak włożył ci do ust wypiek. Byłaś bardzo głodna.
Siedzisz na krześle, przywiązana do niego. Na oczach masz chustę.
Boisz się. Pierwszy raz w swoim życiu się boisz. Miałaś do wypełnienia misje. Zabicie zielonego Ninja. No w końcu jesteś płatną zabójczyni.
Odkąd ninja cię złapali, nic tylko siedzisz. Mimo to, przy tobie spoczywa dziwny Chłopak. Rozmawia z tobą (mimo, że nie odpowiadasz), daje ci pić, jeść...I to jest podejrzane.
-Dlaczego to robisz?-spytałaś w końcu.
-To...Czyli co?-spytał.
-No... jesteś przy mnie. Karmisz, poisz...-mówisz.
-Bo mi cię żal.-przerwał ci.
-Przecież chciałam ci zabić przyjaciela.-mówisz.
-Spokojnie. Lloyd ci wybaczy, on nie jest wrogi.-mówi łagodnie. W głębi duszy ten głos naprawdę cie uspokoił. Miałaś nadzieję, że twój "towarzysz" mówi prawdę, i Lloyd nie będzie cię chciał zabić.Nagle usłyszałaś otwierające sie drzwi. Chłopak ucichł, a po chwili ktoś zdjął ci chustę. Ujrzałaś wysokiego blondyna w zielonym. Obok ciebie siedział czarnowłosy Chłopak. To był on...
Twoje oczy się zabłysły. Myślałaś, że to jakiś nerd, który Martwi sie o innych, a nie o siebie. A tu taka miła niespodzianka.
-To jak?-zaczął Lloyd-mogę się dowiedzieć: dlaczego chciałaś mnie zabić?
-Taka praca.-powiedziałaś spuszczając wzrok.
-Hm...praca.-powiedział czarnowłosy-czyli zajmujesz się zabijaniem?-spytał. Kiwnęłaś głową na tak.
-Nie mam wyboru!-wybuchłaś. Miałaś swoje problemy. Byłaś niepełnoletnia, więc przez to bezrobotna. W dodatku twoi rodzice nie żyją.Lloyd i Cole postanowili cię zostawić i wyszli.
Zaczęłaś cicho płakać. Nagle Cole wrócił i cie przytulił.
-Cii..nie płacz.-gładził twoje włosy. Mimo, iż nie chciałaś, wtuliłaś się w Cole'a. Chłopak rozwiązał cie. Wstałaś i rzuciłaś się mu na szyję. Cole przez chwilę był zdziwiony twoim zachowaniem, ale po chwili mocno cię otulił.Tuliłaś właśnie całkiem ci obcego człowieka. Podniosłaś głowę i spojrzałaś w jego srebrne oczy. Cole przybliżył twarz. Był on niebezpiecznie blisko.
Delikatnie rozchylił usta i...
Namiętnie się wpił w twoje usta. Przyjęłaś pocałunek. Czułaś w nim miłość, tęsknotę. Już dawno nie byłaś z nikim tak blisko.
Nagle otrząsnęłaś sie. Odepchnęłaś srebrnookiego.
-Co my robimy?!-spytałaś siebie zła. Chłopak wzruszył ramionami.
- No... całujemy sie, nie?
-Ale...Ty przecież jesteś ninja, a ja jestem płatną zabójczyni.
-To nie Chcesz zrezygnować z tej "pracy"?-pyta pełny nadziei.
-Nie.-powiedziałaś stanowczo. Wiedziałaś, ze jeśli zakończysz tą chorą prace, możesz wylądować na bruku. Chłopak posmutniał i wyszedł.Dogadałaś się z ninja, że do końca pokonania ich nowego wroga, zawieszacie broń.
Weszłaś do pokoju Cole'a. On leżał na łóżko wzrokiem wbitym w sufit.
-Cole... możemy pogadać?-spytałaś siadając obok niego.
-Jak chcesz.-rzucił zimno.
-Cole...ja...musisz to zrozumieć: nie mogę mieć zobowiązań. Inaczej sie pogubię.-mówisz. Cole zignorował twoje słowa.-dobrze wiesz, jak wygląda sprawa. Musisz się pogodzić.-wstałaś. Wtedy czarnowłosy chwycił cie za nadgarstek i przyciągnął do siebie. Wynikiem tego usiadłaś na jego kolanach, a on znów cię pocałował.Tym razem twoje uczucia puściły. Odwzajemniłaś pocałunek wkładając dłonie w jego włosy. Chłopak położył cię na plecy i zawisł nad tobą.
W każdym pocałunku było coraz więcej miłości...i...erotyzmu...
Cole zdjął z siebie bluzę, a następnie zajął się twoją.
Nadal całując rozpiął ci stanik. Pozwoliłaś mu.Pozbył się twoich spodni i dolnej bielizny. Potem on...
Leżeliście i całowaliście sie. Było wspaniale. Chłopak zjechał ręką do twojej kobiecości i zaczął ją pieścić. Ty zaczęłaś mruczeć. Po chwili Cole cię spytał:
-Chcesz tego?
Zgodziłaś sie?-Tak...-powiedziałaś cicho. Cole wszedł w ciebie całym sobą ignorując twoje jęki bólu. Zaczął sie ruszać całując twoją szyję.
-C-Cole... źle robimy...-jęknęłaś blisko przed orgazmem.
-Jesteś warta każdego grzechu. Kocham cię-powiedział i właśnie wtedy doszliście.Cole spał wtulony w ciebie. Ty czuwałaś.
To nie będzie łatwe, Cole, ale dla ciebie się zmienie.-pomyślałaś.
Na koniec taki suchar:
-Tato, jestem lesbijką.-mówi córka do swojego taty.
-W porządku.-odpowiada.
-Tato, ja też jestem lesbijką.-mówi druga córka.
-Cholera jasna! Czy w tej rodzinie nikt nie lubi penisów?!-wrzasnął ojciec.
-Ja lubię...-odezwał się syn.Jaki suchar XDD -,-
YOU ARE READING
One Shoty > Ninjago
FanfictionKrótkie historie, najczęściej +18 :3, o Ninjago. ¶Zamówienia przejmuje wyłącznie przez Priv. Zapraszam :)