Świetny pomysł Miki||11||

1.7K 131 22
                                    

- Aiko! - usłyszałam za sobą, odwróciłam się i ujrzałam Mike biegnącą w moją stronę .

- Mika! - przytuliłam ją. Trwałyśmy tak w uścisku dopóki nie zabrzmiał dzwonek na drugą lekcje - Tęskniłam - przyznałam, szczerze brakowało mi mojej świrniętej przyjaciółki.

- Ja też - odpowiedziała, po tonie jej głosu mogłam przysiąść że się uśmiechała - Emm Aiko?

- Tak? - zapytałam

- Bo zaraz się spóźnimy

- Ah ! Tak, masz racje. - Odsunęłyśmy się od siebie i pobiegłyśmy do klasy. Po pokonaniu długiego korytarza wpadłyśmy do sali jak burza, oczywiście nie odbyło się od ciekawskich spojrzeń, mimowolnie zarumieniłam się.

- Witam szanowną panią Aiko oraz Mike - odezwał się nauczyciel - Czy wytłumaczycie dlaczego się spóźniłyście? - zapytał. W mojej głowie już powstawały rożne wymówki, ale zanim zdążyłam coś powiedzieć, głos zabrała Mika.

- Przepraszamy za spóźnienie panie psorze ale Aiko źle się poczuła i musiałyśmy iść do higienistki. - kątem oka zerknęłam na dziewczynę, w ogóle się nie zacieła.

- To prawda Aiko? - zapytał nauczyciel

- Tak - odpowiedziałam

- W takim razie siadajcie - odetchnęłam z ulgą - I żeby to było ostatni raz! - upomniał

- Tak jest! - odezwała się Mika, zasalutowała na co się cicho zaśmiałam. Usiadłyśmy na miejscu i z uwagą słuchałyśmy nauczyciela, no może ja, ponieważ Mika była zajęta malowaniem sobie paznokci, swoją drogą jakim cudem nauczyciel tego nie zauważył? Nie wnikam.

❤☘❤✮❤

Rozmawiałyśmy z Miką na każdy temat, od istot nadprzyrodzonych po prace domowe, aż w końcu zaczął się temat chłopców.

- Aiko, powiedz.. - zaczęła

-Hmm?

- Podoba ci się któryś z braci? - w momencie kiedy Mika o to zapytała, mój sok pomarańczowy znalazł się na bluzce dziewczyny - Bożeeee! - krzyknęła - Aiko, jesteś mi winna bluzkę! - zaczęła wymachiwać rękami jak oszalała, po pewnym czasie na jej dłoniach pojawiła się zielona mgła, musiałam zareagować ponieważ uczniowie zaczęli by coś podejrzewać. A tego nie chciałyśmy.

- Mika... - zaczęłam

-Czego?! - wrzasnęła

- Twoje dłonie... - tyle wystarczyło aby Mika spojrzała na swoje ręce które całe były już pokryte zieloną mgła, dziewczyna spojrzała na mnie błagalnie a ja wiedziałam, że muszę jej pomóc. Rozejrzałam się po korytarzu i kiedy byłam pewna, że nikogo nie ma w pobliżu złapałam przestraszoną dziewczynę za ręce i teleportowałam nas do łazienki. Na szczęście i tam nikogo nie zastałyśmy. Mika pobiegła do lustra i próbowała się uspokoić. Mike bardzo szybko było zdenerwować, to była jedna z jej wad. Po dwudziestu minutach dziewczyna już całkowicie się uspokoiła. Podeszłam do niej i mocno przytuliłam.

- To już czwarty raz - przyznała szlochając - I z każdym następnym razem coraz trudniej mi to opanować, nie wiem co robić. - przyznała - Po raz pierwszy nie wiem co mam robić - trwałyśmy tak w uścisku dobre pięć minut po czym odsunęłam się od niej i spojrzałam jej w oczy.

- Mika Yano - zaczęłam - Nigdy ale to nigdy się nie poddawaj - otarłam jej łze - Nigdy, zgoda?

- Zgoda

- Sama nie wierzę że to powiem... -zawahałam się - Urwijmy się z lekcji - uśmiechnęłam się

- Aiko? - zaczęła dziewczyna - Czy to na pewno ty? - cicho zaśmiałam się na jej reakcję.

- Tak - odpowiedziałam - Co ty na to? I tak jesteśmy spóźnione to co nam szkodzi?

- No w sumie masz rację..- Mika jeszcze chwilę się zastanawiała ale po paru minutach na jej usta wszedł wielki uśmiech - No i na co jeszcze czekamy ? W drogę! - wzięła mnie pod rękę i spojrzała na mnie. Nie musiałam się długo zastanawiać czego Mika chce, wiedziałam że chodzi jej o szybkie teleportowanie się gdzieś. Jako, że po mieście chodzi policja postanowiłam nas przenieść do mojego pokoju w rezydencji. Rzuciłyśmy się na łóżko i zaczęłyśmy plotkować jak to każda dziewczyna. - No więc ?

- Ale co? - zapytałam nie wiedząc o chodzi. Ta tylko przewróciła oczami i kontynuowała.

-Nooo.. - specjalnie przeciągnęła samogłoskę - Podoba ci się któryś?

- Ja...- zaczęłam ale nie wiedziałam jak to do końca powiedzieć. Sama się w tym wszystkim nie orientuję, wykluczyłam już czterech chłopców w tych "eliminacjach" więc wybór mam pomiędzy Shuu oraz Reijim. Od dłuższego czasu zastanawiałam się który byłby lepszym mężem i nadal tym się zastanawiam. Jest to dość ciężki wybór. - Chyba nie. - dokończyłam

- Ale jak to nie? - spytała Mika - Że w ogóle ? I jak to sobie dalej wyobrażasz??

- Nie wiem - przyznałam.

- Mam pomysł!

-Jaki? - spytałam, szczerze powiedziawszy Mika miała czasem dobre pomysły więc postanowiłam jej wysłuchać

- Skoro zostało ci dwóch kandydatów to może ograniczysz czas i będziesz z nimi spędzała swój wolny czas? - zaproponowała - Wtedy zobaczysz jak chłopcy się zachowują z tobą sam na sam i zdecydujesz z którym spędzisz resztę swojego życie.

- To jest świetny pomysł! - przyznałam - Jesteś genialna - powiedziałam po czym mocno uścisnęłam dziewczynę.

- No wiem - machnęła ręką - jestem świetna, mądra piękna. Nic dodać nic ująć - uśmiechnęła się, po chwili zaczęłyśmy się śmiać.

- Od jutra zaczynam - oznajmiłam - Życz mi szczęścia - uśmiechnęłam się

- Tobie zawsze przyjaciółko - przytuliła mnie. Resztę dnia spędziłyśmy na wygłupianiu się i śmianiu. A ja zastanawiałam się z kim najpierw mam spędzić swój jutrzejszy wolny czas.




~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Hej Hej Hej !! Mam nadzieję że się na mnie nie obraziliście, że tak długo nie wstawiałam rozdziału O.o Wiecie... wena i takie sprawy.

Jakoś napisałam ten rozdział! Ale muszę przyznać męczyłam się z nim dość długo.

Jako że nasza bohaterka musi wybrać z którym chłopcem ma najpierw spędzić swój czas to może jej pomożecie ? :D Do wyboru Shuu oraz Reiji :) Głosować!!

Mam nadzieję że rozdział się spodobał xD

Jak tam u was wakacje ? Byliście już gdzieś? A może już gdzieś byliście ? Pochwalcie się w komentarzu :D Ja za niedługo wybieram się nad nasze piękne morze, tylko żeby mi pogoda dopisała xDD

Do następnego wampirki ^^

~Kisiulkowa

 Krwawy pocałunek || Diabolik Lovers Donde viven las historias. Descúbrelo ahora