Pierwszy dzień w szkole 《5》

2.5K 168 9
                                    

Chodzę do klasy z Reijim. Do 3 liceum, mimo tego, że nauczyciele wiedzą o moim przeskoczeniu o jedną klasę to i tak pewnie będzie większe zainteresowanie tą sprawą, jak nie ze strony nauczycieli to uczniów. Kiedy weszłam do klasy z Reijim, wszyscy w tym samym momencie spojrzeli w naszą stronę, w oczach niektórych dziewcząt można było dostrzeć zazdrość. Po pewnym czasie słychać było szepty niektórych, dzięki mojemu słuchowi mogłam wszystko dobrze usłyszeć.

- Kto to? - odezwała się jakaś dziewczyna o rudych włosach

- Nie wiem, pewnie jest nowa - odpowiedziała zielonowłosa, ciekawy kolor włosów.

- Mniejsza, jestem bardziej ciekawa czemu przyszła tutaj w towarzystwie Reiji'ego, dziwna sprawa. - Dalej nie słuchałam, bo nie miałam po co. Usiadłam w ławce z Reijim, ponieważ nikogo innego tutaj nie znałam. Usłyszałam jeszcze rozmowę trzech chłopaków, którzy stali w kącie.

- Niezła dupa, zajmuje ją - odezwał się jakiś brunet

- Ja ją pierwszy zobaczyłem, więc ona jest moja- Głupcy, myślą, że jestem jakąś rzeczą, nie można mnie zająć. Do tego jestem tak jakby już zajęta, więc jedynie mogą o mnie pośnić. W tym momencie weszła do klasy tęga szatynka, pewnie nauczycielka, skierowała się do biurka, przejechała spojrzeniem po klasie, a po chwili patrzyła się na mnie. Na początku w jej oczach widziałam zdziwienie, a później uśmiechnęła się do mnie i zaczęła mówić.

- Dzień dobry uczniowie, jak pewnie zauważyliście mamy w klasie nową koleżankę - wszyscy jak na komendę spojrzeli w moim kierunku - Aiko? Podejdź proszę - skinęłam głową i ruszyłam w stronę nauczycielki - Nazywam się Satomi Hideki, miło mi cię poznać, jestem twoją wychowawczynią - uśmiechnęła się - Przedstaw się innym.- Wzięłam głęboki wdech i zaczęłam mówić.

- Witajcie, nazywam się Aiko Amori, mam 17 lat..- w tym momencie uczniowie zaczęli podnosić ręce, pani Satomi wskazała, żeby ktoś zadał pytanie.

- Jak to możliwe, że masz 17 lat i chodzisz do 3 liceum? - zapytała się jakaś blondynka.

- Otóż w gimnazjum przeskoczyłam jedną klasę i dzięki temu uczęszczam teraz do 3 liceum - uśmiechnęłam się - Jeszcze jakieś pytania?- Cała klasa zaczęła podnosić ręce do góry. Nauczycielka wyznaczała uczniów.

- Czym się interesujesz?

- Interesuję się wieloma rzeczami - odpowiedziałam - W szczególności uwielbiam czytać książki oraz grać na instrumentach, lubię też grać w siatkówkę oraz kocham pływać.

- Na jakich instrumentach grasz?

- Na fortepianie, skrzypcach, wiolonczeli, gitarze, flecie poprzecznym, klarnecie oraz harfie - kiedy skończyłam wymieniać na twarzach innych malował się szok. No nie dziwię im się, odpowiadałam jeszcze na inne pytania, po czym mogłam usiąść w ławce. Lekcja minęła dość szybko, kiedy zabrzmiał dzwonek większość uczniów podbiegła do mojej ławki i zaczęli zadawać pytania. Kiedy wszystko już się skończyło mogłam w spokoju pójść do łazienki, gdy tam dotarłam zastałam płaczącą dziewczynę, od razu podeszłam do niej

- Hej, co się stało? - zapytałam z troską, w przeciwieństwie do niektórych wampirów miałam uczucia.

- H-hej - zająkała się - Nic się nie stało.

- Przecież widzę, że coś nie gra, mi możesz powiedzieć.- przez chwilę zawachała się po czym podniosła wzrok, miała błękitne, niczym ocean oczy.

- N-no, bo Toshiko z-zaczęła mnie gnębić i dokucza mi - Nie miałam pojęcia kto to jest ta cała Toshiko, ale jak ją spotkam to mnie popamięta.

- Już wszystko dobrze - przytuliłam ją - Jeśli będzie ci dokuczała to mi powiedz o tym, dobrze?

- Tak - wychlipiała - Jestem Mika, miło cię poznać.

- Ja jestem Aiko.- uśmiechnęłam się - I również mi miło. Wiesz jestem tutaj nowa, mogłabyś mi pokazać poszczególne klasy?

- Jasne! - widać, że od razu poprawił jej się humor - Chodźmy - złapała mnie za rękę i wyprowadziła z łazienki, prowadziła mnie po rożnych korytarzach i po klasach.

- Do której chodzisz klasy? - zaczęła rozmowę.

- Do 3 liceum a ty?

- Ja też! - wykrzyczała - Będziemy dobrymi przyjaciółkami! Będziemy siedzieć razem w ławce i będziemy robić wszystko razem! - aż się zaśmiałam, siedzę w ławce z Reijim, ale myślę, że pozwoli usiąść mi z Miko, mimo wszystko polubiłam ją, jest bardzo optymistyczna

- Chodzisz ze mną do klasy? -zamyśliłam się, przecież nie widziałam jej na pierwszej lekcji - To dlaczego nie widziałam cię na pierwszej lekcji? - powiedziawaszy to dziewczyna spochmurniała, ale po chwili znów na twarzy miała ogromnego banana.

- Całą lekcje przesiedziałam w łazience - pokiwałam głową na znak, że rozumiem. Zadzwonił dzwonek i skierowałyśmy się do klasy, z tego co wiem mamy teraz chemie, jestem z nią do przodu, więc będzie mi lżej. Weszłyśmy do klasy. Miko usiadła w ławce i czekała na mnie, ja natomiast posłałam spojrzenie Reiji'emu, że usiądę teraz z Miko, otrzymawszy skinienie głową z jego strony skierowałam się w stronę Miko, uśmiechnęłam się i usiadłam. Chemia jest dość prosta, ale widziałam, że Miko ma z nią problemy. Pomogłam jej z zadaniem które dała nam nauczycielka, po czym zaczęłam jej wszystko tłumaczyć. Muszę nauczyć Miko wszystkiego, bo jej znajomość chemii była bardzo słaba. Po chemii było jeszcze kilka lekcji. Skończyłam lekcje o 23, po tym czasie skierowałam się do limuzyny, pożegnałam się z Miko, oraz zaprosiłam ją jutro na wspólną naukę. W limuzynie jak zwykle panowła cisza. Postanowiłam ją przerwać.

- Jak wam minęły lekcje? - uśmiechnęłam się

- Było ok - odezwał się Subaru

- Do dupy, jak zwykle - odezwał się Ayato

- Ayato, wyrażaj się - upomniał go Reiji.

- Ta jasne - odpowiedział Ayato.

- Za głośno - odezwał się poirytowany Shuu.

- A tobie laleczko? - zapytał się mnie Laito - Jak tam pierwszy dzień w szkole?

- Było naprawdę fajnie - powiedziałam po czym się uśmiechnęłam.

- Słyszałem, że zaprzyjaźniłaś się z Miko - odezwał się kapelusznik

- Znasz ją? - zapytałam się, szczerze byłam zainteresowana

- Oczywiście, że ją znam! - wykrzyczał - Była ze mną w dość bliskich stosunkach - zarumienił się. Na jego słowa wykrzywiłam się, że niby Laito i Miko? Nie chcę sobie tego wyobrażać. Muszę się jej jutro zapytać o co tak dokładniej chodzi. Reszta drogi przebiegła w ciszy. Kiedy dotarliśmy, pośpiesznie ruszyłam w stronę swojego pokoju, kiedy się tam znalazłam ubrałam na siebie pidżamę i runęłam jak długa na łózko. Ten dzień mogłam zaliczyć do udanych. Zmęczona wrażeniami zasnęłam.

~~~~~~~~~~~
Następny rozdział ^-^ U góry macie Miko *-* Mam nadzieję, że się podoba. Do następnego wampirki :*
~Kisiulkowa

 Krwawy pocałunek || Diabolik Lovers Where stories live. Discover now